12

477 7 4
                                    

Leżałam w łóżku i przeglądałam coś na telefonie aż nagle zadzwonił do mnie Szczepan.
Powiedział ze Michał najebał się i nie wiedza co maja z nim zrobić i czy mogą go przywieść do mnie.
Moich rodziców nie było w domu na weekend wiec powiedziałam żebym tu z nim przyjechali.

Po jakiś 15 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi wiec poszłam szybko otworzyć.
Faktycznie Michał wyglądał okropnie był zjarany i upity do takiego stopnia ze chyba nie wiedział nawet gdzie jest. Jak tylko przekroczyli próg mojego domu to Michał nagle mnie zauważył i się rzucił na mnie przytulając.

- heeej małaaa jak ja cie dawno nie widziałem. Taaak ładnieeee wyglądasz. - zaczął się jąkać Michał.

- poradzisz sobie z nim? - zapytał Tadeo

- myśle ze tak. Tylko pomóżcie mi go zaprowadzić do mojego pokoju. Jest na samej gorze

Jak Michał był już u mnie to chłopaki zdjęli mu koszulkę i położyli do mojego łóżka. Powiedzieli mi jeszce ze jak by cis się działo to mam od razu dzwonić. Podziękowali mi po czym wyszli.
Poszłam zrobić Michałowi herbatkę.

- masz mam dla ciebie coś. - powiedziałam kiedy weszłam ze zrobiona herbatą do swojego pokoju.

- tak a co? - podniósł głowę z poduszki i zapytał z cwanym uśmiechem po czym zleciał mnie wzrokiem od góry do dołu.
No nie powiem ze się lekko zarumieniłam ale w moim pokoju było już dosyć ciemno wiec blondyn nie mógł tego zauważyć.

- nie to o czym myślisz. - okej Michał idę się umyć i przyjdę do ciebie. Tez będziesz chciał się umyć?

- mogę z tobą.

- śmieszny jesteś powiedziałam kiedy byłam już w łazience. Nie zamknęłam drzwi na zamek bo zapomniałam o tym.

Zdjęłam już koszulkę i spodenki no i zostałam w samej bieliźnie. Zmykam makijaż i miałam już zdejmować stanik ale nagle ktoś pociągnął za klamkę. Był to Michał który stanął w drzwiach i mi się przyglądał. Stał w samych bokserkach i skandował moje ciało od góry do dołu.

- Michał wyjdź i to już. - krzyknęłam wręcz od razu.
Nic nie odpowiedział tylko się do mnie przybliżył.
Poczułam dziwny skurcz w brzuchu i nagle zrobiło mi się gorąco.

On nadal nic nie mówił tylko staliśmy tak blisko siebie ze prawie się stykaliśmy nosami. Nie mogłam się ruszyć czułam ze Michał patrzy mi na usta. Z jednej strony się w nim wsumie zauroczyłam i chciałam żeby mnie pocałował ale z drugiej to jest za szybko na to. Nie wiem czego chce.
Nagle poczułam ręce chłopaka na moich biodrach i przypomniałam sobie ze jestem w samej bieliźnie. Zbliżył się do mnie i delikatnie musnął moje usta. Po chwili pocałował mnie trochę mocniej i namiętniej a ja oddałam pocałunek.
Podniósł mnie do góry i posadził na szafce. Nagle poczułam jak jego ręce dotykają moich piersi a potem zapięcia od stanika.
Michał był pijany i zjarany nie wiem czy wiedział co robi. Może myślał ze jestem jedna z tych dziewczyn które zaciągnie do łóżka i tyle.
Odepchnęłam go od siebie.
Spojrzał na mnie pytająco.

- Michał jesteś pijany. - powiedziałam dosyć cicho.

- i co wiem co robie. - odpowiedział patrząc mi prosto w oczy.
Jezu jak ja kocham jego oczy są takie cudowne.

- Musze się umyć idź się połóż.

- Al..

- Nie Michał pogadamy jutro idź już proszę. - nie dałam mu dokończyć. Może nie zrobiłam dobrze bo blondyn wyszedł ze smutkiem na ustach ale tez nie wiem czego on oczekiwał ze mnie przeleci czy jak. Był tez bardzo pijany i zjarany wiec pewnie jutro nie będzie tego wszystkiego pamiętał.

Kiedy już się umyłam zrobiłam cała moja pielęgnacje i napisałam do Igi i Tomka na naszej grupie czy chcą się jutro spotkać u mnie.
Od razu napisali ze tak i umówiliśmy się na 18 u mnie na filmy i plotki. Chciałam jak najszybciej pogadać o tym z przyjaciółmi.

Wyszłam z łazienki i zobaczyłam ze Michał siedzi i coś pisze na kartce.

- co piszesz. - zapytałam a blondyn nagle spojrzał na mnie swoimi pięknymi czekoladowymi oczami.

- nic takiego nie ważne. - odparł nadal patrząc mi się prosto w oczy.

- idę po psy na ogród zaraz wrócę. - powiedziałam
Michał nic mi nie odpowiedział tylko pokiwał potwierdzająco głową. 

Wyjście w samej piżamie składającej się z krótkich spodenek luźnych i przylegającym topie nie było najlepsza decyzja. Chociaż było lato to w nocy nie było jakoś bardzo ciepło.

Zamknęłam drzwi od ogrodu dałam psom jedzenie i wróciłam do Michała który znowu coś pisał ale jak zobaczył ze wróciłam to złożył kartkę i schował ją w swój plecak który stał przy moim łóżku. Chyba już trochę wytrzeźwiał.

- to ja się położę w gościnnym a ty spij tutaj. - powiedziałam

- czemu nie możemy tutaj razem? - zapytał

- wsumie to nie wiedziałam czy chcesz ale możemy. - odpowiedziałam mu

Zamknęłam okno i położyłam się obok blondyna.
Z racji tego ze jest już 6 sierpnia będę musiała niedługo jechać po rzeczy do szkoły bo od września idę do 4 liceum.

- ostatni miesiąc wolności co? - zapytał Michał

- ta niestety od września do szkoły mega super.

- współczuje mała ale będzie dobrze. - a tak wogle miałem zapytać chcesz iść z nami na imprezę 10 sierpnia. Oczywiście weź Ige i Tomka jak chcesz. Będziemy z całym gombao grali z klubie wiec może być spoko.

- oni raczej się zgodzą wiec pewnie będziemy. Będę ci pisała jakoś na dniach. - powiedziałam a chłopak tylko pokiwał głowa. - a teraz dobranoc jestem strasznie zmęczona już tym dniem.

- dobranoc mała wyśpij się.

Odwróciłam się na prawy bok. Leżałam tyłem do Michała i kiedy już praktycznie zasypiałam to poczułam jego ciepła dłoń na moim brzuchu. Nie miałam siły ani nic powiedzieć ani zdjąć jego rękę z siebie wiec po prostu zasnęłam.

————————————————————————

Przepraszam ze tak długo nie było rozdziału ale nie miałam weny.
Nie umiem za bardzo pisać takich „namiętnych" rzeczy ale postaram się troche lepiej następnym razem. Mam nadzieje ze sie wam podobało.

Będę wdzięczna za komentarze :))

życie // MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz