Rozdział 7: Dobre złego początki (Poprawiony rozdział 2)

324 20 13
                                    

Płynęła promem na te cholerną wyspę. Wysłała już do Hawksa chyba kilkanaście SMS- ów o treści że go nienawidzi i by w przyszłym roku wyleciał z pierwszej dziesiątki rankingu. Mogła robić tyle lepszych rzeczy. Na przykład czytać książki w zaciszu mieszkania. Stała oparta o barierkę ubrana w zwiewną jasno żółtą sukienkę, kapelusz rondo oraz okulary przeciwsłoneczne z D&G które dostała od Hawksa jako zadośćuczynienie za wpakowanie jej w te całą opiekę. Gdy nagle zadzwonił jej telefon który odebrała.

-Zdajesz sobie sprawę że te SMS-y to groźby karalne?- Oznajmił Keigo.

- Zdajesz sobie sprawę że nie ładuję się ludzi w niekonfortowe dla nich sytuacje?

- Nie narzekaj potraktuj to jako szkolenie przed otwarciem własnej agencji. Dobrze się spakowałaś?

- Tak mam ze sobą dwie walizki.

- Dwie? Na niecałe dwa tygodnie. Nie mów że to jeszcze te wielkie srebne na kółkach.- Spojrzała na srebrne prostokąty leżące niedaleko niej.

- Nie.

- Yhym na pewno.

- Dobra dobijam już do portu kończę.- Rozłączyła się i schowała telefon do torebki.Wyspa była mała ale coś w sobie miała. Słoneczna i spokojna, gdy opuścili kładkę zeszła ze statku i szła sobie pomału do domu gdzie zatrzymali się uczniowie. Zwracała uwagę okolicznych mieszkańców którzy chamsko się na nią gapili, ale po niecałej godzinie spaceru doszła na miejsce. Nikogo nie było na zewnątrz. Podeszła więc do drzwi i je otworzyła. Nie chciała się bawić w żadne pukanie i czekanie aż ktoś łaskawie otworzy, gdy nagle wyleciał na nią chłopak w czarnej kurtce i blond włosach na których miał czarny piorun. Upadł na podłogę by zmierzyć ją wzrokiem i nagle zrobił się cały czerwony. Zdjęła okulary i przeleciała wzrokiem po pomieszczeniu w którym panowała grobowa cisza. Różowo skóra dziewczyna z rogami, Izuku, blondyn który wyglądał jak kula dyskotekowa, urocza brunetka o pyzowtej twarzy, roockowa laska z czymś dziwnym przy uszach i latające rękawiczki.

- Nie wiem czy ktoś was informował o tym że się tu zjawię. Jestem Misaki Haneda z drugiego roku mam was pilnować i nadzorować. Pytania?-
Nikt nic nie powiedział.- Cieszę się. Idę się rozpakować gdy będą już wszyscy niech ktoś przyjdzie i mnie poinformuję. Muszę wiedzieć kogo mam pilnować.- Chciała iść, ale blondyn który siedział przed nią nadal nie wstawał. Gapił się na nią jak na obrazek.- Midorya pomóż mu proszę.- Zielono włosy od razu się zerwał i podniósł blondyna torując jej w ten sposób drogę -Który pokój jest wolny?

- Ten z tarasem. - Powiedziała brunetka.

- A dokładniej?

- Drzwi z numerem 16.- Wtrąciła się różowo włosa.

-W końcu jakieś konkrety.- Chwyciła za bagaż i ruszyła na górę, wnosząc dwie wielkie walizy jakby nic nie ważyły. Zostawiając ich samych. Gdy nagle blondyn złapał zielono włosego za kostium.

- Skąd ty znasz te laskę?!

- Kaminari puść mnie!

- Właśnie Deku skąd ją znasz?- Zapytała Hagakure.

- Gadała z Mirio i Eri na ujawnieniu rankingu jest na praktykach u Hawksa obecny numer jeden wśród drugich klas.

- Naprawdę? Wygląda bardziej jak modelka niż bohaterka.- Wtrąciła Mina.

- I te skrzydła wyglądają na mięciutkie.- Stwierdziła Uraraka .

- Nie wiem jak wy, ale przez nią mogę być pilnowany cały rok.

- Kaminari- Zbeształa go Mina.

Po godzinie miała wszystko poukładane kosmetyki kolorowe te do pielęgnacji oraz ubrania. Wyszła na taras, widok był piękny. Siedziała na nim z książką póki po godzinie ktoś zapukał do jej drzwi.
-Proszę.- Do pokoju weszła czarnowłosa dziewczyna w czerwonym stroju.- Słucham

- Prosiłaś byśmy cię pinformowali gdy wszyscy już będą.- Zamknęła książkę i odłożyła ją na stoliku, a wstając poprawiła włosy.

- Jak się nazywasz?

- Momo Yaoyorozu.

- Jaki jest Twój dar?

- Kreacja.- Zmierzyła ją od góry do dołu.

- Mogła byś rozwinąć?

- Jestem w stanie zmieniać swoją tkankę tłuszczową w rzeczy materialne.

- Rozumiem.- Minęła dziewczynę.- Chodź.- Zeszła z nią na dół. W salonie było pełno uczniów i ona miała się tymi wszystkimi osobami zajmować. Przeleciała wzrokiem po ich twarzach zatrzymując się na chłopaku z pociągu. Wyglądał na zdziwinego widząc ją tutaj. W sumie ona też była w szoku tylko nie dawała tego po sobie poznać.-Nie wiem czy koledzy wam mówili czy nie? Jestem Miaski Haneda numer jeden wśród drugich klas. Mam was pilnować. Jak chcecie się rozeznać z moim darem wystarczy wpisać w YouTube Goddess. Teraz wy się przedstawicie zaczynając od ciebie.- Pokazała palcem na chłopaka w czerwonych włosach.

- Jestem Eijro Kirishima. Mój dar polega na utwardzeniu skóry w kamień.

- Następny.

- Pfff Bakugo Katsuki eksplozja przyszły bochater numer jeden.- Podeszła do niego z pokerową twarzą.

- Chłopcze prędzej wypadną mi wszystkie pióra ze skrzydeł. Chociaż w sumie masz szasne ale to dopiero gdy umrę.

- Coś ty powiedziała! - Zmaterjalizowała bicz w dłoni i w sekundę owinęła nim chłopaka przejeżdżając palcem po jego ustach zaklejając je złotą taśmą.

- Nie podnosi się głosu na kobietę. Zapamiętaj to sobie drugi raz nie będę tolerować takiego tonu.- Chłopak rzucał się i wiercił na co poklepała go po głowie- Siad. - Zaczął jeszcze gorzej wierzgać na co westchnęła- Hawks nie daruje ci tego.- Powiedziała cicho do siebie.- Dobra następny.

- Shoto Todoroki- Syn Endeavora. Nie chciało jej się wierzyć była tyle razy w ich domu i nigdy go nie widziała Natsuo i Toya nigdy o nim nie mówili. - Pół lód pół ogień.- Każdy się przestawiał czuła że ją obserwowali. Po wszystkim postanowiła puścić blondyna który nadal krzyczał i wyzywał.

-Chcesz spowrotem na smycz? Przystojny chłopak a taki wulgarny.

- Nie jestem kurwa wulgarny!- Nagle w domku zjawili się miejscowi z jedzeniem jako podziękowanie za całą pomoc jaką otrzymali od uczniów.

- Jedzcie, idę do siebie. Jak coś się stanie wiecie gdzie mam pokój.- Gdy poszła na górę była tematem numer jeden na ustach wszystkich. Shoto jedyny nie powiedział ani słowa jadł w milczeniu intensywnie myśląc.

Bogini (Hawks×Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz