Była w gabinecie Howksa. Całe szczęście znalezienie teczki Tokoyamiego nie zajęło jej wiele czasu. Spojrzała na zegarek była 16.30 do akademika doleci w 20 minut a do domu Todorokich w pół godziny będzie nawet przed czasem, więc nie śpieszyła się. Schowała do torby teczkę i wyszła gdy zadzownił jej telefon.
- Halo?
- I jak tam spędzasz wolny czas ?
- Okazuję się że nie będzie taki wolny.
- He ? Czemu?
- Byłam wczoraj u Fuyumi gdy przyszedł Endeavor który poprosił mnie o przysługę.
- Jaką?- Zapytał wyraźnie zaciekawiony.
- Chciał bym pomogła Shoto poprawić się w zwarciu.- W słuchawce na chwile zapadła cisza.- Jesteś?
-Jestem. To do Endeavora nie podobne by prosił kogoś o pomoc.
- Też mi się tak zdaję, a jak idzie ci ta sprawa dla komisji, nie wiesz kiedy wrócisz ?
-Powoli idzie, a co tęsknisz?
-Trochę cicho bez ciebie.- Zaśmiał się do słuchawki. Głupio było by się przyznać że tak.
- W poniedziałek powinienem wrócić.
- Od poniedziałku mam tydzień zajęć.
- To przylecę pod szkołę.
- Takami.
- Żartowałem. Zobaczymy się u ciebie.
- Oczywiście.
- Będe kończyć.
- Rozumiem uważaj na siebie proszę .-Rozłączyła się. Naprawdę było jej dziwnie bez niego po tym wszystkim co mu powiedziała. Bardziej odczuwała to że go nie ma. Martwiła się o niego chciała by wrócił.
-Witaj Hanade, ładnie dziś wyglądasz.- Z zamyśleń wyrwał ją młodszy asystent Hawksa. Dopiero teraz zdała sobie sprawę że nadal stała na korytarzu.
-Ah witaj zamyśliłam się. Dziękuję.
-Co tu robisz? Myślałem że masz wolne.
-Hawks poprosił bym coś zabrała z jego biura.
- Rozumiem. Narazie miłego weekendu.
- Nawzajem.- Wyszła przed budynek i wzbiła się lecjąc w stone akademika. Spojrzała na zegarek pod akademikiem była o 17.05. Weszła do niego cały salon i kuchnia była wypełniona, a każdy coś robił, była zdziwiona myślała że będą w domu.
- Kto kroił ten szczypior!- Krzyczał Bakugo. Chyba nawet nikt nie zauważył że weszła.
-Ja.- Odpowiedział Shoto który wciąż był w akademiku.
- Twoja siora padła by na zawał jakby to zobaczyła!- Bakugo zaczął kroić szczypior a Shoto oglądał.
- Dobry jesteś.
- Za to ty ssiesz! Zdechnij z łaski swojej!- Odchrząknęła przez co wszyscy zwrócili się w jej stronę.
- Hanade senpai !- Krzykneła Uraraka.
- Co tu robisz Hanade ?- Zapytał Izuku.
- Jest Aizawa?-Zapytała wyjmując teczkę z torby.
- Wyszedł godzinę temu.- Powiedziała Mamo, na co podeszła do Tokoyamiego.
- Co to?- Zapytał biorąc od dziewczyny białą teczkę.
- Twoja teczka z praktyk. Hawks zapomniał jej dostarczyć a wyjechał. Przekaż ją proszę Aizawie.
CZYTASZ
Bogini (Hawks×Reader)
FanfictionMisaki Haneda jest uczennicą drugiego roku na UA odbywa starz w agencji Hawksa. Zdynstansowana wobec swojego mistrza który nadmiernie się nią interesuje. Doświadczona przykrymi zdarzeniami z przeszłości nie chce mieć z nikim bliższych kontaktów, al...