1

494 6 1
                                    

Tego wyjątkowego dnia pogoda była wręcz idealna. Nie było gorąco, ale przyjemnie ciepło, do tego lekki wiaterek wprawiał w ruch drzewa, które mogły dzięki temu zatańczyć. Morskie fale co chwilę uderzały o chłodny piasek mocząc go i pozostawiając skarby wcześniej chowane przez morze.

Susan, dziewczyna o pięknej figurze, falowanych i platynowych włosach sięgających, aż po pas, delikatnej urodzie i charakternemu usposobieniu, spacerowała po jednej z Włoskich plaż. Lubiła to uczucie zapadającego się pod nią piasku, szum morza i powiewie czystego powietrza. Nie była jednak sama towarzyszyła jej przyjaciółka, która była owczarkiem Australijskim maści czekoladowej.

- Milka! - przywołała do siebie psa. Kiedy podeszła właścicielka pogłaskała psa i pochwaliła mówiąc - Dobra dziewczynka

Susan dostała Milkę od swoich wujków na piętnaste urodziny. Zresztą nie tylko ona w tym dniu dostała na urodziny psa a bardziej suczkę. Jej dwie bliźniacze siostry Lynda i Nastia również dostały swoje przyjaciółki.

Najstarsza z trojaczków Lynda niemal niczym się nie różniła od swoich sióstr. Zielone oczy odróżniały ją od Susan i Nastki, ale również zwyczaj wiązania długich włosów w eleganckie fryzury. Dziewczyna dostała od wujka Fabiena suczkę w kolorystyce ciemnego brązu i czerni. Nazwała psinkę Hera, imię greckiej bogini a trzeba powiedzieć, że Lynda pasjonowała się w przeróżnych mitologiach.

Nastia dała na imię psu Moli. Była to suczka niemal cała biała z lekkim brązem. Dziewczyna tak jak siostry miała platynowy blond na włosach, a sięgały one za ramiona. Jako jedna miała krótsze włosy, które dodatkowo same końcówki miały lekko różowe.

Wszystkie trzy suczki były z jednego miotu. Fabien brat ich matki oraz jego partner Piter zafundowali siostrzenicą Fabiena radość w postaci czworonogów. Suczki były szkolone na psy obronne, ale dla swoich właścicielek były strasznie opiekuńcze.

Susan patrzyła na świat dwojgiem różnych oczu. To znaczy, że odziedziczyła po matce heterochronie, więc miała jedno oko szare a drogie niebieskie.

- Milka aport - żucila patyka w stronę morza

Pies pobiegł ile sił w nogach, by jak najszybciej złapać patyka. Spacerując, natknęła się na grupkę pijanych młodych mężczyzn.

- Co taka piękna kobieta robi sama na plaży - bełkotał pijacko jeden z nich.

Susan poczuła multum negatywnej aury, która aż wylewała się z pijanych mężczyzn. Próbowała ich ominąć, lecz niespodziewanie jeden z nich złapał dziewczynę za ramię, jej ciało się spięło, co nie uszło uwadze Milki. Pies ostrzegawczo warczał, co poskutkowało natychmiastowym zabraniem ręki z ramienia dziewczyny.

Pijacy odeszli i dopiero wtedy blondynka zauważyła mężczyznę, który się jej przyglądał. Z tej odległości nie mogła dokładnie zobaczyć jego twarzy. A tym bardziej nie mogła domyślić się, dlaczego ją obserwował, ale jedno wiedziała. Owy mężczyzna był bardzo pewny siebie tak bardzo, że jego wzrok wręcz ją palił. Postanowiła puścić to w niepamięć, jej intuicja podpowiada, że przyglądający się jej mężczyzna nie ma wobec niej złych zamiarów.

Miasto Amalfi było niezwykle malownicze, szczególnie wiosną gdzie rośliny budziły się do życia. To małe urokliwe miasto było miejscem, gdzie wychowała się Susan i jej siostry.

Blondynka weszła do swojego domu, który mieścił się nad jej siłownią. To prawda, że Susan miała osiemnaście lat, ale odkąd stała się pełnoletnia, ze swoich oszczędności wybudowała to urokliwe miejsce. Na parterze była siłownia a na górze mieszkanie Susan. Odpięła ze smyczy Milkę i udała się prosto pod prysznic. Nie miała dużego domu, zaledwie jedną sypialnię i łazienkę do tego malutka kuchnia z równie małą jadalnią gdzie wisiał telewizor. Nie przeszkadzało jej to jednak by czuć się spełniona i szczęśliwa.

Po prysznicu z mokrymi włosami osiemnastolatka włączyła wiszący na ścianie telewizor. Wyjęła mleko z lodówki i zalała nim miseczkę z płatkami, usiadła na krześle i wpatrując się w telewizor jadła drugie śniadanie. W telewizji mówili coś o księciu Carlo panującym we południowych rejonach Włoszech i księciu Alexie panującym we wschodniej części Stanów Zjednoczonych.

Mówili, że książęta Carlo i Alex wybrali się w podróż po mniejszych i większych miastach na terenie księcia Carlo. Dziewczyna leniwym wzrokiem spojrzała na zdjęcia z wycieczki dwojga przyjaciół była bardzo zaskoczona kiedy ujrzała zdjęcie z jej małego miasteczka.

Jednak już po chwili w wiadomościach zapowiadali, jaka pogoda miała być w najbliższych dniach. Wraz z końcem wiadomości Susan skończyła jeść swoje płatki. Wyłączyła telewizor i całą swoją uwagę skupiła na psie, któremu zachciało się zabawy. Blondynka głaskała swojego psiaka w ulubionych miejscach, a ona machała ogonem i lizała rękę dziewczyny.

Susan zabrała laptopa i usiadła na łóżku, a obok niej położyła się Milka. Młoda kobieta zajęła się opłacaniem rachunków, a kiedy skończyła, zaczęła się uczyć. Zaocznie studiowała architekturę krajobrazu, lubiła rośliny, dlatego w jej niewielkim mieszkaniu znalazło się miejsce dla kilku roślinek. Studiowała architekturę, bo miała to po prostu w genach jej babcia i mama projektowały domy a jej dom rodzinny został zaprojektowany przez jej matkę Lotte.

Ambitna Susan uczyła się całe popołudnie, zapominając o tym, by zjeść obiad. Wieczorem wyszła na spacer z Milką, która miała załatwić swoje fizjologiczne potrzeby. Na dworze było już ciemno, ale blondyna się nie bała, miała, że sobą psa, któremu ufała, a sama też potrafiła się obronić. Kończąc już spacer podeszła na chwilę do budki ze śmieciowym jedzeniem i kupiła sobie obiadokolacje.

Niespodziewanie poczuła tę samą aurę co na plaży, ten leszczyna powinien być niedaleko, ale w tej ciemności nic nie widziała. Postanowiła jednak to zignorować, przecież mógł to być zwykły przypadek. Wróciła więc do domu, wzięła szybki prysznic, zjadła to co kupiła i gotowa do snu położyła się na łóżku. Sen przyszedł dość szybko, więc dziewczyna odpłynęła w krainę snu.

Ksieżna LunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz