[23]

491 60 0
                                    

Było już grubo po trzeciej, a ja w dalszym ciągu siedziałam na granatowym fotelu i wpatrywałam się w otwarte okno.
Odkąd zostawiłam ich samych w salonie nie widziałam się ani z jednym, ani z drugim. Ostatnią wiadomością którą dostałam od Harry'ego to "Wracam do domu, Nick jest chyba zły. "
A Nicolasa nie widziałam, choć był w tym samym domu. Chyba.
Widziałam tylko to że dopóki nie będzie go w tym pokoju to nie zasnę. Dlatego też wstałam z miejsca i wcześniej poprawiając czarną koszulkę Nicka ruszyłam do brązowych drzwi.
Gdy wyszłam na długi korytarz moje ciało przeszedł dreszcz przez zimne powietrze dostające się przez otwarte okna na parterze.
Założyłam ręce na piersi i powolnym krokiem udałam się do ostatnich drzwi które pozostały otwarte i spod których było widać zapalone światło.

- Jest tu Olivia, nie pójdziesz tam - powiedział twardo Nicolas

- Kim jest Olivia? - usłyszałam drugi męski głos, lecz ten z delikatnym bełkotem

- Jest... Jest moją dziewczyną - odpowiedział

Jest moją dziewczyną.
Dlaczego to zdanie od wczorajszego popołudnia tak bardzo mnie prześladuje?

- Masz dziewczynę? - zapytał

- Mam - odparł krótko -  Muszę już iść, przyjdę rano. Kładź się spać - dodał podchodząc do drzwi

  Zacisnęłam dłonie na przed ramionach i gdy już chciałam się wycofać przede mną pojawił się Nicolas.

- Nie miałaś iść spać? - zmarszczył brwi zamykając za sobą drzwi

- Miałam - delikatnie się uśmiechnęłam obciążając koszulkę w dół - Ale nie mogę zasnąć - dodałam

- Od razu mówię że nie idę się z tobą położyć, przykro mi - zaśmiał się - Muszę coś załatwić, dobranoc słońce - złożył krótki pocałunek na czubku mojej głowy

- Gdzie znowu jedziesz? - spytałam

Chłopak pokręcił głową i powolnym krokiem ruszył w stronę schodów.
Kolega się zagalopował delikatnie.

- Jadę z tobą. - zarządziłam patrząc na niego

- Olivia... - mruknął

- Żadnego, kurwa, Olivia. Ubieram się i jadę z tobą - spojrzałam wprost w jego oczy

- Jedź tak. Nie przeszkadza mi to - uśmiechnął się spuszczając wzrok na moje nogi

- Bez problemu, goła baba na koszulce przyciąga chyba całą uwagę - wzruszyłam ramionami

- Możesz założyć buty Tylor, nie zorientuje się - odparł

  Pokiwałam głową i szybko zbiegłam po schodach. W połowie prawie się zabiłam, ale jednak żyje. Niestety.
W dalszym ciągu czułam na sobie wzrok blondyna przez co tym bardziej miałam ochotę skoczyć z okna.

- Robisz się coraz bardziej przerażający - skrzywiłam się patrząc na niego przez ramię

- Może jednak się ubierz, ja zaraz wrócę - powiedział kierując się do łazienki

- Czyżby Panu Nicolasowi stanęła petarda? Fascynujące - zaśmiałam się

- Olivia, do pokoju. A tam się ubierz i wróć skąd przyszłaś - zarządził zatrzymując się pod drzwiami łazienki - Albo wiesz co? Jednak zapraszam za mną - dodał wchodząc do pomieszczenia

Before DeathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz