Rozdział 2

1.4K 19 0
                                    

14.07.2022
- Julia wstawaj .
Dokładnie takie zdanie powitało mnie tego dnia kiedy to moja mama weszła z walizkami do mojego pokoju. Jest godzina 4 nad ranem a oni muszą mnie budzić

Żyć nie umierać.

- Ale po co - zapytałam zaspana kobiety .

Jak zwykle w garniturze z piękną fryzurą i nienagannym makijażem . Piękna brunetka o niebieskich wręcz błękitnych oczach. Kobieta po 40, która kompletnie nie wyglądała na swój wiek
To właśnie Kornelia Markowska. Czyli moja matka .

- Jak to po co . Zaraz z tatą wyjeżdżamy i odrazu odwozimy Cię do Oliwii , jej rodzice tak zadecydowali . Więc szybko bo o 5:30 mamy wylot.- odpowiedziała w popłochu kobieta .

Po przebraniu się w dresy i zabraniu plecaka z moimi rzeczami , zeszłam na dół gdzie moi rodzice już na mnie czekali.

- Masz się zachowywać. Zero alkoholu , papierosów i innych używek . A i oczywiście zero koncertów. Żeby to było jasne - powiedziała mama

Oczywiście nie złamie żadnej z tej zasady. Nigdy.....

- Dobra Kornelka zluzuj trochę bo się przestraszy . Baw się dobrze , jedzcie ostrożnie i zadzwoń jak tylko dojedziecie. - powiedział tata , od zawsze to z nim miałam lepszy kontakt.

No cóż córeczka tatusia .

I tak właśnie przed piąta wylądowałam u Oliwki, siedząc u niej na łóżku i czekając jak wreszcie się z niego wygramoli.

- No już już wstaję .- powiedziała zaspana .- Nie rozumiem po co tak wcześnie wyjeżdżamy. Nie kumam jakby możemy pojechać gdzieś 10 ,ale nie kurwa piąta to jest jeszcze noc przecież.- dopowiedziała zirytowana .

- Wstawaj i nie gadaj. Twoja mama powiedziała że później mogą być korki .

- W dupie mam jej korki . Chce spać

- Pośpisz w samochodzie. No dawaj pamiętasz dzisiaj ważny dzień .

I to chyba zadziałało dziewczyna wyszła z łóżka i pokierowała się wprost do jej prywatnej łazienki .
Po chwili wyszła z niej w kucyku na głowie i w szarych dresach .
Zapewne jej brata.

- No to co ahoj przygodo - gdy to powiedziała , ruszyliśmy z jej bagażami na dół gdzie czekali już jej rodzice i młodszy brat - Antoś

Rodzina Oliwki jest naprawdę spora ma ona 3 starszych braci , i jeden niespełna 4 letni Antoś.

Który zresztą z nami jedzie .

- O Julaaaa , jak super - powiedział czterolatek i rzucił się na mnie.

Mówiłam już że małe dzieci do mnie ciągnie .

- Boże Antek zostaw ją w spokoju - powiedziała Oliwia

- Nie umiesz się dzielić - powiedział oburzony.

Samochód Kruszewskich jest 7 osobowy więc ja i Oliwka usiadlysmy na samym tyle , Antoś na środku a rodzice Oliwki na samych początku.

- No to co ruszamy? - zapytał tata dziewczyny - pan Hubert.

- Takkkk - krzyknął Antek , a pan Hubert ruszył z pod domu  .

Boże skąd te dziecko bierze tyle energii z rana

Po czterech godzinach jazdy dotarliśmy do Wrocławia dochodziła godzina 10 więc mieliśmy dokładnie 5 godzin do koncertu . No ale trzeba być oczywiście wcześniej.

- No to jak dziewczyny co chcecie robić , bo Oliwka mi nie chciała nic zdradzić , wiec no mówcie - powiedziała mama Oliwki - Ania

- No to my chcielibyśmy iść na koncert- powiedziała niepewnie Oliwka.

Nie powiem mina pani Ani wyrażała niezły szok. Znała zdanie na temat koncertów moich rodziców. Bo są dobrymi przyjaciółmi.

- No średnio dziewczyny - powiedziała  pani Ania

- Będziemy grzeczne , co godzinę będziemy dzwonić , porobimy zdjęcia . Damy radę , a rodzice Julki się nie dowiedzą - odpowiedziała Oliwka.

- No nie wiem , a tak wogóle to kogo jest ten koncerty.

- Takiego jednego rapera Maty - powiedziałam

Mama Oliwki jest fanką rapu , ale raczej nie słucha Maty .

- A tego od Kiss Cam?- zapytała

- Dokładnie - odpowiedziałam

- Wiecie co , rodzice Julki mnie zabiją no ale dobra idźcie się wyszaleć . Ale mają być telefony co godzinę i macie się tam nie pozabijać .

- Oczywiście - odpowiedzialysmy razem

- A i jeszcze jedna ważna sprawa macie załatwić mi autograf i super się bawić - powiedziała pani Ania

Po tych słowach ruszylysmy wypakować rzeczy do jednego z pokoi gościnnych w domu babci Oliwki .
Zaczęliśmy się ogarniać. Ja postawiłam na niebieski top na ramiączkach, oraz krótkie czarne spodenki . A Oliwka założyła czarną obcisłą sukienka.

Nawet nie pytam po co.

Zrobiłam sobie kreski oraz pomalowałam usta . Włosy upiełam w dwa kucyki . Obie wypsikalysmy się brokatem i mgiełką. I tak o godzinie 12 trafiłyśmy pod scenę gdzie za niespełna 3 godziny odbędzie się koncert .

Oczywiście obkupiłyśmy się mamy sporo rzeczy do jedzenie do picia tez....

Ale takie rzeczy to raczej na potem .
Zrobiłyśmy sobie parę fotek a ja postanowiłam zadzwonić do mamy.

- Hej jesteśmy już - powiedziałam

- No to super , my też już dolecieliśmy i za chwilę wychodzimy na plażę .

- Fajnieeeee

- Dobra Julcia jak coś by się działo to dzwoń. Miłej zabawy . Bądź grzeczna i  pozdrów mamę i tatę Oliwki . Do zobaczenia.

- Paaaaaa

Krótko , zwięźle i na temat.

I tak właśnie lubię.

Dopiero teraz mogę zacząć zabawę .

Dokładnie o godzinie 15 zaczął się koncert i nie powiem było mega . Super piosenki . Mili ludzie . Michał to na serio fajny artysta . Nadal nie mój ulubiony ale muszę powiedzieć że na serio zasługuje na chwilę uwagi .

A piosenka ,, Żółte flamastry i grube katechetyki " skradła mi serce.

- Widzimy się na Afterku - powiedział Michał schodząc ze sceny .

Odwróciłam się do Oliwki , która miała wymalowanego banana na twarzy , ona coś wie.

- Zapomniałam ci powiedzieć że mam przepustki na After.- powiedziała Oliwka

I nie powiem zszokowała mnie ta wiadomość. Jakby skąd.

- Mam znajomości.- dopowiedziała

Teraz rozumiem po co ta sukienka

- Fajnie że dopiero teraz mówisz .

- Na serio zapomniałam, nie widziałyśmy się cały tydzień . - powiedziala na obronę .

- No to co ruszamy - powiedziałam , wywołując tym śmiech przyjaciółki .

- Ruszamy - odpowiedziała

Czuje że ta noc będzie niezapomniana.

Słowa 905
-----------------------------------------------------------
✨Hejaaa :3✨
Mam nadzieję że rozdział się wam podoba.
Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach .
Ps . Przepraszam za błędy .
Miłego czytania. ❤️✨
XYZ

Amare?|MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz