Rozdział 17: Trening 1A

260 21 12
                                    

Właśnie skończyły się przebierać z Hado w kostiumy i wyszły z szatni.

- To co mamy dokładnie robić ?- Zapytała.

- Być złoczyńcami.- Umiechneła się niebieskowłosa.

- Tylko tyle.- Kiwnęła głową na tak.

- Dobrze się czujesz Misaki?

- Tak już jestem w pełni sił. - Powiedziała gdy wchodziła na plac beta gdzie stał już Tamaki wraz z Mirio.

- Witajcie. - Powiedziała.

- Hej - Odpowiedział krótko Tamaki.

- Witaj Misaki! - Krzyknął Mirio machając do niej.

- Dobra bo zaraz tu będą lepiej zająć pozycje.- Powiedziała niebieskowłosa na co wzbiła się w powietrze i wylądowała na najwyższym budynku. Mając z niego dobry punkt obserwacyjny i czekała aż się zjawią. Po jakiś 10 miutach czekania zobaczyła wychodzącą klase z wyjścia prowadzącego do szatni. Obserwowała co robią, nagle w okół nich zaczęły zlatywać się gołębie. Szczerze nie lubiła tych ptaków obrzydzały ją. Podzielili się na grupy i robiegli każda w inna stronę. Uznała że narazie lepiej będzie jeszcze zaczekać, ale mimo woli patrzyła na Shoto przypominał jej Touye z wyglądu choć nadążenie za nim wzrokiem było ciężkie ponieważ Lida ciągnął jego i drużynę w wózku. Jechali w kierunku rzeki gdy znikneli jej z oczu. Wstała przeciągneła się i leciała pomału badając teren, gdy rzucił się jej w oczy obrazek jak Bakugo ciągnął za kurtkę Kaminariego. Ustała na bloku tak by jej nie widzili i patrzyła co robią. Bakugo podszedł do czerwonego auta i rozwalił stacyjkę wsadzając Denkiemu kable do buzi. O dziwo odpaliło, ale dała by za to punkty ujemne. Bo jakby nie patrzeć to niszczenie mienia, ale chyba nie na tym polegają dzisiejsze ćwiczenia. W lewej ręce wytworzyła włucznie i szła po budynku w przeciwną stronę niż był Bakugo.

- Hado kilku osobowa drużyna zmierza w kierunku rzeki.- Oznajmiła do słuchawki w uchu.

- Ja jestem w centrum Mirio im tam trochę utrudni sprawę.- Skoro Mirio był przy rzecze postanowiła dołączyć w centrum do Hado i Tamakiego, gdy nagle usłyszała potężny wybuch, ale to nie była sprawka Bakugo bo eksplozja nastąpiła w ogóle innym miejscu niż był chłopak. Przeskakiwała z bloku na blok idąc sobie w ten sposób spokojnie do centrum.

- Hanade zajmij się Izuku i resztą która idzie w stronę centrum.- Poprosiła niebiesko włosa.

- Jak uważasz - Odpowiedziała.

- Amajiki jest ze mną.

- Zaraz u was będę.- Zobaczyła Hado która była w powietrzu a Tamaki stał przed grupa która składała się z Serio Izuku, Momo, Uraraki i Miny. Cisnęła włucznią w stronę Izuku która wbiła mu się pod nogami. Specjalnie nie trafiła by cała grupa spojrzała w górę.

-Hanade senpai też tu jest! -Krzyknęła Momo.

- Tamaki rusz się w końcu.- Zwóciła się do chłopaka który naciągnął mocniej swój kaptur. To w jaki sposób się krępował było słodkie. Nagle odwrócił się tyłem do pierwszaków i odchodził na co spojrzała z niedowierzaniem.

- Takami mogę wiedzieć co robisz!- Zapytała opierając się o włucznie.

-Ide do domu. - Powiedział na co westchnęła.

-Zatrzymaj się Amajiki!- Krzyczała za nim Hado - Nie możesz tak robić musisz odegrać swoją role poprawnie. - Upomniała go.

- Hado ma rację Tamaki. - Spojrzała na Mine która była unieruchomiona. A ona wylądowała obok Takamiego.

-Nie ruszajcie się!- Nakazała Hado bohaterom, ale nie usłuchali i zaczęli jakiś kontratak.

- Hej mówiłam że macie się nie ruszać nie słuchaliście mnie. - Powiedziała oburzona. - Takie dzieciaki jak wy muszą zostać ukarane. Hanade zajmij się wsparciem.-Pokazała palcem w stronę rzeki gdzie zmierzali do nich Tokoyami Lida i Todoroki.

Bogini (Hawks×Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz