Rozdział 28: Prośba Endeavora

195 16 1
                                    

- Słucham?- Zapytała pewnym głosem.

- Halo Misaki tu Fuyumi, jesteś zajęta?- Gdy usłyszała głos dawnej przyjaciółki odetchnęła.

- Mam wolne, więc nie.

- Może chciała byś do mnie wpaść znalazłam stary album ze zdjęciami jesteś na kilku.

- W sumie chętnie. Howks wyleciał załatwić kilka spraw i mam wolne od praktyk.

- To o 16 u mnie ?-Spojrzała na zegarek, było chwilę po 8.

- Jasne.- Rozłączyła się i poszła się pomalować oraz ubrać zaraz po tym jak skoczyła sprzątać dom. Wyleciała balkonem, gdy była w połowie drogi zadzownił jej telefon. Keigo.

- Halo?

- Jak się trzymasz?

- Lecę do Fuyumi.

- Fuyumi ?

- Siostra Shoto.

- Po co?

- Spotkać się i tyle.

- Rozumiem. Będę miał do ciebie prośbę.

-Jaką?

- Miałem Aizawie przed wylotem oddać teczkę Tokoyamiego. Zapomniałem o niej na śmierć. Mogła byś skoczyć do biura zabrać teczkę i zanieść ją do akademika 1A?

- A muszę to zrobić dziś?

- Nie możesz jutro, tylko nie zapomnij tak jak ja.- Zaśmiał się do słuchawki.

- Nie zapomnę, obiecuję.

- Muszę kończyć Misaki do zobaczenia.

- Do zobaczenia Keigo.- Rozłączyła się i schowała telefon lądując przed drzwiami Todorokich. Zapukała a po chwili otworzyła jej Fuyumi ubrana w zwykly sweter z golfem i zwykłe spodnie, nie to co ona. Jeansy z dziurami i elegancka bluzka z dekoltem.

- Zrobiłam już cherbaty. Wejdź.- Zaprosiła ją do środka. Zdjęła buty i założyła laczki idąc za Fuyumi do salonu gdzie na stole było pełno zdjęć i albumów.

-Serio trochę tego znalazłaś?- Usiadła do stołu i zaczęła oglądać zdjęcia. Na jednym Natsuo stał pod drzewem z jabłkiem na głowie a ona celowałam w nie z łuku.- Naprawdę do dziś się zastanawiam co go podkusiło że się na to zgodził?- Oznajmiła trzymając zdjęcie w dłoni.

-Natsuo bardzo ci ufał. Zresztą podobałaś mu się może też dlatego.

-Naprawdę?

- Tak. Było mu ciężko najpierw mama, potem Touya a na końcu ty.- Dziewczyna wyglądała na smutną.

- Fuyumi ja...

- Nie trap się tym, nie mam do ciebie żalu o to. Wręcz przeciwnie rozumiem cię. Byłaś z moim bratem bardzo blisko tobie też pewnie nie było lekko.- Położyła mi dłoń na ramieniu.

- Cały czas zastanawiam się nad tym jak sobie radzi. I jak by zareagował na to że jestem w UA.

-Cóż był by dumny.- Przeglądając zdjęcia dalej wpadło jej w dłonie jedno z nią i Toyą. Miała wtedy włosy upięte w kitkę, siedzieli na ziemi. To było krótko po tym jak go poznała. Miał opatrunek na policzku, co chwilę zresztą gdzieś je miał ale mówił by się tym nie przejmowała. Gdy zapytała czy go boli, chciał odwrócić wtedy jej uwagę i wyciągnął wskazujący palec na którym zapalił się mały uroczy niebiski płomyk na który patrzyła zachwycona.

 Gdy zapytała czy go boli, chciał odwrócić wtedy jej uwagę i wyciągnął wskazujący palec na którym zapalił się mały uroczy niebiski płomyk na który patrzyła zachwycona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Zdjęcie poglądowe)

Odłożyła zdjęcie do albumu, nie chciała ich już oglądać, to było zbyt bolesne.
- Jak sobie radzisz jako nauczycielka Fuyumi?- Zapytała chcąc zająć czymś niespokojne myśli.

- Bardzo dobrze mam sympatyczną klasę, nie robią problemów dobrze się uczą.

- Bo mają dobrego nauczyciela.- Uśmiechnęła się do niej. Siedziały godzinę rozmawiając o wszystkim i niczym, gdy usłyszały otwierające się drzwi, a w salonie pojawił się Endeavor.

- Witaj Tato mówiłeś że dziś wrócisz późno.- Oznajmiła Fuyumi.

- Wiem ale jestem szybciej. Witaj Hanade.

- Endeavor.- Wstała i pokłoniła się.

- Dobrze się składa że jesteś. Nie mogę dodzwonić się do Hawksa.

-Wyjechał. Ma coś do załatwienia dla komisji bezpieczeństwa publicznego.

-Rozumiem. Chciał bym cię prosić o przysługę.-Usiadł na przeciwko niej i Fuyumi.

-To może was zostawię.- Zaproponowała kobieta.

- Nie trzeba.- Odpowiedział.- Chciał bym byś ćwiczyła z moim synem.

-A konkretniej, jeśli można?

-Shoto jest bardzo dobry na dystans, ale słabo radzi sobie w zwarciu, chciał bym to zmienić. Sam nie mogę tego zrobić bo też lepiej czuje się na dystansie. Jesteś w stanie to zrobić?

- Jestem. Teraz i tak nie mam praktyk Hawks dał mi wolne na czas swojej nieobecności .

- Cieszę się że się zgodziłaś. Jutro mogła byś być tu o 18. Shoto wraca jutro na weekend z Akademika.

- Oczywiście.

- Dziękuję.- Wyszedł została sama z Fuyumi. Jeszcze trochę porozmawiały i wróciła do domu.

Bogini (Hawks×Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz