Pov: Maggie
Naprawdę było mi głupio, że Jake przeze mnie sięgnął po raz drugi po alkohol wiedziałam, że naprawdę nie lubiał picia ani innych używek, gdy zobaczyłam go podczas rozmowy pod wpływem alkoholu jeszcze bez kurtki w zime! Postanowiłam pójść do niego jak najszybciej zobaczyłam, że siedzi na górce. W tamtej chwili nie obchodziło mnie kompletnie nic oprócz Jake'a wzięłam moja kurtkę z wieszaka recepcjonistka cały czas patrzy w telefon, więc nawet nie zauważyła jak bez problemu wymknęłam się z szpitala. Nick nie wiedział o niczym bo poszłam do toalety żeby nie słyszał mojej rozmowy z Jake'iem. Szłam szybkim krokiem przez miasto w szpitalnych ciuchach oczywiście, że każdy się na mnie dziwnie patrzył jednak to zignorowałam i szłam dalej gdy dotarłam na miejsce zobaczyłam, że chłopak śpi uśmiechnęłam się na jego widok jednak nadal było mi przykro, że doprowadziłam go do takiego stanu położyłam się tak żeby moja głowa była naprzeciwko, a nie obok głowy chłopaka z jego telefonu leciała muzyka postanowiłam zamknąć oczy i słuchać muzyki. Po mniejwiecej godzinie chłopak się obudził podniosłam się do pozycji seidzacej po cichu i jeszcze upewniłam się, że nie śpi zobaczyłam płaczącego Jake'a, więc położyłam rękę na jego głowie i przybliżyłam się aby wytrzeć mu łzy.
***
Szłam z Jake'iem przez las pomagałam mu iść ponieważ gdy sam spróbował wywalił się przez całą drogę próbowałam zagadywać chłopaka żeby chociaż dało się z nim dłużej i normalne porozmawiać. Było czuć od niego naprawdę mocno alkohol i papierosy gdy patrzył przed siebie, ostrożnie włożyłam mu rękę do kieszeni bluzy I wyjęłam prawie pełne opakowanie wiadomo czego schowałam szybko do kieszeni kurtki. Chłopak nie zauważył nawet, że zniknęło mu coś z kieszeni. Po dotarciu na miejsce wzięłam klucze od Jake'a i otworzyłam drzwi, zaprowadziłam chłopaka na kanape i zdjęłam mu buty, zamknęłam drzwi, odłożyłam swoje i buty Jake'a na wycieraczkę i powiesiłam kurtkę na wieszaku. Usiadłam obok chłopaka i wzięłam telefon wpisałam jak poczuć się lepiej gdy jest się pijanym. Kliknęłam w pierwszy lepszy link i zaczęłam czytać.
Nawodnienie czyli zaraz przyniosę chłopakowi całą butelkę wody, drugi sposób to rezygnacja z napojów gazowanych nawet nie mam ich w domu ale powiem Jake'owi żeby nie kupował żadnych. Trzeci sposób to zjeść węglowodany, naszykuje mu szklankę mleka, jakieś owoce i dam mu coś słodkiego. Czwarty sposób : ćwiczenia odrazu przewinęłam dalej bo wiem, że nie da teraz rady. Piąty sposób to seks, natychmiast wyłączyłam telefon nawet nie ma mowy. Wstałam i wzięłam butelkę wody z szafki odłożyłam na blat w kuchni, później nalałam mleka do kubka, wyciągłam batona i jakieś cukierki z szafki w której miałam słodycze. Odłożyłam je obok innych rzeczy wzięłam jeszcze jabłko z miski w której miałam owoce. Najpierw wzięłam wodę I mleko zaniosłam na ławę w salonie, później wróciłam się po słodycze i jabłko.Co to?
Zjedz to i pij dużo wody poczujesz się lepiej.
Nie chce.
Nie denerwuj mnie nawet.
Wzięłam butelkę z wodą odkręciłem ją i podałam chłopakowi, trzymał ją tylko przy twarzy i nic nie robił, więc chwyciłam za butelkę i podstawiłam mu pod usta.
Jake pij. - powiedziałam na co chłopak zaczął pić, zostawiłam go na chwilę I poszłam jeszcze do kuchni po miskę na wszelki wypadek gdyby miał wymiotować. Nie chciałam żeby moja kanapa ucierpiała. Odłożyłam miskę obok kanapy i usiadlam ponownie Jake już się napił i odlożył butelkę na ławę, zakręciłam żeby przypadkiem nie wylał, później podałam mu batona.
Ale ja nie chceee. - marudził, więc zrobiłam to samo co z wodą.
Jedz i nie marudź bo inaczej wracam do szpitala. - zagroziłam mu na co zaczął jeść. Dostałam pełno powiadomien na telefon spojrzałam na wyświetlacz, prawie wszystkie to wiadomości od Nicka, zignorowałam to teraz Jake jest ważniejszy wyłączyłam telefon i odłożyłam na ławę. Chłopak gdy skończył jeść chciał iść wyrzucić papierek odrazu zabrałam mu z ręki i wyrzuciłam do kosza (oczywiście że kosz jest pod zlewem) wróciłam do salonu jednak przed tym jak usiadlam na kanape wzięłam koc i przykryłam Jake'a, usiadłam obok niego i również przykryłam się kocem, a następnie wtuliłam się w niego.
Podobno śmierdzę.
Okropnie śmierdzisz.
To czemu się przytulasz?
Nawet pomimo tego okropnego zapachu kocham cię.
Chłopak nic nie odpowiedział tylko oparł swoją głowę o moją i zamknął oczy prawdopodobnie zasnął nie chciałam budzić chłopaka, więc nie zostało mi nic innego niż też iść spać.