Pov Shido
- Jestem tylko... śpiący - odezwał się, a jego głos był naprawdę bardzo słaby, a za chwile przechylił się do przodu, jednak w porę złapałem jego ciało nim spotka się z podłoga
- Aki - odezwałem się zaniepokojonym tonem głosu i ostrożnie położyłem chłopaka na podłodze
Cameron zapalił lampkę jaka mieściła się w przyczepie i oboje dostrzegliśmy, że Aki jest naprawdę bardzo blady
Otworzył on swoje oczka przez co odetchnąłem w małym stopniu
- Na pewno nie zostałeś ranny czy coś? - zapytałem go, gdy już troszkę do siebie doszedł
- Nie. Zdążyłem uciec, a potem przy drugiej akcji nie miałem jakieś bliskiej styczności z tymi bestiami - odpowiedział
- A jak się czujesz? Boli Cię coś? - tym razem pytanie zadał Cameron ponieważ wygląd Akiego naprawdę nie wnioskował, że wszystko jest w porządku
- Jest dobrze. Jestem tylko zmęczony. Za dużo wrażeń było i bliskich sytuacji ze śmiercią - zaśmiał się on, lecz jego głos strasznie drżał
- Spokojnie Aki. Jest już po wszystkim - zapewniłem go i bardzo delikatnie przytuliłem do swojego ciała
Usiadłem z chłopakiem na siedzeniach biorąc go na swoje uda by przytulić. Przyznam, że jest on dość mocno roztrzęsiony, dlatego lepiej jakbym miał go teraz jak najbliżej siebie
On się do mnie przytulił i schował twarz w moim zagłębieniu w szyi
Przyznam, że dziwi mnie jego zachowanie, ponieważ nim spotkałem Akiego, wcześniej zjawił się Hunter by sprawdzić stan jednostek i on pochwalił jak dobrze Aki spisał się na ataku i bez zawahania pokierował prawie setką osób by zabić bestie z łuków, a teraz on naprawdę wydaje się przerażony tym co się stało
- Zabierzesz go ze sobą jeśli idziesz do pokoju lub budynku medycznego? Ja musze iść tylko jeszcze pozamieniać parę słów z Hunterem - odezwałem się, gdy już dojechaliśmy na miejsce
- Nie. Zostań ze mną - Aki odezwał się takim błagalnym tonem głosu i mocniej przytulił
Spojrzałem na alfę, a on na mnie, po czym nasze spojrzenia ponownie skierowaliśmy na Akiego
- No dobrze więc chodźmy do budynku medycznego. Zapytam chłopaków co z rannymi i potem pójdę do Huntera
- A nie możemy wrócić do pokoju? - jota zapytał kierując swój wzrok na mnie
- Niestety nie Aki - odpowiadam mu, a on ponownie spojrzał w dół - Aki co jest? - pytam i podnoszę go na ręce co dało mi pewien znak, bo jakby boleśnie zaskomlał przy moim ruchu
- Coś Cię boli - stwierdził Cameron zapewne słysząc to samo co ja
- Wystraszyłem się trochę. Jestem teraz dość przewrażliwiony przez moją jotę. Ona po prostu jest bardzo przerażona co odbija się też na mnie - wytłumaczył i wtulił się we mnie
Westchnąłem tylko i ponownie spojrzałem na Camerona, który niepewnie patrzył na Akiego
Poszliśmy jak wspominałem do budynku medycznego gdzie spytałem medyków o stan ludzi z mojej jednostki. Na końcu razem z Akim poszedłem tam gdzie wcześniej Cameron, czyli do Charlesa oraz chłopaków
- Na pewno nie chcesz wrócić do pokoju? - pytam go, gdy dalej jest z nim prawie tak samo jak wcześniej
- Nie chce zostawać sam - odezwał się słabo po chwilowej ciszy
CZYTASZ
Z miłości do bólu [Yaoi]
Aksi• Hard yaoi nie chcesz nie czytaj • Przekleństwa • Zboczone • Sceny 18+ • Kategoria wiekowa to minimum 15 lat • Nie odpowiadam za psychike • Niektóre momenty mogą być dość ostre nawet bardzo 😏 ★ Czytasz na własną odpowiedzialność Aki oraz Shido ży...