Pov : Jessy.
Jessy, gdzie jest Maggie? - krzyczał chłopak.
Ruszyłam w stronę rozbitego samochodu pokazując wszystko czarnowłosemu. Gdy ukuclam, żeby zobaczył Maggie zauważyłam, że chłopak rozłączył się, a po minucie był na miejscu wypadku, cały zapłakany i zdyszany. Podbiegl odrazu do siedzenia kierowcy gdzie leżała nieprzytomna Maggie. Jake ostrożnie wziął Maggie na ręce i wyjął ją z auta.Czemu tak stoicie?! Dzwońcie po pogotowie! - wykrzyczał zdenerowany i zasmucony chłopak.
Natychmiast z Mary zadzwoniłyśmy po pogotowie lecz przekazałyśmy telefon jake'owi, ponieważ nie byłyśmy do końca trzeźwe.
Dzień dobry. W czym mogę pomóc?
Dzień dobry był wypadek samochodowy. Na zakręcie na ulicę ******* ucierpiała jedna kobieta jest nieprzytomna.
Czy ma jakieś rany zewnętrzne?
Tak, ma rozcięty łuk brwiowy, oraz wbity nóż w brzuch. Nie reaguje na nic - jake próbował zachowywać zimna krew lecz było słychać jego łamiący się głos.
Proszę poszpieszcie się. - następnie rozłączył się.Nikt nie myślał wtedy trzeźwo każdy był zestresowany i smutny. Widziałam jak Jake załamuje się nad ciałem Maggie. Szeptał do niej:
Maggie błagam nie rób mi tego.
Proszę, obudź się...Reszty już nie słyszałam poniewaz mówił zbyt cicho. Po 6 minutach przyjechała karetka i zabrała Maggie wraz z Jake'iem. Patrzyłam się jak karetka odjeżdża z ranną przyjaciółką.
Pov: Jake
Jechałem karetka z Maggie wiem, że ratownicy dziwnie się na mnie patrzyli jednak to było moim najmniejszym obecnie zmartwieniem. Trzymałem Maggie za rękę następnie zbliżyłem jej rękę do moim ust I pocałowałem następnie jeździłem kciukiem po jej dłoni. Jej życie było lepsze przede mną. Może powinien zniknąć raz na zawsze? Dojechaliśmy do szpitala wtedy zabrali ode mnie Maggie. Czekałem w poczekalni i napisałam do Jessy.
Jessy?
Tak?
Jak to się stało?
Pojechaliśmy do klubu.
To był mój pomysł.
Zostawiłyśmy Maggie sama przy ladzie, potem Maggie przybiegła zapłakana powiedziała, że się ślę czuję i chce jechać do domu.
Wsiadlysmy do auta i i gdy skręcalalysmy na ulicę na której jest mój dom nagle zaczęła płakać i powiedziała, że w tym klubie ktoś zaczal się do niej dobierać. Przez zaszkolne oczy niezauwazyla zakrętu i wjechała prosto w drzewo. Nóż z kieszeni wbił jej się prosto w brzuch.Ktoś się do niej dobieral? :(
Tak mówiła 😕
Jake jest teraz offline
Jak ktoś jej mógł to zrobić?! Nie rozumiem tego... w każdym razie nie ma mowy abym ją teraz sam puścił gdziekolwiek. Czekałem na wyniki przez 3h, aż lekarz przyszedł do mnie, że mogę odwiedzić już Maggie powiedział w której sali się znajduje i odrazu pobiegłem.
