Trzeci tydzień jest pieprzoną katorgą. Szósta lekcja, a ja czułam się jakbym siedziała tutaj conajmniej trzeci dzień.
- Mogę iść do domu? - spytałam nachylając się nad Marcusem który siedział ze mną w ławce na pierdolonym angielskim
- Nie, bo zostanę sam. A na to nie mogę pozwolić - zaśmiał się zapisując kolejne zdanie w NASZYM zeszycie
Chwilę później usłyszeliśmy pukanie do drzwi, a po chwili do środka weszła sekretarka, w swojej czarnej, długiej spódnicy która idealnie opinała jej biodra. Była dosyć młoda więc większość chłopków z mojej klasy się za nią oglądało - w tym Marcus.
- Przepraszam że przeszkadzam, ale czy mogłabym prosić Olivię Evans? - zapytała przymykając drzwi - Ktoś chcę z nią rozmawiać.
Zmarszczyłam brwi i za pozwoleniem nauczyciela wyszłam wraz z Sylvią na korytarz. Kto chcę ze mną rozmawiać? Kurwa, istnieją telefony.
- Jest tam - wskazała palcem na drzwi do biblioteki
- Dobrze, dziękuję - uśmiechnęłam się
Powolnym krokiem udałam się do pomieszczenia wskazanego przez Sylvię, a gdy weszłam do środka zamarłam.
Nicolas siedzący przy jednym ze stolików robił coś w telefonie i nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Przy jego nodze leżał czarny plecak, a na głowie można było zobaczyć opaskę.
Wyglądał uroczo.
Gdy zrobiłam kolejny krok w przód w końcu na mnie spojrzał. Uśmiechnął się i szybko wstał z miejsca.
Miał na sobie czarne dresy oraz białą koszulkę z gołą babą - podobną miałam na sobie gdy jechaliśmy do Adama.- Co ty tu kurwa robisz? - zapytałam - Um, przepraszam - powiedziałam gdy zobaczyłam panią bibliotekarkę siedząca przy swoim biurku
- Przyjechałem żeby się z tobą zobaczyć - uśmiechnął się stając przede mną
- Dobrze, chodźmy stąd - chwyciłam jego dłoń
- Chwila, jestem tutaj uczniem, muszę wziąć swój plecak - zaśmiał się biorąc do ręki torbę z nike
- Uczniem? - zmarszczyłam brwi
- Od pierdolonych dwóch lekcji udaję ucznia żeby mnie stąd nie wypierdolili bo to cholerstwo jest największym budynkiem jaki kiedykolwiek widziałem - odpowiedział - I dopiero teraz znalazłem Sylvię i ona po ciebie poszła - dodał - Jest ładna.
Ałć, trochę boli.
- Zamilcz. - przymknęłam oczy wychodząc z biblioteki
- Oho, dziewczyna zazdrosna? - zaśmiał się
Tak. W cholerę zazdrosna. Jesteś, kurwa, mój. Tylko mój. Żadnej innej Betty czy innej suki.
- O ciebie? Żartujesz sobie? Jest tyle facetów o których mogę być zazdrosna i akurat jestem zazdrosna o ciebie? Warto mieć marzenia - uśmiechnęłam się
- Ta? Czyli kto na przykład? - parsknął śmiechem
I właśnie teraz z sali wyszedł Marcus. DZIĘKUJĘ.
- On - wskazałam brodą na bruneta idącego w naszą stronę
- Cześć - uśmiechnął się kładąc rękę na mojej talii - Jestem Marcus.
Nick zacisnął szczękę i powoli wyciągnął rękę w jego stronę.
- Nicolas.
CZYTASZ
Before Death
Подростковая литератураOlivia to siedemnastoletnia mieszkanka Bostonu, jednak po kilku miesiącach postanawia odwiedzić ojca w Clinton. Dzień pierwszy kończy się imprezą u jej przyjaciela - Harry'ego, na której poznaje Nicolasa. Ich kontakt nie jest zły, ale też nie jest...