Rozdział 20: Jemioła

235 17 6
                                    

Następnego dnia wstała ogarnęła się i wyszła do szkoły, ale nim poszła od razu na lekcje postanowiła wejść do akademika 1A. Pogratulować Shoto i Bakugo zdobycia licencji i efektownego załatwienia złoczyńców. Zadzwoniła dzwonkiem który był przy drzwiach i otworzyła jej Mina.

- Hanade ?

- Witaj Mina mogę wejść?

-Oczywiście.- Powiedziała otwierając szeroko drzwi przez które weszła.

- Jest Bakugo i Todoroki? Chciałam z nimi pogadać.- Mina wskazała palcem w stronę kanapy na której siedzieli obaj, a na przeciw nich dziennikarka i kamerzysta. Na jej widok zabłyszczały jej oczy.

- Ty jesteś Misaki Hanade z drugiego roku, partnerka Hawksa.- Ręce jej opadły.

- To ja ich złapie jednak w szkole.- Odwróciła się w stronę drzwi i chciała wyjść, ale ta hiena do niej dobiegła.

- Czy...- Zaczęła ale nie dała jej dokończyć.

- Nie nie jestem z Hawksem! Nie nie byłam z nim ! I nie nie zamierzam. Jestem tylko stażystką! - Podkreśliła ostatnie słowa trzaskając drzwiami. Wzięła głęboki wdech i poszła do szkoły. Po pierwszej lekcji udała się do klasy 1A zapukała i weszła

- Mam nadzieję że te hieny nie przyszły i tutaj.- Powiedziała a Sero i Denki śmiali się z czegoś w telefonie.

- Co tu robisz Hanade?-Zapytała Froppy.

- Przyszłam rano do akademika by pogratulować zdobycia licencji Bakugo i Todorokiemu, ale że była tam dziennikarka to przyszłam to zrobić teraz.

- Myślisz że potrzebuję twoich pochwał ! -Oznajmił Bakugo.

- Tak czy siak gratuluje.

- Dziękuję.- Powiedział Todoroki.

- Hanade o co chodziło rano z tym Hawksem ? -Zapytała Mina.

- Wpisz mnie i Hawksa w Google.- Wyjęła telefon z plecaka i wpisała co kazała.

- Hawks romansuje z uczennicą UA. Uczennica UA zdobywa pozycje uwodząc zawodowego bohatera.- Cała klasa na nią spojrzała. -Nie dziwne że się denerwujesz na ich widok.

-Całe szczęście UA stanęło w mojej obronie. Chciałam nawet zmienić agencje ale mi odradzono. A u was byli pewnie z powodu tej wczorajszej akcji.- Shoto kiwnął na tak.

-Zobacz Hanade.- Powiedział Denki podsuwając jej telefon pod nos.

- Zwykły wywiad.

- Tak tyle że wycięli wszystkie wypowiedzi Bakugo.

- I to jest śmieszne? Moim zdaniem Bakugo nie powinien przeprowadzać wywiadów tak samo jak ja.

- A czemu niby ty też. - Dopytała Hagakure.

- Bo dziennikarze zadają głupie i nieraz chamskie pytania. Na które sama potem głupio i sarkastycznie odpowiadam. Tak jest lepiej. A Bakugo jest wybuchowy i porywczy więc lepiej by nie brał udziału w wywiadach.

- He? Myślisz że cię posłucham.

- Myślę że nie, ale to twoja reputacja nie moja. Miło było was widzieć, musze iść na lekcje dozobaczenia.- Powiedziała wychodząc

-Hanade.- Zawołał ją Todoroki do którego się odwróciła. Wyszedł za nią na korytarz.

- Słucham ?

- Moje rodzeństwo prosiło bym cię pozdrowił.

- To miło podziękuj im.

- Fuyumi chciała bym w jej imieniu zaprosił cie do nas na kolacje.- Westchnęła.- Dużo o tobie mówiła. Wydaje się że chciała by się z tobą spotkać.- Wyjęła z toby zeszyt i zapisała na kartce swój numer.

- Daj to Fuyumi niech zadzwoni do mnie jak będzie miała chwile, jak będę w stanie to odbiorę i jakoś się z nią zgadam.- Poszła do swojej sali dziś jak nigdy usiadła przy oknie i oglądała co się za nim dzieje, gdy jest na praktykach to narzeka że jest ich za dużo, gdy siedzi w szkole to nudzi się i chcę na praktyki. Kobieta zmienną jest. Tragedia, byle do świąt westchnęła.

Wieczór świąteczny.

Nie dekorowała domu ani nie robiła nic specjalnego, bo po co robić nie wiadomo co dla siebie samej. Tak samo choinka kupiła zwykłą małą plastikową na stolik. Całe szczęście jutro już na praktyki. Będzie miała chociaż co robić. Było już późno więc postanowiła iść się ogarnąć wzięła długi prysznic wyszła osuszyła siebie i włosy ubrała bieliznę, wyszła z łazienki po piżamę którą zostawiła na łóżku.

- Czy to mój prezent na święta?- Zapytał siedzący na kanapie Hawks w czapce mikołaja pokazując na nią palcem. Zesztywniała.

- Co ja ci mówiłam o wchodzeniu balkonem! - Krzyknęła zamykając się w łazience. Ubrała się w to co miała na sobie wcześniej i weszła.

- W bieliźnie wyglądałaś lepiej- Zaśmiał się

- Co ty tu robisz? Są święta.

- Przyszłem zrobić ci niespodziankę i chyba się udała.

- Rzeczywiście wspaniała niespodzinka. - Usiadła obok niego na kanapie pstrykając palcem w pompon czapki , a ten pomachał jej przed twarzą małym pudełeczkiem.

- Proszę.- Wręczył je jej do ręki gdy je otworzyła jej oczą ukazała się śliczna bransoletka z złotym piórkiem.- Podoba ci się ?- Zapytał.

- Jest piękna dziękuję Keigo, też coś dla ciebie mam.- Powiedziała wstając z kanapy. Wleciała szybko do pokoju i wyjęła z szafy papierową torbę z którą wróciła do mężczyzny wręczając mu ją.

- Wesołych świąt Keigo.- Wyjął z niej perfum wyglądał na zadowolonego.

-Dzięki miałem sobie właśnie jakiś kupić moje się kończą.

- Zobacz czy zapach ci odpowiada. Mi osobiście podobają się bardziej niż te twoje.- Popsikał perfumem na swój nadgarstek i powąchał.- I jak ?

- Ładne.

- Cieszę się że ci się podobają,
Zrobię cherbaty co ty na to?- Wstała z kanapy zadowolona że trafiła z prezentem wlała wody do czajnika i ją wstawiła. Odwróciła się do niego a on zamiast na kanapie był tuż za nią i unosił rękę nad ich głowami. Spojrzła na niego nie wiedząc o co chodzi i dopiero zobaczyła co w nich trzymał to była gałązka jemioły. Nie zdążyła nic powiedzieć, gdy nagle i bez żadnego ostrzeżenia posadził ją na blacie kuchennym i pocałował w usta nie widziała co zrobić. Całe szczęście szybko się ode niej oderwał.

-Wesołych świąt Miasaki.

Bogini (Hawks×Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz