CHAPTER TWENTY-TWO; FIRST TIME BUT IN ARGUING
also known as:
(venomous part two)
☆★☆AURORA SZCZERZE POLUBIŁA ISAACA. Rora spędziła z wilkołakiem minione popołudnie, świetnie się bawiąc. Mimo, iż cząstka dziewczyny pragnęła, aby na miejscu chłopaka był pewien inny, odrobinę niższy, lecz zdecydowanie bardziej wygadany brunet. Zapytacie, czym w tym czasie zajmował się Stiles?
Cóż, syn szeryfa usiłował odwieść stado żądnych krwi, wilkołaków od pomysłu zabicia Lydii Martin, nie mając dowodów, iż to właśnie rudowłosa była kanimą. Można było rzec, iż chłopak sam narobił sobie kłopotów, zatajając przed przyjaciółką całość sytuacji z potworem, przez co w dniu wczorajszym zamiast działać z Aurorą, chłopak musiał się od niej odizolować.
— Naprawdę nie umiesz jeździć na rowerze? — Isaac zapytał zawstydzoną dziewczynę, która przewróciła oczami, nie zamierzając po raz kolejny, przyznać się do braku umiejętności. — Chcesz powiedzieć, że nie umiesz jeździć na rowerze, a umiesz na desce, łyżwach i wrotkach?
— Nie zapomnij czasem o rolkach. — Rora odparła, wzruszając ramionami, podczas gdy na ustach dziewczyny wyrysował się uśmiech. — Nie bez powodu mówią na mnie człowiek wielu talentów.
Isaac zignorował fakt, iż nikt tak nie mówił na Rorę, podczas gdy dwójka nastolatków przechadzała się po szkolnym korytarzu, zakończywszy zajęcia. Aurora schowała niepotrzebne książki do szafki szkolnej, aby następnie prowadząc krótką rozmowę z wilkołaczym nastolatkiem, usłyszeć obok siebie głos Allison; — Rora, mogłabym cię porwać?
— Pewnie. — dziewczyna skinęła głową, zamykając swoją szafkę, aby następnie posyłając przepraszające spojrzenie w stronę Isaaca, oddalić się z Allison, pytając; — Coś się stało?
Argent westchnęła, po czym spoglądając na zegarek, widniejący na jej nadgarstku, wyrzuciła; — Przepraszam, że tak bezpośrednio, ale co stało się między tobą, a chłopcami?
Rora spięła się, prędko domyślając, iż jej rówieśniczka wspominała o pewnym wilkołaczym nastolatku oraz jego sarkastycznym przyjacielu. Brunetka wzruszyła ramionami, mimo, iż dany temat wcale nie był jej obojętny, po czym odparła; — Ich musisz zapytać.
— Uwierz, że pytałam. — Allison odchrząknęła, krzyżując ręce na piersi, gdy jej rozmówczyni nie do końca rozumiała, dlaczego brunetka, aż tak mieszała się w daną sprawę. — Nie interesuje cię, co z Lydią? Nie chciałabyś być częścią sprawy?
— Oczywiście, że mnie interesuje, ale ciężko się czegoś dowiedzieć, gdy dwójka twoich przyjaciół skutecznie wszystko przed tobą zataja. — Aurora wyrzuciła na jednym wdechu, a na twarzy nastolatki zagościł delikatny grymas.
CZYTASZ
THAT WAY ; STILES
Fanfiction➖ wiesz, myślę, że jest dość duża szansa, że nasze życie już nigdy nie wróci do normy. ➖ stiles oznajmił, odtwarzając w głowie wszystkie wydarzenia, które miały miejsce do tej pory, a było ich całkiem sporo. życie tych nastolatków stało się jeb@ną k...