Straszne historie

#37

Jestem fotografem-amatorem. Od lat podróżuję po świecie i robię ciekawe zdjęcia. Pewnego razu postanowiłem pojechać do małego miasteczka na południu Indii. Po dotarciu na miejsce, od razu zauważyłem, że tubylcy są tam jacyś dziwni. Patrzyli on na mnie jak na kosmitę, ignorowali mnie, a, gdy już z kimś rozmawiałem, to był on bardzo oschły oraz niemiły. Otrzymałem też niejedną, delikatnie mówiąc, radę, bym jak najszybciej stamtąd wyjechał. Nie miałem pojęcia, o co im chodzi, więc, nie przejmując się tym, zacząłem uwieczniać kraj, do którego przyjechałem w tymże właśnie celu.

Po powrocie do domu tydzień później, przejrzałem wszystkie fotografie i zrozumiałem, dlaczego tak bardzo mnie tam nie chcieli.

Na każdej nich, zamiast ludzi, stały cienie...