2 tygodnie tyle minęło odkąd wyjechałam z Warszawy.
Nikt nie wiedział gdzie jestem .
Oliwka i Mikołaj wielokrotnie dzwonili , ale ja nie odbierałam .Podobnie Gombao .
Prawie całe Gombao .
Jeden chłopak od 2 tygodni nie wysłał nawet jednej wiadomości.Oliwka wie że mam babcie w Płocku.
Ale nigdy u nich nie była.
Plus moi rodzice wmówili jej kit że wyjechałam na wakacje .Z tego co wiem to u Michała wszystko gra .
Jest tak naprawdę przy końcu swojej trasy i patrząc na tik toki z jego koncertów . Świetnie się na nich bawi .Ostatnio też wstawił relacje .
A na niej nikogo innego jak Zuzie .Dziś jest już 21 sierpnia i postanowiłam wrócić do domu .
Wiec około godziny 14 po zjedzonym obiedzie wraz z moją babcią wsiadłam w samochód.
I ruszyłam w bardzo dobrze znanym mi kierunku .Gdzie teraz wrócić ?
Do Oliwki napewno nie.
Nie mam siły na konfrontacje z nią .
Boje że będzie mną zawiedziona .Do domu rodzinnego raczej też nie .
Nie chcę słuchać narzekania rodziców
I pytań dlaczego tak nagle wyjechałam ?Albo przez kogo ?Pozostają moi bracia .
Jeden ma dziecko. Wiec odpada.
Drugi jest Gdańsku.
A trzeci w Amsterdamie.Wiec ta opcja nie wchodzi w grę.
Hotel.
To idealna opcja .
Wynajmę pokój na kilka dni , a później poszukam jakiś mieszkań na wynajem.Albo zatrzymam się u kogoś .
Podjechałam tylko szybko do rodziców.
Na szczęście ich nie było .
Wsumie tak jak zwykle .Zabrałam ze sobą jakieś czyste ubrania i kosmetyki oraz wyciągnęłam kilka stówek ze skrzyneczki w której trzymałam pieniądze.
Oczywiście miałam kartę na którą nadal pieniądze wpłacali moi rodzice .
I to nie małe pieniądze .
Postanowiłam nie jechać jeszcze do hotelu .Tylko pójść nad Wisłę.
Wiem to bardzo odważny krok.
Bo prawdopodobieństwo, że zobaczę tam kogoś z moich przyjaciół w piątek o godzinie 17 było wręcz 100% owe.Lecz chcęć pójścia tam jest na tyle silna że nie chce myśleć nad konsekwencjami.
Usiadłam na betonowym schodku .
Wyjęłam z kieszeni paczek moich ulubionych Cameli .
I zapaliłam jednego .Zauważyłam że pale coraz więcej , a ten nałóg przejmuje nademną kontrolę.
Ale jak to się mówi .
Na coś trzeba umrzeć .
Zatraciłam się w swoich myślach .
A o czym myślałam ?O tym co niszczy mnie od środka.
O nim.
Rozkochał mnie w sobie a później po prostu zostawił .
Nie rozumiem po co była ta cała szopka.Co on sobie wyobrażał .
Że powie mi że ładnie śpiewam i że mnie zrozumie i odrazu wskoczę mu do łóżka ?
Jeżeli tak to pierdolić go.
W miłości zawsze najgorsze jest odtrącenie .
Nie jestem dla niego wystarczająca?Jestem zwykłą dziewczyną.
Sława moich rodziców i pieniądze mnie przyćmiły .Myślałam, że on mi w tym pomoże.
Myślałam, że mnie zrozumiał.
Myślałam, że jak to jest być postrzeganym przez pryzmat pieniędzy.Najwidoczniej się pomyliłam .
Głupia Julka myślała, że ktoś zwrócił na nią uwagę .
Przykre.....
Wstałam.
I ruszyłam do samochodu.Włączyłam telefon i niefortunnie na kogoś wpadłam.
Nie nie nie nie .
Wszystko tylko nie oni .
Błagam .Spojrzałam w górę i zobaczyłam wszystkie 5 par oczu skierowanych prosto na mnie .
Nie byłam gotowa na rozmowę z nimi .
A teraz stali przede mną Oliwka, Mikołaj , Tadek , Szczepan i Wyguś we własnej osobie .Chciałam zapaść się pod ziemię .
Ruszyłam w odwrotną stronę i poszłam prosto przed siebie .
Jednak ktoś złapał mnie za ramię.
- Czy ty oszalałaś?!!- powiedziała Oliwka patrząc mi prosto w oczy .
Była taka zawiedziona .
Nienawidziłam gdy taka była.
Gdy była taka przeze mnie .- Przepraszam - powiedziałam bo tylko na tyle było mnie stać .
Gdy chciałam się odwrócić i pobiec do samochodu.
Dziewczyna mocniej szarpnęła moje ramię .I przytuliła mnie .
Tylko tyle wystarczyło abym rozkleiła się na dobre .Poczułam gule w gardle i dałam upust swoim emocjom.
Czułam jak dziewczyna głaska mnie po głowie .Kochałam gdy to robiła .
Odsunęłam się od niej i spojrzałam na chłopaków .
Którzy poprostu podeszli do mnie i zamknęli mnie w szczelnym uścisku .
Gdy się odsunęliśmy nie wiedziałam co powiedzieć.
- Przepraszam was za wszystko .- powiedziałam .
- Ojj kochanie masz nam dużo do wytłumaczenia . Dlatego pojedziesz teraz samochodem do nas do mieszkania. Bez żadnych sprzeciwów i wrócimy samochodem Szczepana i tam na spokojnie porozmawiamy - powiedziała na co przytaknęłam głową i ruszyła wraz z chłopakami do samochodu .
Czy istnieje opcja aby zapaść się pod ziemię?
Słowa : 700
-----------------------------------------------------------To znowu ja .
Mam dość tej nauki .
Głowa mi pęka .Pisałam ten rodział w autobusie kiedy wracałam do mieszkania .
Dziękuję za wyświetlenia
Kocham i całuje
XYZ

CZYTASZ
Amare?|MATA
RomanceCzy miłość jest naprawdę najważniejszym uczuciem w życiu człowieka? Czy wśród używek , imprez i koncertów. Ma się czas na jakie kolwiek uczucia . Cóż warto się przekonać........... !Zmieniona okładka! Start: 15.08.2022