CHAPTER EIGHT; ALCOHOL ISN'T COOL
also known as:
(lunatic)☆★☆
CAŁE BEACON HILLS ZEŚWIROWAŁO, GDY USŁYSZAŁO O KOLEJNYM MORDERSTWIE. Nie uszło to również uwadze trójki przyjaciół, która wydawała się wiedzieć ciut więcej od pozostałych. Aurora była niewyobrażalnie zła na dwójkę przyjaciół, która spędziła noc w szkole wraz z Lydią, Allison, Jacksonem oraz krwiożerczą, wilkołaczą bestią, którą odpowiedzialna była za szereg ostatnich zabójstw. W tym za kolejne, w którym to ofiarą padł woźny.
Chłopcy wraz z Derekiem udali się w nocy do szkoły, nie informując o tym Rory, gdyż jak to mawiali: "nie chcieli jej narażać". Jednak Maye czuła się oburzona faktem, iż w ogóle przeszło im przez myśl, aby wykluczyć ją ze spotkania. W końcu działali razem, prawda?
— Powiesz nam w końcu, gdzie idziemy? — Scott jęknął, krocząc za Stilesem, który wyciągnął dwójkę przyjaciół z domów, nie mówiąc im nawet, co zaplanował. — Moja mama wciąż przeżywa to, co się stało w szkole.
— Twoja mama nie jest szeryfem, to duży plus. — Stiles odparł, na co Aurora przewróciła oczami, przypominając sobie o sytuacji, przez którą kłóciła się z chłopcami przez ostatnie dni. Dalej miała im za złe, że pozwolili jej tak po prostu zostać w domu.
— Gdzie my idziemy, Stiles? — Rora zapytała, na co Stiles w końcu westchnął, delikatnie zwalniając kroku.
— Boże, jak wy marudzicie. — brunet jęknął, jednak rozpoczął swój monolog, wymachując przy tym rękami. — Więc, kiedy twojego kumpla rzuca dzie...
— Nie rzuciła mnie dziewczyna, po prostu mamy chwilową przerwę. — Scott prędko przerwał wypowiedź przyjaciela, korygując jego słowa.
— Kiedy dziewczyna proponuje twojemu kumplowi chwilę przerwy, trzeba go upić. — Stiles oznajmił, zatrzymując się, aby następnie wyciągnąć spod swojej kurtki pełną, nieotwartą butelkę whisky. Rora uniosła brwi, nie chcąc wiedzieć gdzie chłopakowi udało się zdobyć trunek.
Mimo, iż nie był to pierwszy raz, gdy trójka piła alkohol, tym razem było inaczej. Stiles, który prawie nic nie zjadł przez cały dzień, upił się już po chwili. Aurora, która właśnie przechodziła swój okres, omijała, co drugą kolejkę, a mimo to była delikatnie wstawiona. Natomiast Scott, który zawsze był tym, o najsłabszej głowie, był całkowicie trzeźwy.
Aurora odmówiła, widząc, jak Stiles chwiejnie wyciąga butelkę whisky w jej stronę, nie czując się na siłach, aby wrócić do domu pijaną. Dziewczynie wystarczał stan, w jaki zdążyła się już wprawić.
CZYTASZ
THAT WAY ; STILES
Fanfiction➖ wiesz, myślę, że jest dość duża szansa, że nasze życie już nigdy nie wróci do normy. ➖ stiles oznajmił, odtwarzając w głowie wszystkie wydarzenia, które miały miejsce do tej pory, a było ich całkiem sporo. życie tych nastolatków stało się jeb@ną k...