-Chyba muszę znaleźć sobie pracę - powiedziałam przerywając ciszę przy stoliku. Moi przyjaciele podnieśli wzrok znad talerzy i spojrzeli na mnie.
-Dobry pomysł, planuję wykorzystać ten rok naszego życia na epickie balety, więc nie chcę słyszeć, że nie idziesz bo nie masz kasy - odparł Alexy z rozbawieniem, a ja rzuciłam mu pełne politowania spojrzenie.
-Mam pracować żeby chodzić z Tobą na imprezy? - Zaśmiałam się, a on wzruszył lekko ramionami.
-A co ja niewyraźnie mówię? - Zapytał udając zaskoczonego, a Roza kopnęła go pod stolikiem.
-Znalazł się imprezowicz - powiedziała z nutą ironii w głosie, jednocześnie nawijając makaron na widelec. - Mam Ci przypomnieć kto pierwszy zezgonował w weekend?
-Po prostu się nie wyspałem - mruknął z grymasem na ustach.
Nie mogłam powstrzymać wybuchu śmiechu kiedy Alexy nadmuchał policzki jak pięciolatek i spojrzał na nas urażony do żywego. Nawet Morgan nie mógł utrzymać poważnej twarzy za co został zbesztany w pierwszej kolejności.
-Coś Cię bawi? - Burknął niebieskowłosy do swojego partnera, a ten położył mu dłoń na karku i przyciągnął do siebie, składając delikatny pocałunek na skroni.
-Absolutnie nic - odpowiedział próbując ukryć rozbawienie chociaż nie wychodziło mu to najlepiej. Jego chłopak nie należał do obrażalskich, więc zaraz puścił wszystkie nasze uwagi w niepamięć.
-Jeśli szukasz pracy to może powinnaś porozmawiać z Hyunem? - Zaproponował Morgan, a ja uniosłam z zainteresowaniem prawą brew. - Pracuje w kawiarni niedaleko centrum i wspominał wczoraj, że potrzebują ktoś do pomocy.
Od razu się rozbudziłam. Praca w kawiarni? Coś w sam raz dla mnie. Nie tylko byłam zapalonym kawoszem, ale też uwielbiałam przesiadywać w kawiarniach ze względu na ich unikalny klimat. W Paryżu miałam swój ukochany lokal gdzie zawsze się uczyłam i wszyscy mnie tam znali.
-Wspaniale! - Uśmiechnęłam się szeroko, a Morgan to odwzajemnił. -Myślisz, że mogłabym podejść tam już dzisiaj?
-Czemu nie? Z tego co wiem Hyun tam jest, więc pewnie pomógłby Ci zrobić dobre pierwsze wrażenie. Słyszałem, że szefowa ma do niego słabość - ostatnie zdanie dodał z uśmiechem błąkającym się w kąciku ust, a wszyscy w lot zrozumieliśmy o co mu chodzi.
-Cicha woda brzegi rwie - dodała Roza, a wszyscy się zaśmialiśmy.
***
Zanim wybrałam się do kawiarni postanowiłam kupić coś odpowiedniego na rozmowę kwalifikacyjną. Razem z Rozą wybrałam się do butiku Leo żeby oboje mogli mi doradzić w czym powinnam podbić serce przyszłej szefowej. Postawiłam na nowoczesną elegancję i kupiłam piękną niebieską koszulę, a do tego kremowe spodnie z szerokimi nogawkami. Jak zwykle miałam na sobie dyskretne dodatki w postaci złotych pierścionków oraz kolczyków, z którymi nigdy się nie rozstawałam.
Przeglądałam jeszcze nową dostawę z nadzieją, że coś wpadnie mi w oko i tak zawędrowałam na dział sportowy. Znalazłam uroczy strój, który składał się z różowo-szarych legginsów oraz krótkiego topu w tym samym kolorze. Z miejsca się zakochałam chociaż nie widziałam siłowni od dobrych sześciu lat. Każdego roku obiecywałam sobie, że wezmę się za siebie, ale nie ma co ukrywać, że miałam słomiany zapał.
-Chyba wezmę jeszcze to - trzymałam wieszak w dłoni, a Roza spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
-Masz zamiar zacząć ćwiczyć? - Zapytała z niedowierzaniem, a ja wzruszyłam lekko ramionami.
CZYTASZ
Troublemakers - [NATANIEL SŁODKI FLIRT]/[KASTIEL SŁODKI FLIRT]
Teen FictionWaleria wraca do rodzinnego miasta na ostatni rok studiów i nie może doczekać się spotkania ze swoimi przyjaciółmi z dzieciństwa. W głębi serca wie, że chce spotkać się również z kimś jeszcze. Swoją nastoletnią miłością. Kiedy jednak dochodzi do ich...