Rozdział 18: Dylemat Shoto

226 18 8
                                    

- Skąd znasz mojego brata ?- Zapytał.

- Zanim Touya odszedł często się z nim widywałam, gdy przychodziłam do was. Zapytaj rodzeństwo. - Spojrzała mu w oczy nim się odwróciła.

- Czemu cie nigdy nie widziałem? Fuyumi i Natsuo o tobie nie wspominali.- Spojrzała przez ramie na chłopaka

- O tobie też zbytnio nie mówili tylko tyle że mają jeszcze młodszego brata.

- Czemu już nie masz z nimi kontaktu.- Dopytał na co wzruszyła ramionami.

- Jak Touya odszedł jakoś się to wszystko urwało. Ale możesz ich odemnie pozdrowić. Wybacz ale idę na praktyki.- Nic już nie mówił więc odeszła kawałek by znów ustać.- Nadal nic nie wiadomo co z Touyą?- Zapytała.

- Niestety.

- Rouzmiem tak więc dozobaczenia Todoroki Shoto - I zniknęła za zakrętem myląc o chłopaku i o Touy co ją smuciło. Była ciekawa blizy chłopaka. Ogólnie byłam ciekawa jego całego, był inny wyróżniał się z tłumu jego zachowanie też było inne. Westchnęła wzbijając się w powietrze.

Trochę później. Dom rodziny Todoroki

-Wróciłem.- Oznajmił zdejmując buty po wejściu do domu.

- Witaj w domu Shoto. Za chwilę będzie kolacja.- Przywitała go siostra a om pokiwał głową na znak że zrozumiał. Poszedł do jadalni gdzie siedzieli już Natsuo z Fuyumi. Usiadł obok nich wziął do ręki pałeczki i zaczął jeść.

-Jak było w szkole Shoto?- Zapytała siostra.

- Dobrze- Odpowiedział krótko i zwięźle.

- A co dziś robiliście?

- Ćwiczenia awaryjne.- Odkąd zaczęli jeść wspólnie siostra cały czas starała się z nim rozmawiać. Co było dla niego strasznie uciążliwe, nie chodziło o to że nie chciał z nią rozmawiać. Bardziej nie miał o czym, a szukanie na siłę tematów to nie było to.

- Fuyumi?

- Słucham.- Gdy wypowiedział jej imię od razu patrzyła na niego wyczekując na pytanie.

- Miasaki Hanade, znasz?- Na imię i nazwisko dziewczyny siostra wyglądała na zdzwioną a Natsuo zrobił się czerwony.

- A czemu pytasz Shoto?- Zapytała.

- Chodzi do UA była naszym opiekunem wtedy na wyspie a dziś mieliśmy z nią ćwiczenia.

- Kiedyś do nas przychodziła mimio różnicy wieku między mną a nią dobrze się dogadywałyśmy.

- Kazała was pozdrowić.

-Och - Zdziwiła się jeszcze bardziej.- Pozdrów ją również. Dawno jej nie widziałam.... Ciekawa jestem co u niej.- Delikatnie posmutniała nie wiedzieć czemu.

- Mogła byś mi coś o niej powiedzieć.- Zapytał nim wziął kurczaka do ust.

- Skąd takie zainteresowanie z twojej strony. To do ciebie nie podobne. -Uśmiechnęła się- Podoba ci się?- Zaśmiała się. Spojrzał na nią nie wiedząc o co chodzi.-Wybacz, po prostu Natsuo też mnie o nią wypytywał gdy ją zobaczył był w niej zakochany.

-Fuyumi ! - Upomniał ją brat cały czarowny.

- Po prostu ma ciekawy dar, zresztą stwierdziła że jestem podobny to Touy.

- Trochę tak, kiedyś mieszkała dwa domy obok, nie pamiętam dokładnie jak to wyszło że do nas przyszła, ale nigdy nie widziałam tak ładniej i śmiałej dziewczyny, jak na swój wiek była naprawdę dojrzała. To była jedyna osoba do której ojciec nie robił problemu gdy przychodziła. Pomagałam jej z lekcjami gdy czegoś nie umiała, za pierwszym razem gdy poznałam ją Natsuo bo między nimi różnica wieku jest niewielka ten na jej widok nie wiedział co powiedzieć. Zrobił się cały czerwony i ledwo co wydukał hej, a potem zobaczyła Touye. Spytała kto to więc odpowiedziałam że mój to mój brat, bez większych ceregieli podeszła do niego i na skrzydłach uniosła się na wysokość jego twarzy przedstawiła się i prosto z mostu powidziała że wydaję sie być ciekawy. Natsuo nie mógł tego przeżyć była zapatrzona strasznie w Touye.- Słuchał uważnie tego co mówiła, ale nadal nie rozumiał czemu po odejściu Toyi ich kontakt się zerwał.

-Czemu nie macie kontaktu?

- Bardzo przeżyła gdy Touya odszedł, przychodziła sporadycznie aż w końcu się wyprowadziła z mamą i tak się urwało.- Nadal tego nie rozumiał.- Shoto może byś ją do nas zaprosił ?

- Mogę zapytać?- Wstał od stołu podziękował odłożył naczynia do zlewu i poszedł do siebie. Myśląc o tym wszystkim, było wiele rzeczy i emocji których nie rozumiał, jego samego zastanawiało skąd bierze się u niego ciekawość względem Hanade, lubił na nią patrzeć to było przyjemne, ale nie widział czemu. Postanowił nie zaprzątać sobie głowy tym czego nie rozumie i zamknął się u siebie.

Bogini (Hawks×Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz