Rozdział 4

1.3K 19 0
                                    

Od koncertu zdążył minąć tydzień. Moi rodzice już jutro wracają.

Wstałam o godzinie 10 rano i zrobiłam sobie na śniadanie jajecznicę.

Włączyłam telewizor w salonie i ze zrobionym jedzeniem usiadłam na kanapę i zaczęłam oglądać pierwszy lepszy serial .

Po godzinie zadzwonił mój telefon. Na moim wyświetlaczu pojawiła się twarz mojego śmiejącego się przyjaciela Mikołaja.

Mikołaja poznałam w podstawówce. Jest pięknym brunetem o ciemnych oczach . Rozumie mnie jak nikt inny. Może oprócz Oliwii. To oni są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Bez nich mój świat nie byłby taki kolorowy .

- Siemaaa Julaaa- usłyszałam głos chłopaka

- Siema Mikiiiiii - odpowiedziałam i ucieszyłam się na jego głos . Dawno się nie widzieliśmy.

- Mam propozycje nie do odrzucenia.- powiedział.

- Jaką?

- Ty , ja , Oli , schodki , cytrynówka o 19.- odpowiedział

Na odpowiedź nie musiał długo czekać.

- Oczywiście - powiedziałam - Ale macie po mnie przyjść .

- Da się zrobić. - odpowiedział przez śmiech.

Chętnie wyjdę od czasu koncertu nie wychodziłam z domu przez moja kostkę . Która już zdążyła się zagoić.

- Dobra to do zobaczenia

- Siema.- odpowiedział Miki i rozłączył się.

Zapowiada się super dzień.

Około godziny 18:30 juz wychodziliśmy w trójkę z mojego domu. Ja ubrana jak zwykle w czarny dres z Nike i biało - czarne Jordany , podobnie jak Miki. Natomiast Oli jak zwykle wystrojona w kieckę .

I jej będzie w tym wygodnie ?

Po drodze kupiliśmy pół litra cytrynowej, setkę czystej . I jakiś marny sok na popite .

I znaleźliśmy się na schodkach . Zdążyłam już się nawalić.

Boże ile tu ludzi . W sumie co się dziwić jest piątek , wakacje .

Wspominałam że mam strasznie słabą  głowę. Wystarczy pożądany łyk a ja już jestem upita.

- Mówiłam że pół litra to za dużo . - powiedziała wkurzona Oli patrząc na mnie .

- Ona po kieliszku juz leży . Nic nowego. - powiedział Mikołaj.

A ja nie zwracając na nich uwagi postanowiłam zrobić zdjęcie na relacje .

A ja nie zwracając na nich uwagi postanowiłam zrobić zdjęcie na relacje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chwili usłyszałam że Wyguś zareagował na moja relacje.
-----------------
Pov Mata
Siedziałem wtedy w Nobocoto gdy do pomieszczenia weszli chłopacy z Gombao

Amare?|MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz