26. podejrzane

350 36 7
                                    

[Pov Narrator]
(Dwudziesty szósty czerwca, wtorek)

Katsuki razem z Izuku tego dnia jeszcze pozostali w akademiku, oczywiście blondyn był tam przetrzymywany z wiadomego powodu swojego stanu zdrowotnego, jednak zielonowłosy miał propozycję, pójścia do szkoły na zajęcia, bowiem z chorym miał pozostać ktoś inny z klasy a dokładniej Todoroki. Jednak jak można było zauważyć, Midoriya odmówił propozycji.

-Deku...- Mruknął wciskając twarz w tors chłopaka.

-Tak?- Piegowaty podniósł wzrok znad książki od geografii i spojrzał na ostre jak igły włosy, ponieważ z tej perspektywy, jedynie to widział.

-Chodź spać... Chcę spać... Pierdoli mnie to, że dziesięć minut temu oczy otworzyłem...

-To ty idź spać, ja skończę powtarzać materiał... I tak leżysz już mi na udach.

-Nie. Chcę z tobą.

-Kacchan...

-Choremu odmówisz? Albo nie... Mi odmówisz?

-... A niech cię.- Zaśmiał się, odkładając podręcznik na szafkę obok i kładąc się obok blondyna. Objął go w pasie i nawet długo nie musiał czekać a ten zasnął.

(Dwie godziny później)

Akurat klasa 2A odbywała zajęcia z Aizawą, gdy rozległo się głośne pukanie do drzwi, a po chwili do pomieszczenia weszła jakaś miętowowłosa dziewczyna, która wyglądała na trzecią klasę.

-Przepraszam, że przeszkadzam. Ale to bardzo ważne. Dyrektor Nezu, wzywa pana do siebie. Ponoć chodzi o kogoś z uczniów pańskiej klasy.

-Już się tym zajmuję. Zostaniecie na chwilę sami.- Powiedział w pośpiechu wychodząc z klasy pozostawiając uczniów niczego nieświadomych.

Szybko udał się do gabinetu dyrektora, gdzie zastał go a także policję oraz All Mighta.

-O co chodzi?

-Pański uczeń, Bakugo Katsuki został zarejestrowany godzinę temu na ulicy miasta demolując wybuchami pomnik Wszechmocnego. Chcielibyśmy to wytłumaczyć.- Zawarł głos jeden z funkcjonariuszy.

-Właśnie próbujemy wytłumaczyć, że musiała zajść po...- Spróbował powiedzieć coś blondyn, jednak zdenerwowany brunet mu przerwał.

-Jest to niemożliwe. Bakugo właśnie jest w akademiku i nie może wyjść nawet na krok z łóżka. A jego organizm jest na tyle osłabiony, że nie jest w stanie używać pełni swojej mocy.

-Rozumiem, ale nie będzie to problemem, gdy pójdziemy sprawdzić to, czy aby na pewno, to co pan mówi jest prawdą?

-Ależ oczywiście. Proszę za mną.- Powiedział, a dwójka mężczyzn ruszyła za brunetem. W ich ślady dołączył także All Might z Dyrektorem.

(W tym samym czasie)

-Idę na dół po coś do picia.- Powiedział z uśmiechem Izuku wstając z łóżka

-Yhm... Już wstaję...- Mruknął sennie, chcąc wygramolić się spod kołdry, jednak zielonowłosy od razu go zatrzymał.

-Ty zostań. Nie możesz wychodzić z łóżka, a po za tym i tak jesteś zdolny dojść jedynie do łazienki i z powrotem a do tego potrzeba nie więcej niż piętnaście kroków.

-Ugh.- Warknął poddając się, bowiem i tak wiedział, że nic nie skóra.- Weź mi... Coś ostrego.

-Do jedzenia?

-Nie, butelkę sosu kurwa mi przynieś, wiesz?- Warknął, a piegowaty się roześmiał.

-Dobrze, dobrze...

~*Zagrożeni* [DekuBaku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz