Rozdział 4: Serce w gardle (Poprawiony rozdział 1)

313 26 11
                                    

Latała spokojnie dokoła Kiusiu robiąc kółka od obrzeży do środka. Trochę jej jeszcze tego zostało, gdy zaniepokoiło ją zbiorowisko ludzi przed sklepem z telewizorami wyglądali na przejętych. Wylądowała zaraz obok nich gdy nagle starsza kobieta zaczęła krzyczeć.

- To ty! Ty jesteś dziewczyną Hawksa! - Nie wierzyła. Zażenowana zaczęła klnąć w myślach. -Leć im pomóc a nie tu stoisz!- Spojrzała na telewizory i zaniemówiła. Hawks i Endeavor walczyli z Nomu. Rozpoznała mniej więcej w którym miejscu toczyła się walka i bez zastanowienia się wzbiła przewracając przy tym niechcący zgromadzonych ludzi. Po pięciu minutach była na dachu najwyższego budynku. Sytuacja malowała się nie za kolorowo. Keigo stracił znaczną ilość piór a z tego dziwnego nomu wyleciało kilka następnych które zaczęły atakować ludzi. Szybko wytworzyła łuk z trzema strzałami i zanim Nomu zdążyły kogoś zranić przestrzeliła im głowy lądując przy blondynie.

- Wszystko dobrze?- Zapytała a ten spojrzał na nią zdziwiony.

- Co ty tu do cholery robisz! Miałaś patrolować!- Uniósł na nią głos.

- I to robiłam puki nie zobaczyłam co się dzieje.

- Uciekaj stąd tu jest niebezpiecznie.

- Właśnie dlatego zostane. Potrzebujesz wsparcia za niedługo skończą ci się pióra.- Uzasadniła swój sprzeciw.

- A tobie za niedługo zajdzie słońce. Skąd chcesz niby brać energię?

- O to nie musisz się martwić, mam jej sporo.

- Nie Misaki.

- Ale...

- Misaki Haneda masz rozkaz ewakułować się z tąd w trybie natychmiastowym i ewentualnie zabrać za sobą cywilów nic więcej.-Wiedział że po tej komendzie nie mogła nic zrobić nawet z tą licencją tymczasową. Mogła tylko jedno gdy mężczyzna był w takim stanie. Chwyciła go za szyje i delikatnie ujęła jego usta swoimi na dłuższą chwilę, przekazując mu niecałą połowę swojej energii, gdy się odsunęła patrzył na nią zadowolony, a ona otarła usta wierzchem dłoni.

- Wiesz co?- Powrdział uśmiechając się.

- Nie zachwycaj się.- Nagle poczuł jak w gwałtownym tępię odrastają jego pióra a siły wracają.- Ewakułuje tylu ludzi ile się da. Uważaj na siebie.- Powiedziała i wzbiła się w górę szukając osób potrzebujących pomocy. Eskortowała ludzi do bezpiecznych stref w zawrotnym tempie przy okazji załatwiając kilka Nomu. Nie zdawała sobie sprawy ile to już trwało. To wszystko co mogła, ale Hawks znów osiągał limit. Nie była świadoma tego że teraz w akademiku 1-A. Chłopak który ją zainteresował miał serce w gardle widząc zmagania ojca w wiadomościach. Gdy nagle pojawiła się na ekranie ona.

- Mimo że starzystka Hawksa nie bierze udziału w czynnej walce to właśnie jej pełno ludzi zawdzięcza swoje życie. Ewakułuje cywili w rekordowym wręcz tempie unieszkodliwiając przy tym kilka nomu. - Dał by sobie uciąć rękę że to ta dziewczyna z pociągu.

-To Misaki ! Jest niesamowita! - Krzyknął obok jego ucha Izuku.

-He? A ty skąd nerdzie niby znasz te panne?- Zapytał pretensjonalnym tonem Bakugo.

- Była na ujawnieniu rankingu chodzi do UA ma fascynujący dar.

- I ma dobrą dupe- Odparł Katsuki.

- Bakugo!- Skarcił go Ejiro.

Bogini (Hawks×Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz