Kolejna nieplanowana kontynuacja, która powstała dzięki pewnej osobie na SH.pl XDDDD
Enjoy!
~~~
Dziesięć lat. Tyle minęło od incydentu z moją siostrą. Po tym, jak uznano ją za martwą, musiałam stanąć przed sądem. Choć na papierku byłam jeszcze dzieckiem, w świetle prawa już nie, więc odpowiadałam jak dorosła. Swoje odsiedziałam, było, minęło. Zostałam przed oraz po tym przebadana pod kątem chorób psychicznych, zdiagnozowano u mnie jedynie PTSD.
Nie wracałam do rodzinnego domu - i tak nie byłabym tam mile widziana. Zabrałam wszystkie swoje rzeczy (wciąż jestem wdzięczna mojej świętej pamięci babci za to, że "zaopiekowała się" naszymi bibelotami) oraz za pieniądze rodziców wynajęłam mieszkanie z dala od tamtej okolicy - w samym centrum miasta.
Odrzucając plecak, zasiadłam na kanapie, lekko zsuwając się w dół, by sprawić sobie więcej komfortu. Odczekałam chwilę, po czym podciągnęłam się z powrotem do góry i sięgnęłam po pilota od telewizora. Nacisnęłam czerwony przycisk oraz przełączyłam na ulubiony kanał, oczekując upragnionego przez cały dzień serialu.
Obejrzawszy przez kilka minut reklamy, wreszcie rzekłam:
- Znów się widzimy, czyż nie?
Uchyliłam się natychmiast, wstając, a jej nóż przeciął drogą skórę, którą była obita sofa.
Rzuciła się na mnie niemalże od razu, wymachując narzędziem w różne strony, w nędznej próbie zadania mi jakichkolwiek obrażeń. Każdy z ciosów sprytnie unikałam.
- Zdechnij wreszcie! - krzyknęła po paru minutach bezowocnej walki
- Nigdy! - warknęłam, patrząc na nią wrogo - Nie po tym, przez co przeszłam!
Nagle, ku memu zaskoczeniu, uśmiechnęła się, zaprzestając swych działań.
- Nie? - rzekła pytająco - Skarbie, ale ty już jesteś martwa.
Na początku nie rozumiałam, o co jej chodzi, ale, gdy spojrzałam na swój brzuch, zobaczyłam wystającą z niego brązową rączkę.
- Jak? - szepnęłam sama do siebie, dotykając delikatnie rany, z której kapało coraz więcej krwi. Zbierała się ona w kałuży na podłodze - Kiedy?
Adrenalina. Przez nią nie poczułam bólu.
Uniosłam wzrok, patrząc przez chwilę na nią, po czym upadłam na ziemię, powoli tracąc kontakt z rzeczywistością.
Będąc na skraju śmierci, słyszałam jedynie przeszywający śmiech mojej siostry, który był ostatnią rzeczą, jaka towarzyszyła mi, gdy świat powoli stawał się czarny.
YOU ARE READING
Straszne historie
HorrorIf you're reading this, then you are blissfully unaware what is creeping up behind you. ~Autor nieznany *** Autorskie creepypasty różnego pokroju, zawierające w sobie często cząstkę tajemnicy i niedopowiedziane zakończenie, pozwalające czytelnikowi...