[27]

460 58 2
                                    

- Jestem już!

Było jakoś po siódmej i dopiero teraz moja mama wróciła do domu. Dalej nie wie o tym że Nick będzie u nas "mieszkał" przez następne miesiące.

- Wiesz czyj samochód stoi przed garażem? - zapytała wchodząc do mojego pokoju - Przyleciał? Kiedy? - spojrzała na śpiącego chłopaka

- Wczoraj - odpowiedziałam - I muszę ci coś powiedzieć.

- Jezu, brzmisz jakbyś miała powiedzieć mi że jesteś w ciąży - powiedziała - Jesteś?! - krzyknęła

- Mamo! Obudzisz go, i nie, nie jestem - przewróciłam oczami

- To mów.

- Nick chodzi do mnie do szkoły i będzie u nas mieszkał przez jakiś czas, nie masz nic przeciwko? - zaczęłam bawić się palcami

- Nie, nie mam - zaśmiała się - Ale chwila, chwila, przecież on ma dwadzieścia lat, to jakim cudem? - zmarszczyła brwi

- Urok osobisty, proszę Pani - usłyszałyśmy zaspany głos Nicolasa

Odwróciłyśmy się w jego stronę, a chłopak w tym samym momencie wstał z łóżka. Jego idealnie wyrzeźbiony brzuch został odsłonięty, a włosy zasłaniały mu oczy.

KUTASIE DLACZEGO JESTEŚ TAKI IDEALNY?!

- Panie urok osobisty ubieraj się bo zaraz będziemy spóźnieni - założyłam ręce na piersi

- Idę proszę Pani, proszę nie krzyczeć - zaśmiał się a

- Zaraz dopiero zacznę krzyczeć, idioto.

- To może ja już pójdę - Jane wyszła z pomieszczania

Chłopak wziął do ręki czarne jeansy oraz tego samego oversizowy t-shirt. Założył na głowę opaskę i zaczął kierować się do łazienki.
Dosłownie po pięciu minutach z powrotem stał przede mną.

- Która godzina? - zapytał

- Za dziesięć ósma.

- Yhym, to jak? Idziemy? - spojrzał na mnie

Pokiwałam głową po czym wzięłam do ręki swoją torbę, schowałam komórkę do tylnej kieszeni spodni i wyszłam z pokoju, a zaraz za mną ruszył blondyn.

++

- Patrzą się jakby nigdy ludzi na oczy nie widzieli - mruknął skręcając na parking szkolny

- Nigdy nie widzieli idioty z downem i taką ładną dziewczyną u boku, więc muszą się napatrzeć - uśmiechnęłam się

- Sylvii tu nie widzę - odwzajemnił mój uśmiech

- Pierdol się Smith - spojrzałam na niego

Chłopak się uśmiechnął i wyciągnął kluczyki ze stacyjki, rzucił je na moje uda po czym wysiadł z auta.
Zostawił mnie samą w cholernie drogim aucie, mogłabym je tak przez przypadek rozwalić albo sprzedać jakiemuś koledze z klasy za sto dolców - ale o tym pomyślimy jak będzie chciał odjechać, teraz muszę gnać na W-F z naszą kochaną Panią White.
Szybko zamknęłam auto i wręcz pobiegłam do szkoły. Wzrok większości dziewczyn padł na mnie co ani trochę mnie nie dziwiło. W końcu przyjechałam do szkoły z ich nowym crushem. Mogą mnie pocałować, nie jestem zainteresowana Panem Smithem.

Jestem.

- Olivia! Jesteś! Jezu, kamień z serca - Ivy się zaśmiała gdy wbiegłam do szatni - Może nie będzie się nad nami znęcać po tym jak "zabrałyśmy" jej telefon.

- Będzie - odpowiedziałam - I Nicolas będzie miał W-F w tym samym czasie co my, więc wiem że będę ćwiczyć na siedząco - zaśmiałam się zmieniając temat

Before DeathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz