(Rozdział niesprawdzony.)
-Jakby ktoś mi powiedział, że moja przyjaciółka będzie spędzać sylwestra wśród największych gwiazd muzyki tego kraju... - westchnął Alexy, a jego twarz zamigotała na ekranie laptopa.- W dodatku u towarzystwie swojego chłopaka, znanego szerzej jako najpopularniejsza wschodząca gwiazda młodego pokolenia i najbardziej pożądany mężczyzna, wśród młodych, starych, kobiet, mężczyzn, a może nawet kosmitów, to pewnie zabiłbym go śmiechem.
Wyciągnęłam głowę z szafy i rzuciłam mu groźne spojrzenie.
-Dzięki Alexy, ty to wiesz jak prawić kobietom komplementy -burknęłam, a on mrugnął do mnie, wciąż z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Zdecydowanie, dlatego właśnie jestem gejem - wzruszył lekko ramionami, a ja parsknęłam śmiechem.
-Co zakładasz? - Roza dołączyła do rozmowy, patrząc poza kamerą i jednocześnie skupiała część swojej uwagi na tuszowaniu rzęs.
Z jednej strony było mi przykro, że nie będę miała okazji spędzić sylwestra w gronie moich przyjaciół, ale z drugiej, przecież spędzę je z moim ukochanym. Chociaż wolałabym jakiś uroczy domek w górach, tylko my, butelka szampana i jacuzzi... a zamiast tego dostałam ponad trzystu obcych sobie ludzi, na których wspomnienie ściskało mnie w żołądku. Mało powiedziane, trzęsły mi się kolana, oddech stawał się coraz cięższy, a ja byłam tylko o krok od wybrania numeru Kastiela i poinformowania go, że nigdzie się nie wybieram.
Najbardziej bałam się, że narobię mu wstydu i będzie żałował, że w ogóle zabrał mnie ze sobą.
-Waleria? Waleria! Na litość boską! - Podskoczyłam przestraszona, a widząc karcące spojrzenia przyjaciół mogłam się domyślić, że odpłynęłam na dłuższą chwilę. - Słuchasz mnie w ogóle?
-Tak, słucham cię, przepraszam - wypaliłam na jednym wydechu i pokazałam przyjaciółom dwa stroje, pomiędzy którymi się wahałam.
Alexy zagwizdał, a białowłosa wytrzeszczyła oczy.
-Co? - Zerknęłam po ubraniach i westchnęłam zrezygnowana. - Kastiel powiedział, że to impreza w klubie, więc obowiązuje strój klubowy. Myślicie, że przesadziłam?
-Żartujesz sobie? Jeśli on nie oszaleje na twój widok to masz go rzucić natychmiast - odparła stanowczo dziewczyna, a Alexy pokiwał głową, absolutnie zgadzając się z jej słowami. Zaśmiałam się. Nikt nie podbuduje twojej pewności siebie tak jak twoi przyjaciele.
Pomachałam im wieszakami przed kamerką, pokazując kreacje z każdej strony. W końcu oboje zgodnie wybrali dwuczęściowy połyskujący strój, który odkrywał dużo. Bardzo dużo. Miałam pewne wątpliwości czy aby na pewno powinnam aż tak się wyróżniać.
-Chyba żartujesz - prychnął chłopak. - Artyści to kolorowe ptaki, na pewno wtopisz się w towarzystwo, a może powinnaś założyć coś jeszcze śmielszego!
-Nie przeginaj - ukróciłam jego wywód zanim zapędzi się z daleko i będzie chciał mnie wysłać na tą imprezę w jakimś skandalicznym stroju.
***
Dotarłam na premierę w pięknej białej limuzynie zamówionej przez Kastiela prosto pod bramę uczelni. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, kiedy zobaczyłam czekający na mnie samochód.
Do: Gwiazdor ♡
Wiesz, że tylko sobie żartowałam z tą limuzyną?
Od: Gwiazdor ♡
Więc następnym razem musisz uważać z czego sobie żartujesz, bo obawiam się, że mogę mieć ochotę spełnić każde Twoje życzenie.
Przygryzłam lekko wargę, chociaż szeroki uśmiech cisnął mi się na usta. Zanim wsiadłam, zrobiłam zdjęcie samochodu i wysłałam ją na grupowy czat z Rozą i Alexym.
CZYTASZ
Troublemakers - [NATANIEL SŁODKI FLIRT]/[KASTIEL SŁODKI FLIRT]
Teen FictionWaleria wraca do rodzinnego miasta na ostatni rok studiów i nie może doczekać się spotkania ze swoimi przyjaciółmi z dzieciństwa. W głębi serca wie, że chce spotkać się również z kimś jeszcze. Swoją nastoletnią miłością. Kiedy jednak dochodzi do ich...