Rozdział 15

879 18 0
                                        

Otworzyłam drzwi od dobrze znanego mi mieszkania . Zjdełam swoje czarne Jordany. Które swoją drogą bardzo lubiłam . I weszłam do salonu.

Wzrok każdego w pomieszczeniu powędrował wprost na mnie . Czułam że każdy jest mną zawiedziony.

Ci ludzie pomogli mi w najtrudniejszych chwilach w moim życiu .Byli przy mnie przez tak ciężki okres. A teraz siedzą i wpatrują się we mnie .

No prawie wszyscy .
Nie było tu jednej osoby .
Osoby, którą pokochałam .

Usiadłam obok Tadka i Wygusia na kanapie i głośno westchnęłam.

Czułam jak gule w gardle

- Przepraszam was za wszystko. - powiedziałam czując że zaraz się popłaczę .- To co działo się w ostatnim czasie ta śmierć dziadka , depresja , ataki . To wszystko mnie przerosło . Ja nie chcę być dla was żadnym obciążeniem . - powiedziałam i pierwsza pojedyncza łza popłakałam po moim policzku.

- Skarbie o czym ty mówisz ty nie jesteś dla nas żadnym obciążeniem .My cię kochamy - powiedziała Oliwka .

- Dokładnie mordko ty jesteś dla nas bardzo ważna . Dla nas wszystkich- powiedział Szczepan .

No chyba nie dla wszystkich.

- Właśnie jesteś takim promyczkiem naszej grupy . - powiedział Wyguś .

To mnie bardzo rozczuliło

- Właśnie kochamy Cię i w pełni rozumiemy . Tylko mogłaś chociaż zadzwonić bo Oliwka to już od zmysłów odchodziła .- powiedział Mikołaj .

- Tak Oliwka to jak była tutaj w mieszkaniu to dostawała takiego pierdolca , że musieliśmy do niej w środku nocy przyjeżdżać - dodał Tadek

Czy oni nie potrafią się na mnie złościć ?

- Dobra przestańcie mnie obgadywać - powiedziala Oliwka . - A żeby nie było tak łatwo to i tak cię opierdole że tak sobie wyjechałaś ale to później . My sobie jeszcze porozmawiamy na pewien bardzo ciekawy temat.- powiedziała Olwika .

No tak ona by tego nie zostawiła.
Musi wszystko wiedzieć.

- Jasne Oliwcia - powiedziałam do dziewczyny- Jeszcze raz was przepraszam i bardzo was wszystkich kocham - powiedziałam i przytuliliśmy się wszyscy razem .

Kocham tych ludzi .

- To co oglądamy film i zamawiamy pizke ? - zapytał Tadek .

- No jasne - powiedziałam

I po około godzinie siedziałam na kanapie przytulona do ramienia Oliwki .

Jedliśmy pizke , oglądaliśmy jakiś film , który wybierali chłopcy i popijaliśmy winko .

- Oj przepraszam idę odebrać - powiedział Szczepan , któremu zadzwonił telefon . Otworzył drzwi i pokierował się na balkon.

Pov Szczepan

- Halo . Czego chcesz Matczak ? - zapytałem .

- Halo , Szczepan ja przepraszam. Przepraszam was za wszystko.- powiedział a ja już wiedziałem że jest i zjarany i napity .

Od mojej imprezy urodzinowej zrobił się tak zimny i oschły że czasami go nie poznawałem .

- Ale co ty gadasz chłopie . Gdzie ty jesteś ? - zapytałem

- To nie jest ważne . Przepraszam was za wszystko. Przepraszam ją za wszystko.- powiedział a ja już wiedziałem o co chodzi.

- Chłopie robisz dziewczynie nadzieję i ją w sobie rozkochujesz , a później przychodzisz z jakąś dziwką na moje urodziny. - podniosłem ton głosu.

Matczak ostatnio doprowadzał mnie do szału.

- Ja wiem ja przepraszam . Zerwałem dziś z Zuzą. - powiedział.

- Matczak na to już jest raczej za późno. Straciłeś ją - powiedzialam.

Bo taka była prawda . Michał jest dla mnie jak brat , ale zauważyłem że w niektórych momentach jego życia ta sława przejmuje nad nim kontrolę.
Stracił ją przez własną głupotę.

- Szczepan kurwa ale ja ją kocham .- powiedział.

- Matczak ale ja nic na to nie poradzę . Kochasz ją i ja to rozumiem ale kurwa przesadziłeś i musisz ponieść tego konsekwencje. Wybrałeś inną nie ją. Nie wiem czym ty się kierowałeś . Ale przegrałeś i ty musisz to zrozumieć.

- Ja wiem że ja przegrałem .Ale będę o nią walczył . Bo pokochałem ją jak nikogo innego . Zawsze będzie dla mnie moja Julcią. Nawet jak mam czekać 10 lat to poczekam . Bo ją kurwa kocham .- powiedział Michał i rozłączył się .

Pov Julka

Wszytko słyszałam najmniejszy szczegół.

Wszystko .
Nawet głos Michała , który dobiegał z telefonu Szczepana .

Weszłam na balkon i spojrzałam na chłopaka który palił papierosa.
Spojrzał się na mnie i już wiedział.

- Słyszałaś wszystko co ? - zapytał.

- Wszystko.

- I co chcesz z tym zrobić ?

- A co mi radzisz ?

- Wiesz że moja rada nie będzie obiektywna .

- Wiem .

- Michał to niezły pojeb i ty dokładnie o tym wiesz . Ale nie wiedziałem go aż tak zakochanego . Czasami specjalnie wymyślał preteksty żeby do ciebie przyjechać . Po waszym pierwszym spotkaniu jak wracaliśmy z Wrocławia do Warszawy to całą drogę przegadał na tym jaka ty jesteś śliczna . Moim zdaniem powinnaś dać mu szansę . Powinniście o to zawalczyć. Bo oboje jesteście zagubieni w życiu . I tylko wy możecie pomóc sobie nawzajem.

Gdy to powiedział uświadamiłam sobie coś.

- Zawalczę o to, tylko dlatego że go kocham - powiedziałam i spojrzałam się w gwiazdy.

Będę walczyć bo cię pokochałam.

Słowa : 800

-----------------------------------------------------------

Wracam po krótkiej przerwie.

Nie wiem jak wam ale ten rodział bardzo mi się podoba .

A i pojawia się w nim perspektywa Szczepana .

Dziękuję za wyświetlenia

Kocham i całuje
XYZ

Amare?|MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz