Schowałam telefon do kieszeni i wzięłam torebkę w której miałam szczotkę, portfel, słuchawki dowód , mała kosmetyczkę i resztę potrzebnych rzeczy.
W czasie kiedy wchodziłam na dół napisałam do mamy.Do mama❤️:
Hejka jak coś to ja się ogarnęłam i wychodzę. Psy już przyjechały jak by co wiec nie martw się o to i nie wiem o której będę buziaki.Od mama❤️:
Dobrze skarbie my z tata będziemy jakoś o 20 w domu całuje.Kiedy zobaczyłam co odpisała mi mama usłyszałam dzwonek do drzwi to Lucky, Sky i Alex od razu przybiegli żeby zobaczyć kto idzie i szczekać na cały dom.
Kocham te psy całym sercem ale czasem miałam już ich dość.Otworzyłam drzwi i ukazał mi się Michał.
Miał na sobie czarna koszulkę z nadrukiem na którym były jakieś palmy do tego miał spodenki takie jak by fioletowo granatowe z jakimiś znaczkami wiem ze takie same miał na trasie na koncercie w Kołobrzegu.
Do tego miał buty z adidasa białe z czarnymi paskami. Wyglądał bardzo przystojnie nie powiem ze nie.
On spojrzał na mnie od góry do dołu i się uśmiechał. Jak przekroczył próg domu to od razu Alex się na niego rzucił obwąchując go całego Lucky i Sky tylko się patrzyli.- słodki i wogle to ładnie wyglądasz. - powiedział Michał drapiąc mojego psa za uchem.
- dzięki - zarumieniłam się lekko. - a co do psów to uwielbiam ich. To są moi ulubieni faceci a potem dopiero jest jest Tomek ale nie mów mu bo się obrazi haha. - odpowiedziałam a blondyn się tylko uśmiechnął. - chcesz może coś do picia albo do jedzenia? - zapytałam go
- nie dzięki.
Zdjął buty i poszliśmy do mnie do pokoju. Jak przekroczyliśmy próg mojego pokoju Michał od razu zauważył moje medale i puchary które stały na oszklonej szafce.
- za co masz to wszystko?
- za taniec. Tańczę od 6 roku życia. Historia jest ciekawa bo moja mama kiedyś mnie zapisała bo każdy chodził ja bardzo nie chciałam i mówiłam sobie ze tego nigdy nie polubię ale jednak to pokochałam k jakoś tak wyszło ze tańczę.
- zajebiście - Michał mówiąc to spojrzał mi prosto w oczy a ja znowu zobaczyłam te iskierkę w jego cyrkowych brązowych oczach.
- to gdzie befziemy iść? - zapytałam siadając na krzesło od biurka.
- a gdzie pani sobie życzy?
- możemy isc do jakiegoś parku czy coś a potem do nero co ty na to?
- dla mnie idealnie tylko mamy mały problem bo jest jakaś 14:30 a ja jestem sławny wiec musze mieć kominiarkę ale i tak pewnie znajda się osoby które mnie rozpoznają wiec nie będzie ci to przeszkadzać? - jak skończył mówić popatrzył się na mnie tak jak by z żalem ze jest jest sławny i znany jako raper.
- nie jasne ze nie po za tym w parku raczej chyba nie będzie dużo osób nie wiem a nawet to trudno.
Po jakiś 5 minutach zeszliśmy na dół kiedy Michał ubierał swoje buty na żegnałam się z psami dając im jakiej przysmaki.
Do parku musieliśmy dojechać taksówka i to było jakieś 10/12 minut drogi ode mnie wiec nie aż tak dużo. Michał zapłacił kierowcy.
- ile mam ci oddać? - zapytałam jak wysiedliśmy z taksówki.
- żartujesz sobie to ja chciałem z tobą wyjść i po za tym to tylko 15 zaloty wiec nie zbankrutuje od tego. - kiedy to powiedział wywróciłem tylko oczami i poszliśmy w stronę parku.
- ładna pogoda dziś jest ciepło. Zaraz to się skończy a ja będę musiała wracać do tej szkoły. Jezu jak ja ci zazdroszczę ze już ją skończyłeś serio. - powiedziałam
- a no ta bo ty jeszcze w szkole. No powiem ci ze współczuje ale bym zapomiał ci powiedzieć. Gadałem już o tym z chłopakami nawet chyba Tomek już wie no bo na 10 dni lecimy do Dubaju od 15-25 sierpnia na takie mini wakacje i czy chcesz jechać z nami?
- ciekawy pomysł. Mogę wsumie jechać ale kto dokładnie jedzie? - wsumie to podobał mi się ten pomysł.
- no to ja ty o ile się zgodzisz Tadeo, Krzysiek, Wygi, Mateusz, Tomek i Igor chyba jedzie ale on musi jeszcze potwierdzić a i zapytaj się tez Igi czy chce z nami jechać bo tez spoko by było.
- no dobra ja uzgodnienie wszystko z Iga i zobaczymy. - powiedziałam lekko się uśmiechając do chłopka
Szliśmy chwile w takiej ciszy ale nie była to niezręczna cisza tylko była to taka fajna cisza.
Widziałam ze Michał co jakiś czas się na mnie patrzy. Ogólnie to byłam od niego niższa bo on miał jakieś 187 a na 165 wiec no różnica była.
CZYTASZ
życie // MATA
RomanceMieszkam całe życie w warszawie ale te jedno spotkanie w klubie zmieniło całe moje życie. Jest to historia młodej Natalii Sierawskiej która od dziecka pragnie zostać modelka ale jednak jak narazie ma w planach studiować psychologię. Jest w ostatni...