CHAPTER THREE; THE DEAD BODY

489 22 2
                                    

CHAPTER THREE; THE DEAD BODY
also known as:
(second chance at first line)

CHAPTER THREE; THE DEAD BODYalso known as:(second chance at first line)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

☆★☆

OKAZAŁO SIĘ, ŻE DEREK HALE BYŁ BEZPIECZNIEJSZYM KIEROWCĄ NIŻ CZŁOWIEKIEM. Scott powrócił z wizyty w domu mężczyzny z przekonaniem, iż zakopał on drugą część ciała w ogródku, co niezbyt dobrze świadczyło o nim, jako o gospodarzu.

Gdyby Aurora miała wątpliwości, że jej przyjaciele mają nie po kolei w głowach, czwartkowe popołudnie już całkiem je rozwiało. Chłopcy wpadli na pomysł wycieczki do kostnicy, aby Scott mógł porównać zapach jednej części ciała do tej, którą poczuł na posesji Dereka.

Takim właśnie sposobem Aurora zamiast uczyć się na poniedziałkowy test, siedziała u boku Stilesa na szpitalnych krzesełkach, podczas gdy McCall zniknął w drzwiach kostnicy.

— Myślisz, że długo mu zejdzie? — Maye zapytała, nie odrywając wzroku od drzwi, w okół których ciągle kręcił się ktoś z personelu, jednak nikt poza Scottem jeszcze ich nie przekroczył.

— Tyle, ile może zająć powąchanie trupa. — Stiles odparł, spoglądając na swoją przyjaciółkę, która przewróciła oczami, słysząc odpowiedź chłopaka. Naprawdę nie była dziś w dobrym nastroju, a jej zmęczenie coraz bardziej dawało się we znaki.

Dziewczyna westchnęła, po czym bez słowa podniosła się z siedzenia i ruszyła w stronę automatu z przekąskami. Po drodze wygrzebała jakieś drobniaki z kieszeni, a gdy kalkulowała na co ją stać, usłyszała znajome głosy.

— Lekarz powiedział, że jedna dawka kortyzonu mi nie zaszkodzi. — Jackson Whittemore oznajmił, zwracając się do swojej dziewczyny, z którą rozmawiał. Gdy Rora spojrzała na parę kątem oka, dostrzegła, iż chłopak trzymał się za ramię.

— Przyjdź po zastrzyk przed meczem. Sportowcy ciągle tak robią. — Lydia odezwała się, skracając odległość między sobą, a swoim chłopakiem. — Jesteś szkolnym amatorem, czy zawodowcem?

Aurora ponownie zerknęła na parę kątem oka, jednak prędko odwróciła wzrok, dostrzegając, iż dwójka zaczęła wkładać sobie języki do gardeł. Dziewczyna prychnęła, skupiając całą swoją uwagę na automacie.

— O mój Boże! — Stiles wzdrygnął się, odwracając wzrok od przyjaciółki, wrzucającej drobniaki do automatu z przekąskami, gdy ktoś wyrwał mu gazetkę, którą ten się zasłaniał.

— Zapatrzyłeś się? — Scott prychnął, uwielbiając żartować ze słabości przyjaciela, jaką była Aurora. Jednak nim brunet zdążył odpowiedzieć, McCall zmienił temat. — Zapach się zgadza.

THAT WAY ; STILESOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz