- Czy zaznaczyłaś to wszystko? - spytał mnie mój starszy brat
Byłam zamyślona, bawiąc się długopisem po kartce. Cały czas myślałam o nim. Nie widziałam się z nim od miesiąca. Nasz związek dawno się rozpadł i nie rozmawiamy ze sobą. Przecież to Sans.. Każdą by brał do łóżka i przespałby się z inną. Ja jestem w porównaniu do niego, niczym..
- [T/I]? Słuchasz mnie? - spytał brat, budząc mnie z transu
- T-tak - jęknęłam z poczuciem winy
- Powtórzysz co mówiłem? - spytał, podnosząc brew
- Ee.. Mówiłeś o.. - powiedziałam próbując coś wymyślić coś, ale nic mi do głowy nie wpadało, kompletnie
- No właśnie - powiedział zirytowany
- Przepraszam.. - szepnęłam cicho z poczuciem winy
- [T/I], co się z tobą ostatnią dzieje? Jesteś nie obecna, nie odzywasz się? Martwię się o ciebie i to bardzo. Cały czas się zamykasz, wyłączasz się - westchnął, mówiąc mi to
- Po prostu.. Nie chcę o tym mówić.. - powiedziałam, wzdychając
[Time-skip]
Trzymałam swoją torbę blisko siebie, rozmyślając o wszystkim i o niczym. Nie wiedziałam w co cholerę włożyć głowę. To nie było na moje nerwy. Z mojego rozmyślenia, wpadłam na kogoś. Potarłam głowę z bólu, ale gdy zobaczyłam kto to, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. To był on.. i to jeszcze żywy..
- [T/I]?! - spytał, pomagając mi wstać - Wow, dawno się nie widzieliśmy! - krzyknął, drapiąc się po karku - Zmieniłaś się i to dużo - uśmiechnął się do mnie, jak tym swoim zwykłym uwodzicielskim uśmiechem
- Można tak powiedzieć - powiedziałam, śmiejąc się i drapiąc po karku - Co ty tutaj robisz Lust? - spytałam podnosząc brew, patrząc w jego oczodoły w kształcie fioletowego serca
- Nic ciekawego, po prostu czekałem na kogoś - uśmiechnął się, przybliżając kościste ręce do klatki piersiowej
- Oh.. To ja nie będę ci przeszkadzać - uśmiechnęłam się, próbując ukryć smutek, że znalazł sobie kogoś innego i lepszego
- Czuję twój smutek [T/I]. Nie dasz mi się oszukać - powiedział Lust
- ... - nie odezwałam się, tylko odwróciłam do niego tyłem i miałam zamiar odejść
Poczułam jak coś mnie chwyta a raczej ktoś, czyli on. Przybliżył mnie tak blisko, że nasze twarze były tak blisko, że czułam jak prawie się stykały
- C-co ty robisz? - jęknęłam, podnosząc brew
- Wiesz [T/I].. Tęskniłem za tobą i to bardzo - powiedział rumieniąc się a moje policzki były jak dojrzała czereśnia
- J-ja.. - nie wiedziałam co powiedzieć
Tylko poczułam jak mnie całuje. Rozszerzyłam oczy, ale odwzajemniłam pocałunek. Tak bardzo za nim tęskniłam. Za jego pocałunkami, przytulaniem. Tak bardzo go kocham. Miałam nadzieję, że już nikt nas nie rozdzieli. Miałam taką nadzieję, że nasz powrotny związek przetrwa..
YOU ARE READING
Sans AU'S x Reader [One Shots]
AlteleJest to mój pierwszy One Shots, wiec proszę o wyrozumiałość :")