Rozdział 26: Lenistwo Keigo

236 17 6
                                    

Szła ubrana w kostium do biura Hawksa. Nie spała pół nocy myśląc nad tym wszystkim. Gdy nagle z gabinetu na przeciwko tego Keigo na jego piórach leciała sobie drukarka, tak o. Stała jak wryta by po chwili do niej podejść i szybko biorąc sprzęt pod pachę rozgoniła pióra mężczyzny które uciekły szparą pod drzwiami. Otworzyła je i weszła do środka. Takami siedział wygodnie w fotelu opierając nogi o biurko.

- Och witaj Misaki wiedzę że masz coś co jest mi potrzebne.- Oznajmił uśmiechnięty.

- Po co ci ta skoro masz jedną u siebie?

- Moja nie działa.- Zaśmiał się pocierając kark.

- Naprawdę ? Jesteś aż tak leniwy że wysłałeś swoje pióra zamiast po nią iść. Keigo no proszę cię, to tylko 20 metrów. Serio dziwię się że sam wyszłeś z inicjatywą tej opieki nade mną.

- Powiedziałaś Keigo będąc w agencji.- Uśmichnął się od ucha do ucha na to że użyła jego imienia nie nazwiska ani pseudonimu.

- Przesłyszałeś sie.

- Nie wydaje mi się Misaki.- Zignorowała go i odłożyła sprzęt na biurku. Podeszła do niby tej niedziałającej i sprawdziła co z nią nie tak.

- Hawks wiesz że nie działa bo wyczerpał się tusz wystarczy go wymienić.- Oparła rękę o biurko machając mu przed nosem pustym tonerem.

- Była byś tak miła....- Nie dała mu dokończyć bo już szła w stronę wyjścia z drukarką którą zakosił z pokoju na przeciwko.

-Tak wymienie tusz i tak odniosę te drukarke.-Zamknęła za sobą drzwi i poszła do biura na przeciwko. Podłączyła spowrotem sprzęt i udała się do składzika z zaopatrzeniem po tusz. Wzięła od razu kilka więcej by zostawić je w szfce biurka by nie musiał później znów kombinować. Szła w stronę Keigo jego rozstrzał jest czasami rozbrajający raz jest poważny a raz jego podejście do wszystkiego jest tak trywialne i leniwe że szkoda słów, gdy nagle z zamyślenia wyrwał ją jeden z asystentów.

-Witaj Hanade. Nie wiesz kiedy Hawks będzie u ciebie z wizytą domową?

- Pewnie jak mu się przypomni. O co chodzi ?

-Nie odbiera telefonów, a jest kilka spraw do obgadnia.

- Siedzi u siebie w biurze.

- Serio ?-Zapytał zdziwiony.

- No tak, zaraz lecimy na patrol.

- Ostatnio w ogóle nie ma go w agencji tak samo mało kto go widuję. Mówi że ma jakieś sprawy do pozałatwiania .- Dziwne pomyślała. Na ręce mężczyzny zaczął migać zegarek.- Cholera wzywają mnie. Muszę lecieć przekaż Hawksowi by się ze mną skontaktował.

-Oczywście.- Wróciła do biura myśląc nad tym co powiedział asystent. Ona przecież widywała go cały czas. Weszła do gabinetu a mężczyzna bujał się w fotelu.- Przyniosłam więcej byś miał w zapasie.

- Jesteś świetna.- Uśmichnął się.- Muszę ci coś powiedzieć.- Ustała przed biurkiem tak jak zawsze.- Będe musiał wyjechać na kilka dni.- Nagle poczuła się niepewnie co chyba zauważy bo uśmiechnął się ciepło.- Nie bój się nie zostawiam cię wrócę przecież.

- Nie boję się. Czy to ma związek z tym że nie bywasz w agencji?-Spojrzał na nią dziwnie.

- Przecież...

- Keigo nie okłamuj mnie, twój asystent prosił bym przekazała ci że masz sie z nim skontaktować bo nie ma cię ostatnio w agencji i nie odbierasz.- Był lekko zdziwony ponieważ to był pierwszy raz jak o cokolwiek dopytywała na co westchnął.

- Nie mogę zbyt wiele powiedzieć na ten temat. Załatwiam jedną sprawę dla Komisji z tym wiąże się wyjazd jestem ostatnio dość zajęty.

- Jeśli jesteś zajęty to możemy odłożyć na bok praktyki, nie chcę byś zaniedbywał obowiązki.- Mężczyzna wstał z fotela i ustał przed nią opierając się o biurko.

-Dla ciebie zawsze znajdę czas.- Oznajmjł.- Lecę jutro, więc dziś mogli byśmy spędzić ten wieczór razem.

- Jeśli chcesz. Lecimy na patrol?- Wylecieli oknem. Zachowywała się tak jak zawsze, ale jednak trochę inaczej. Nie wiedział sam jak to określić. Grunt że zgodziła się na spędzenie razem czasu. Trochę głupio że wie że nie bywa w agencji. Całe szczęście jest typem człowieka co nie dopytuje, a jeśli już to i tak nie drąży uparcie tematu. To nawet lepiej, wolał ją trzymać od swoich spraw zdala, tak jest bezpieczniej dla niej. Po skończonym patrolu pożegnali się na odbiorniku i każde poleciało w swoją stronę.

Bogini (Hawks×Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz