[Pov Narrator]
(Dziewiętnasty czerwca, wtorek)-Izuku!- Krzyknął jednocześnie łapiąc piegowatego za rękę.- Czy ty się z nim całowałeś?
-Co? N-Nie! T-to znaczy..!- Zaczął się plątać w swojej wypowiedzi jednocześnie mocno się czerwieniąc oraz wymachując dłońmi.- To nie tak!
-Pocałowałeś go. Widziałem! Nie wyprzesz się temu.
-Uh... Masz rację...- Opuścił głowę czując jak poczucie winy zżera go od środka.- Nie powinienem...
-Czemu? Nie jesteście razem?
-Jesteśmy? Nie? Może..? NIE WIEM! Zgłupiałem!
-Jak to?- Zapytał zdziwiony.- Izuku... Czy ty wykorzystałeś jego brak pamięci?
-NIE! Nigdy bym nie posunął się do takich czynów! To jest okropne!
-No to na jakiej zasadzie to działa? Bo zaraz to ja złupieję.
-Oh... Nie każ mi się pogrążać.- Westchnął załamany, wiedząc, że jeżeli jego rozmówca dalej będzie naciskał, to nie da rady nie ulec.
-Midoriya? Powiedz. Wiesz, że jeżeli zrobiłeś to wbrew jego woli to będzie wściekły gdy odzyska pamięć? Nie licząc faktu, że to jest złe damo w sobie.
-I tak będzie wściekły. Nawet jeżeli nie jest to wbrew jemu...
-Izuku, tłumacz mi to, ale już.- Rozkazał poważnie, a zielonowłosy się poddał.
-Muszę?
-Tak, bo nie dam ci spokoju a będziemy spędzać ze sobą teraz sporo czasu.
-Uh... No to było tak...
***W tym samym czasie***
Katsuki dalej siedział na łóżku zastanawiając się nad tym co przed chwilą miało miejsce. W dalszym ciągu nie mógł sobie poradzić z okiełznaniem myśli skierowanych wobec tego zielonowłosego chłopaka, który tak po prostu go pocałował. No właśnie... Tak po prostu. A on nie stawiał sprzeciwu, a wręcz pragnął więcej.
Ciągle chciał więcej.
Więcej dotyku, spojrzenia, pocałunków i tego dziwnego mrowienia w dole brzucha. No chociaż to ostatnie go nie odstępowało, bo z każdym wspomnieniem tego pocałunku te uczucie powracało.Blondyn delikatnie przejechał opuszkami palców po wargach
-My jesteśmy razem..?- Szepnął sam do siebie jednocześnie ponownie analizując to wszystko.
No bo jakie inne wnioski mógł mieć po tym wszystkim?
W końcu Izuku chciał mu pokazać kim dla siebie aktualnie są. No i go pocałował... Ale czemu uciekł od razu? Nikt nie wie o ich związku? A może go okłamał i wykorzystał brak pamięci?... Ale co wytłumaczy to dziwne uczucie i te dziwne przyciąganie... Te pragnienie...
-Bakugo Katsuki...- Usłyszał obcy głos mężczyzny. Szybko wyrwał się z zamyślenia i zauważył niebieskowłosego wychodzącego z portalu.- Widzę, że posłuchałeś się mojej rady i siedzisz cicho.
-K-kim ty jesteś? I jak tu się zna-znalazłeś?- Wydukał postępując wedle intuicji. Wyskoczył wręcz z łóżka i stanął z gardą gotów do obrony.
-Nie sądziłem, że aż tak ciebie skryją... Przede mną.
-Kim jesteś?!- Krzyknął coraz bardziej wystraszony. Czy to był ten przestępca z którym ponoć walczył?
-Nie pamiętasz mnie? Oj... Twoje przemiany są na tym etapie?
-Skąd ty wiesz o przemianach?! Za-zaraz wezwę pomoc!
CZYTASZ
~*Zagrożeni* [DekuBaku]
Fiksi PenggemarWłaśnie trwa pierwszy trymestr w klasie drugiej A. Jest początek czerwca a cała klasa wychowawstwa Aizawy nie domyśla się nawet w jak dużym niebezpieczeństwie się zaraz znajdą. A dokładniej jeden z ich uczniów, któremu życie się zawali, a co dziwnie...