XIX

489 28 4
                                    

Dojechaliśmy właśnie do Aurory. Z zewnątrz zwykły bar, prezentował się raczej zwyczajnie. Za to w środku było ślicznie. Piękny wystrój, ciepły klimat i wygodne kanapy. Mogłabym tu przychodzić codziennie i by mi się nie znudziło.

Phil: To co czujcie się jak u siebie. Idę coś przygotować, jakieś zamówienia?

- Możesz dać wodę.

Phil: Żartujesz sobie? Dziewczyno możesz poprosić o wszystko, wszysciutko ja stawiam.

- No dobrze, to może Mojito?

Phil: A ty haker?

Jake: vodke martini *

Jake i ja usiedliśmy przy ladzie czekając aż Phil przygotuje drinki. Rozglądając się po pomieszczeniu moją uwagę przykuła ścianka ze zdjęciami, na których były uwiecznione różne imprezy i to jak klienci Aurory się świetnie bawią. Znalazłam jedno szczególne zdjęcie, byli na nim Richy trzymający w dłoni szklankę i obejmujący drugą ręką Jessy i reszta bawiąca się w najlepsze. Tak ślicznie razem wyglądali. Byli tacy szczęśliwi..

Jake zauważył że zatraciłam się w tym zdjęciu i położył rękę na moje plecy lekko mnie obejmując przy tym. Nie wiem czy miałabyć to jakaś forma wsparcia, czy aż tak miałam wyrysowane na twarzy, że poruszyło mnie to zdjęcie nie wiem, ale ten jego gest był miły.

Zaraz później dostrzegłam małą scenkę. Na niej znajdowały się stojaki z gitarami, perkusja i mikrofon.

-Łaaał.. Macie nawet swoje instrumenty?

Phil: Czasem zapraszamy na scenę małych, początkujących muzyków, którzy mają tutaj swoje debiuty, często są to spontaniczne decyzje, łapią za gitarę i zaczynają śpiewać.

Jake: Mogłabyś dać mi swój telefon?

- Co chcesz zrobić?

Jake: Muszę sprawdzić kilka rzeczy.

- Nie majstruj tam za dużo.

Miałam świadomość tego, że Jake już nie raz czytał moje wiadomości czy przeszukiwał mój telefon, jednak danie mu go do ręki, było hmm.. Niby nie mam przed nim tajemnic, jednak lekki stres miałam, obawiałam się, że trafi na coś na co nie powinien.

Gdy Jake robił coś w telefonie, a Phil przyżądzał drinki poszłam bliżej przyjżeć się instrumentom. Wzięłam do ręki gitarę i zaczęłam grać coś podgrywać, co nie co potrafiłam..

W domu sama miałam gitarę, byłam samoukiem akordów nauczyłam się z internetu a moja pierwsza gitara była z jakiejś stronki w necie za jakieś 150 zł. Nie była to najlepsza gitara, ale od czegoś trzeba było zacząć. Ta natomiast wyglądała jakby kosztowała miliony. Była piękna do tego dźwięk był niesamowity.

Phil: Nieźle..

Jake uniósł głowę zza telefonu spoglądając na mnie.

Lekko się zawstydziłam co chyba Phil zauważył i z swoim zadziornym uśmiechem dodał.

Phil: No y/n, może byś coś zaśpiewała? ;P

- Nie,nie koncertów nie daję. - powiedziałam z uśmiechem, co chyba go zawiodło. Nie miałam zbyt chęci na śpiewanie przed nimi. Może innym razem..

Phil:No dobra właśnie skończyłem.

Podeszłam do lady i wziełam swoją szklankę. Było naprawdę dobre. Długo nie miałam alkoholu w ustach, miłe uczucie.

- Hej Jake, co tam ciekawego znalazłeś?

Jake: Właśnie załatwiam transport. Jutro z rana zmywamy się stąd.

- Myślisz, że będziemy mogli tu kiedyś wrócić?

Jake: Dopuki sprawa nie ucichnie lepiej nie ryzykować.

- Jakieś wieści odnośnie Policji? Szukają nas?

Jake: Na razie możemy być spokojni.

Uznajmy że mu uwierzyłam. Zastanawiałam się co teraz robi Alan i ci z rządu szukajacy Jake'a. Jest już dość późny wieczór, ale raczej niezaprzestaną poszukiwań i nie przełożą ich na jutro rano, choć może..

Po wypiciu drinka musiałam iść się odświeżyć i chwilę pobyć sama z swoimi myślami..

- Gdzie jest toaleta Phil?

Phil: zaraz cię tam zaprowadzę.

Dostałam też nagłego dość mocnego bólu głowy. Musiałam po prostu chwilę pobyć sama. Chwilę ochłonąć.

Idąc za Philem do łazienki ten zapytał:

Phil: Hej y/n wszystko dobrze?

-Chyba nie jest dobrze Phil, powoli mam dość tego wszystkiego.

Phil pochylił się w moją stronę.

Phil: Zrobiłaś już dużo, teraz możesz odpocząć.

Phil: Poza tym nie ciebie ściga policja tylko Jake'a, możesz tu być tak długo jak potrzebujesz.

Przybliżył się do mnie i dał mi buziaka w czółko.

Phil: Wszystko się ułoży.- przesunął dłonią po moim policzku i posłał mi miły uśmiech.

- Chciałabym w to wierzyć..

_________________________________________

* sory nie mogłam się powstrzymać. /Jake Bond 🤪

Kobieto podaj mi piwo - to tak skojarzyl mi sie w tej akcji jeszcze multi XD

a tak serio cieżko mi było odpowiedzieć co Jake ma wybrać. To on mógłby poprosić o wodę mogłam to inaczej zrobić ale no. Szukałam nawet w necie jakichś nazw drinków. Moja
znajomość alkoholu sprowadza się do wina z biedronki za 20 złoty ewentualmie somerków XD

Co do Phila hmmm.. Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze Dana. Ale no Phil to hotówa. Kurdeeee tyle sprzecznych myśli. Najchętniej to ja bym ich obu.. 🤪🤪🤪

Duskwood- moja historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz