[My story ends here] Killer! Sans x Suicidal! Reader

33 3 0
                                    

[Twoja perspektywa]

Uśmiechnęłam się, gdy udało mi się zostawić list pożegnalny dla Killer'a. Wiedziałam, że będzie to dla niego bolesne, ale musiałam z tym wszystkim skończyć

Chwyciłam pęknięte szkło, zaczynając rozcinając sobie nadgarstek tak mocno jak potrafiłam. Zaczęłam w każdym z nadgarstków pocinać. Widziałam głęboką ranę, gdy przed moimi oczami pojawiły się mroczki, aż w końcu zapadłam w głęboki sen, z którego się nie obudzę

[Perspektywa trzeciej osoby]

Killer był zachwycony tym co dla ciebie naszykował, ale nie wiedział, że postanowiłaś pożegnać się ze światem..

,,Co ty do cholery Killer robisz, że jesteś zachwycony?" Spytał Dust

,,No widzisz Dust.. mam niespodziankę dla [T/I] i mam nadzieję, że się jej spodoba" Powiedział zachwycony

,,Tylko za bardzo się tak nie podniecaj" Powiedział Dust, gdy Killer wzruszył tylko ramionami

Poszedł do swojego pokoju, zamykając się, jak i odkładając prezent z Twoim podpisanym imieniem

,,Mam nadzieję, że ci się spodoba [T/I]" Powiedział Killer, gdy jego kości policzkowe pokryły się rumieńcem

Wtedy mógł zobaczyć, że na stole leżała jakaś kartka, a raczej koperta. Podszedł do niej, chwytając ją do ręki

,,Huh? Skąd się tutaj wzięło?" Spytał, gdy otworzył kopertę

Później zorientował się, że był to list, zaadresowany dla niego

,,Kiedy [T/I] to zostawiła?" Spytał sam do siebie

Rozszerzył kartkę, gdy zaczął ją czytać w swojej głowie, nie wiedząc co go czeka, gdy to przeczyta

| Drogi Killer |

° Jeśli to czytasz, chciałabym ci powiedzieć, że bardzo cię kocham. Cały czas pamiętam jak się poznaliśmy, gdy po raz pierwszy spojrzeliśmy sobie w oczy. Kocham Twój uśmiech, którym mnie darzysz. Chciałabym cię bardzo przeprosić za to co się stało między nami. Nie chciałam cię urazić moimi słowami. Nie wiedziałam, że tak bardzo cię tym zranię. Jeszcze raz za to bardzo cię przepraszam, ale chciałabym jednym zdaniem chociaż powiedzieć ci o mojej depresji, której nigdy ci nie mówiłam. Nie chciałam, abyś się o mnie martwił, czy coś takiego. Chciałabym ci podziękować za to co dla mnie zrobiłeś, wszystko było dzięki tobie, ale mój czas dobiega końca. Mój czas się tutaj kończy, a śmierć mnie czeka. Będę zawsze obserwować cię z góry, gdy poczujesz się samotny. Przepraszam, że ci nie powiedziałam o tym. Tak bardzo cię kocham °

| Miłość: [T/] |

Rozszerzył oczodoły, gdy doczytał do końca. List wypadł mu z ręki, gdy po jego oczodołach spłynęły łzy

,,Nie, nie, nie" Powiedział sam do siebie, gdy wyszedł ze swojego pokoju, biegnąc do wyjścia

,,Hej! Co się-" Powiedział Horror, ale zorientował się, że już wybiegł

[Time-skip]

Musiał mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Cały czas myśli, że to tylko żart, że chcesz go tylko przestraszyć

,,Nie, nie, nie.. to nie może się dziać naprawdę" Powiedział sam do siebie, ale później zorientował się, że może się tam teleportować, więc to zrobił

Gdy znalazł się w jej domu, wziął głęboki oddech i go wypuścił

,,[T/I]!" Krzyknął całkowicie przerażony, wołając jej imię, ale brak odpowiedzi

Przez cały czas był spanikowany. Przeszukał wszystkie miejsca, aby cię znaleźć, ale nigdzie cię nie było. Wpadł mu pomysł do głowy, że prawdopodobnie byłaś w swoim pokoju. Pobiegł szybko do niego, gdy otworzył, nie czekając na pozwolenie

,,[T/I]..! Gdzie-" Powiedział, ale zatrzymał się w zdaniu, gdy zobaczył jak siedziałaś, opierając się o ścianę

,,[T/I]..!!" Krzyknął, podbiegając do ciebie, siadając na podłodze

Wtedy zauważył, że Twój nadgarstek był pocięty, a w jednej ręce trzymałaś pęknięte szkło. Twoja rana była tak głęboka, że krew nadal nie przestawała lecieć

,,Obudź się, błagam..!" Krzyknął przerażony, gdy przytulił cię do siebie, próbując zatamować krwawienie, ale nie dawało to żadnych skutków, bo krew w ogóle się nie zatrzymywała: ,,Błagam! Proszę! Obudź się..!" Krzyknął po raz drugi: ,,W-wszystko będzie w porządku..!" Krzyknął po raz trzeci, gdy więcej łez spływało po jego policzkach

Chwycił najbliższy przedmiot, owijając go na Twoim nadgarstku, aby zatamować krew, gdy go związał

,,To nie może dziać się naprawdę..!" Krzyknął, potrząsając Twoim ciałem, ale nic.. zero reakcji

Widział jak Twoje oczy były pozbawione jakichkolwiek emocji mimo, że były zamknięte. Przytulił cię mocniej do siebie, opierając się o Twoje ramię, gdy zasłonił ręką swoje oczodoły, gdy spływało coraz więcej łez

Sans AU'S x Reader [One Shots]Where stories live. Discover now