Pewnego dnia, podczas przeszukiwania strychu w domu moich zmarłych dziadków, znalazłem stary aparat. Był on w wyjątkowo dobrym stanie, co mnie niezmiernie zdziwiło, gdyż był on bardzo stary. W środku znalazłem puste klisze, więc postanowiłem go przetestować, by zobaczyć czy nadaje się do użytkowania w razie, gdybym chciał go komuś sprzedać.
Zrobiłem kilka zdjęć salonu, korytarza i pokoju gościnnego, po czym wywołałem je oraz usiadłem na kanapie, rozkładając je na stole. To, co na nich ujrzałem mocno mnie zszokowało.
Fotografie, co prawda, przedstawiały miejsca, w których je wykonałem, ale... przed wojną. Bogaty wystrój, mężczyźni grający w pokera, kobiety gawędzące o modzie, dzieci biegające radośnie... To wszystko się na nich znajdowało.
Przez chwilę myślałem, że mam urojenia, toteż zrobiłem ich więcej, lecz nic się nie zmieniło. Gdziekolwiek bym ich nie pstryknął, wszystkie zdjęcia pokazywały przeszłość. Na jednym z nich nawet zobaczyłem moich dalekich krewnych, którzy stracili życia w pierwszych dniach ataku.
Przez długie minuty zastanawiałem się, co mam zrobić z tym faktem, następnie zmęczony poszedłem spać, decydując się na zostawienie rozmyślań na inny dzień.
Rano obudziły mnie jakieś dziwne hałasy. Na początku nie potrafiłem ich ani zlokalizować, ani rozpoznać. Nagle zrozumiałem, iż były to odgłosy rozmów i głośnych śmiechów. Byłem zdezorientowany. Czy ja wciąż śniłem, czy to się działo naprawdę?
Wstałem z wygodnego łóżka, po czym powędrowałem w kierunku zgiełku. Kiedy tam wszedłem, zobaczyłem bogaty wystrój, mężczyzn grających w pokera, kobiety gawędzące o modzie, dzieci biegające radośnie oraz moich dalekich krewnych...
YOU ARE READING
Straszne historie
HorrorIf you're reading this, then you are blissfully unaware what is creeping up behind you. ~Autor nieznany *** Autorskie creepypasty różnego pokroju, zawierające w sobie często cząstkę tajemnicy i niedopowiedziane zakończenie, pozwalające czytelnikowi...