Rozdział 20

827 14 0
                                        

Wychodziłam właśnie z uczelni gdy usłyszałam jak tos woła moje imię.

Odwróciłam się na pięcie i dostrzegłam profesora Matczaka z kwiatami .

- Julia zaczekaj - powiedział podchodząc do mnie bliżej .

- O co chodzi panie profesorze? - zapytałam

- To od mojego syna - powiedział i wręczył mi bukiet kwiatów - Nie rozumiem skąd cię zna ani dlaczego nie postanowił sam podarować ci tego bukietu . Ale nie zamierzałem go pytać , bo i tak postawił by na swoim . Poprosił mnie też abyś w końcu odpisała mu na Instagramie . Przepraszam ale muszę już wracać . Do widzenia Julka .- powiedział i odszedł .

Co tu się stało .
Michał kilka razy do mnie pisał natomiast ja nie reagowałam na to ponieważ wiedziałam w jakim stanie musi być żeby do mnie napisać .

Ostatnio nie sprawdzałam nawet Instagrama a szczególnie wiadomości.

Od premiery piosenki za dużo osób zaczęło do mnie wypisywać .
A minął już tydzień od jej wydania .
A wyświetlenia cały czas rosły, tak jak obserwujący na moim ig .
Który swoją drogą nie był już prywatny.

Postanowiłam wrócić do mieszkania .
I dopiero tam zobaczyć co tak ważnego miał do przekazania mi Michał.

Po wejściu do mieszkania włożyłam bukiet róz i goździków do wazonu , przebrałam się i usiadłam na kanapie w salonie .

Od 33mata
Gratulacje piosenki . Jest cudowna .

Od 33mata
Przepraszam za wszystko

Od 33mata
Nie chciałem żeby tak wyszło

Od 33mata
Żyjesz tam ?

Od 33mata
Przepraszam

Od 33mata
Spotkajmy się

Od 33mata
Błagam odpisz

Od 33mata
Kocham cię .......

Nie mogłam już dalej czytać nie wiele myśląc zadzwoniłam do Szczepana . Chciałam dowiedzieć się co tam u niego .

- Halo Szczepan

- Siema Julka , po co dzwonisz ?

- Co tam u was słychać

- U nas wszystko w porządku ale z nim trochę gorzej

- A co z nim nie tak ?

- Chodzi od jakiegoś tygodnia obrażony na cały świat . Zaczął strasznie dużo pić i palić . Nigdy się tak nie zachowywał

- Chciałabym się z nim spotkać ale nie wiem jak zacząć temat .

- Będzie dziś około 20 w studio . Przyjdź i z nim pogadaj . Może ty przemowisz mu do rozumu .

- Sama nie wiem

- Nie wiem co się między wami stało. Bo on unika twojego tematu jak ognia. Ale po pijaku gada że cię kocha i tylko ty go rozumiesz wiec wydaje mi się że dasz radę .

- Dobra pójdą tam . Dziękuję

- Nie ma sprawy, nara .

Nie pozostało mi nic innego jak tam pójść i z nim porozmawiać.

Weszłam do studia i poczułam charakterystyczny zapach marihuany.

Napewno tutaj jest .

Otworzyłam drzwi i dostrzegłam Michała siedzącego na kanapie z gibonem w ręce .

Wrócił do brązu .
Do twarzy mu .

Jego śliczne brązowe oczy spotkały się z moimi .
Stado motylków obudziło się w moim brzuchu.

- To może ja wyjdę - powiedział Janusz i wyszedł z pomieszczenia.

Usiadłam na przeciwko niego i znowu zaczęłam wpatrywać się w jego oczy .

Które były strasznie czerwone.

- Co ty tutaj robisz? - zapytał zdenerwowany.

Jest na mnie zły ?

- Chciałam porozmawiać?

- Nie mamy już chyba o czym .

- co ty gadasz

- Nie odpisywałaś , miałaś mnie totalnie w dupie .

- Tak ? Bo wiedziałam że piszesz tylko wtedy kiedy jesteś na haju .

- To wcale nie prawda . Wiem że może nie jestem idealny ale kurwa jedna wiadomość by cię kurwa nie zbawiła . Nie wiedziałem czy ty wogóle żyjesz .

- Nie odzywałeś się do mnie przez prawie miesiąc i teraz nagle sobie o mnie przypomniałeś?

- No bo kurwa może cię kocham?

I tyle wystarczyło abym zamilaczała .
Bo co ja miałam mu odpowiedzieć że od ponad miesiąca nie spałam więcej niż 3 godziny bo cały czas o nim myślałam i cały czas pisałam piosenki.

- Może dlatego że mi do chuja na tobie zależy. Może dlatego że skradłaś moje serce . Może dlatego że myślałem że będzie ci lepiej bez takiego debila jak ja .- powiedział

- Wcale nie było. Cały czas o tobie myślałam.

- A ja o tobie . Po prostu trochę się zagubiłem znowu . Nie jestem idealny za to ty jesteś . Myślałam że kurwa zrujnuje ci życie jak zacznę być bliżej ciebie częściej

- Co ty wogóle gadasz .

- Ja nie jestem ani lekarzem ani prawnikiem i napewno nie będę . Myślę o głupotach  jestem debilem i dzieckiem i nic nie wiem . Ale wiesz co wiem . Że kurwa nie potrafię żyć bez ciebie. Chcesz to możemy spróbować - powiedział

- Ale co ?

- Zostaniesz moją dziewczyną?

Doznałam szoku.

- Tak - powiedziałam i zbliżyłam się do chłopaka.

- Naprawdę ?

- Naprawdę idioto.

-  Więc pocałuj mnie i chodźmy stąd - zaśpiewał

Złaczyłam nasze usta w leniwym pocałunku . Który chłopak zaczął pogłębiać.
Przejechał językiem moją dolną wargę prosząc mnie o dostęp którego od razu mu udzieliłam rozchylając szerzej usta .
Chwilę po tym nasze języki złączyły się w tańcu .
A ja poczułam kolejny raz motylki w brzuchu .
Odsunęliśmy się od siebie gdy zabrakło nam tchu .

- Kocham Cię - szepnął chłopak wprost do mojego ucha

- Kocham Cię Michaś - powiedziałam i spojrzałam w jego oczy .

Chce aby te oczy patrzyły tak na mnie codziennie.

-----------------------------------------------------------

Stało sięeeeeeeeeeeeeeeeee

Planowałam usunąć tą książkę ale nagle powróciła moja wena .

Dziękuję za wyświetlenia

Kocham i całuje misiaki
XYZ

Amare?|MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz