Po wyjściu z taksówek moim oczom ukazał się duży elegancki budynek. Pewnie była to restauracja do której mieliśmy się udać.
Weszliśmy do środka po czym kelner zaprowadził nas do naszego stolika. Czułam na sobie intensywny wzrok Mateusza który nie opuszcza mnie nawet na chwile. Ale jakoś nie myślałam o tym za dużo.
- no to co zamawiamy? - zapytał Tadek kiedy już zajęliśmy miejsca. Było nas 8 wiec po oby stronach slotu siedzieliśmy po 4 osoby.
Ja siedziałam na samym początku, tuż obok mnie Iga potem Tadek i Mateusz a po drugiej stronie na przeciwko mnie Michał obok niego Tomek potem Szczepan i Wyguś.- ja chyba numerek 12. - powiedziałam. Nazwy tych dań były chyba po arabsku nie wiem.
Jak już każdy zjadł to była już około 23. Stwierdziliśmy ze już się będziemy zbierać.
Zamówiliśmy taksówki i po jakiś 15 minutach każdy był już w swoim pokoju.- ale jestem zmęczona. - odpadłam kładąc się na moje i Michała łóżko.
- czyli ja idę się pierwszy myć? - zapytał.
- ty myć się jak to się stało ze Michał Matczak idzie się kompac. - odpowiedziałam śmiejąc się.
- no bardzo zabawne. W końcu jakoś musze poderwać łaski pojutrze na imprezie i jutro może na zwiedzaniu jakąś wyrwę kto wie kto wie.
- jak chcesz ale ja idę pierwsza się myć. - powiedziałam jakoś z żalem i ze smutkiem. Szybko zabrałam potrzebne rzeczy i udałam się do łazienki. Widziałam na sobie jakoś zakłopotany wzrok Michała jak by żałował tego co przed chwila powiedział. Zamknęłam drzwi na klucz i zaczęłam się ogarniać.
Nie wiem czemu ale jakoś mnie dotknęły jego słowa. Co to miało niby znaczyć ze chce kogoś wyrwać. Może i powiedział to w żarcie ale sam fakt ze mówił mi ze mnie kocha i ze poczeka a mówi takie coś.
Nie spieszyłam się z umyciem bo zajęło mi to prawie godzinę ale jakoś nie chciałam na niego patrzeć i chciałam sobie przemyśleć wszystko. Wiem ze brałam to wszystko za bardzo do siebie ale tak już mam.
Wyszłam z pod prysznica i zrobiłam cała swoją wieczorna pielęgnacje i ubrałam się w piżamę czyli obcisły top na ramiączka w kolorze białym i do tego czerwony stanik. Nie wyobrażam sobie spać bez niego a zwłaszcza jak jestem z kimś. Do tego ubrałam czarne spodenki luźne i długie białe skarpety z nike. Jestem tą osoba która śpi w skarpetkach bo nienawidzę widoku stup. Po tym wszystkim szybko odpisałam mojej mamie i wyszłam z łazienki.
Michał leżał i coś zapisywał. Miałam wiele okazji żeby zobaczyć co tam pisze ale wolałam nie patrzeć bo po co chociaż ciekawość rosła.
- jezu kobieto ile można się myć. - powiedział od razu kiedy mnie zobaczył i zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu lekko się uśmiechając.
- jakoś tak wyszło. - powiedziałam dosyć oschle siadając na łóżku. Michał nic nie powiedział tylko odłożył swój zeszyt i poszedł do łazienki.
Ja w tym czasie jak on się mył napisałam do Igi i Tomka na naszej grupie co mi powiedział Matczak. Oni powiedzieli ze przesadzam. Pożegnałam się z nimi i odłożyłam telefon na szafkę która znajdowała się przy łóżku.
Prawie już zasypiałam kiedy poczułam ze materac się ugina pod czyimś ciężarem. Oczywiście był to nikt inny jak Michał który ułożył się bardzo blisko mnie nawet mogę powiedzieć ze za blisko bo czułam jego oddech na mojej szyi.Leżeliśmy tak i nagle poczułam ze jego ręka ułożona jest na mojej tali. Nie mówiłam nic bo nawet mi się to podobało i chociaż byłam w jakimś stopniu na niego zła to nie przeszkadzało mi to.
CZYTASZ
życie // MATA
RomanceMieszkam całe życie w warszawie ale te jedno spotkanie w klubie zmieniło całe moje życie. Jest to historia młodej Natalii Sierawskiej która od dziecka pragnie zostać modelka ale jednak jak narazie ma w planach studiować psychologię. Jest w ostatni...