24

439 10 2
                                    

Kiedy zobaczyłam nasz hotel to zaniemówiłam.
Byk on cudowny no nie wiedziałam co powiedzieć. Chociaż mieszkałam w „luksusach"
to ten hotel to było inne uniwersum.

- i jak ci się podoba? - zapytał mnie Franek obejmując mnie ramieniem.

- jest piękny. - odpowiedziałam.

- no to ciesze się ze ci się podoba bo Michał wybierał i jak by ci się nie podobał to by była jego wina. - dodał.

- dobra dobra teraz będziemy losować z kim mamy pokój. - powiedział nagle Szczepan. - jest nas 8 wiec na spokojnie każdy będzie miał pare.

Jako pierwsza losowała Iga i wylosowała Tadka. Cieszyła się i ja również bo ze sobą trochę kręcili.
Potem Tomek wylosował Wygusia. Dobrze się stało bo oni się dogadują. Teraz była moja kolej i został mi do wyboru Michał, Szczepan albo Mateusz. W środku duszy modliłam się żeby wypadł mi Michał. Nie wiem czy Krzysiek zrobił to specjalnie ale jakoś coś uderzył mnie ze wzięłam inna karteczkę niż trzymałam i dzięki temu wylosowałam Michała.

- no to ja musze spać z tobą Mati. - powiedział Szczepan.

Nie wiem czy mi się wydaje ale Mateusz chyba nie byk zadowolony ale może tylko mi się tak wydaje.

- no to niestety jesteś na mnie skazana mała. - powiedział Michał podchodząc do mnie.

- tylko nie róbcie dzieci okej? - zapytał Franek i każdy zaczął się śmiać.

Zobaczyłam spojrzenie Igi i Tomka na moja osobę. Wiedziałam ze chcą pogadać i wsumie ja tez chciałam. Wyjęłam telefon i napisałam ze jak każdy się rozpakuje to idziemy zapalić a oni tylko posłali mi potwierdzające spojrzenie.

Chwile jeszcze staliśmy na zewnątrz bo Michał i Wyguś musieli dokończyć palić.

Po jakiś 5 minutach weszliśmy do środka. Było tam cudownie no aż zabierało dech w piersiach.

Udaliśmy się do recepcji gdzie znajdował się jakiś facet na oko miał 25 lat. Uśmiechnął się do mnie po czym puścił mi oczko. Michał to chyba zauważył bo zaczął jakoś się inaczej zachowywać. No ale dał nam klucze i poszliśmy do pokoi.

Mieliśmy wszyscy pokoje na jednym pietrze. Na tym najwyższym. Bardzo mnie to cieszyło bo były tutaj piękne widoki.

- pięknie tu jest. - powiedziałam kiedy przekroczyliśmy próg naszego pokoju.

- to dobrze ze ci się podoba. - odpowiedział Michał i posłał mi ciepły uśmiech. - wyguś mi pisze ze jutro idziemy zwiedzać Dubaj a dziś możemy odpocząć bo w końcu jest 15. - dodał.

- Michał czemu mamy jedno łóżko? - zapytałam widząc ze na środku mniej więcej przy oknie stoi duże łóżko małżeńskie.

- jakoś tak wyszło. - odpowiedział śmiejąc się.

- no dobra może się rozpakujemy a potem idę zapalić z Iga i Tomkiem wiec nie będzie mnie jakiś czas. - powiedziałam a Michał tylko spojrzał na mnie pytająco po czym pokiwał głową ze rozumie.

- nie mówiłem ci ale ładnie dziś wyglądasz. - powiedział nagle a ja się lekko zarumieniłam. - ale wsumie to ty zawsze ładnie wyglądasz. - dodał po chwili.

- dziękuje ale nie przesadzaj i idź się rozpakowywać. - odpowiedziałam z uśmiechem.

Jak już się mniej więcej rozpakowaliśmy to Michał wyciągnął kilka butelek alkoholu i włożył do naszej małej lodówki. Dołożył jeszcze jakieś popity. Ja natomiast w łazience ułożyłam sobie wszystko i w pokoju mniej więcej tez. Mieliśmy dwie dosyć duże szafy wiec się powiedziałam bez problemu chociaż buty rozłożyłam przy drzwiach.

życie // MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz