POV. trzecia osoba
Sapnap wraz z Karlem oddalili się trochę od reszty grupy i w końcu stanęli przy ścianie, w rogu, gdzie nie było jakoś osób.
-Słuchaj karl, przepraszam, po prostu jak doszło do mnie to że mogę naprawdę cię stracić przeraziłem się i po prostu czułem się jakbym nie mógł wykrztusić ani słowa, a potem ty poszedłeś, ale przyszedł Wilbur, rozmawialiśmy, przeprosił mnie, ja przeprosiłem jego. To wszystko było jednym wielkim nieporozumieniem i ja jestem głupi i jestem debilem, ale obiecuję ci że nigdy się takie coś nie powtórzy i od teraz będ-
-Hej, hej, spokojnie.- Karl położył dłonie na ramionach chłopaka przed nim, który mówił tak szybko, że ledwo co to zrozumiał.- Jest okej, każdy zasługuję na drugą szansę.
-Nie chce pogarszać sobie sytuacji, ale u mnie to trzecia.- Zaśmiał się Sapnap.
-Oj dobra, cichaj i się nie czepiaj albo rezygnuje z wybaczania ci.
-Jestem cicho.- Chłopak podniósł do góry ręce i pokazał że nic nie będzie mówić.
-Dobra, nie chodzi mi o to że masz się nie odzywać głupku, chodźmy już lepiej do reszty.
-Oh Karl, tylko jeszcze jeśli chodzi.. no wiesz o nas to-
-Spokojnie, wtedy rzeczywiście mnie poniosła, możemy uznać, że tamtej sytuacji nie było.- Uśmiechnął się, wyciągając do niego dłoń. Nick chwycił swojego na szczęście dalej chłopaka za rękę i wrócili do grupki znajomych.
-I co wszystko wyjaśnione?- Uśmiechnął się Wilbur.
-Tak, już wszystko jasne.- Oddał uśmiech Sapnap.
Później wszyscy uzgodnili, że nie ma co tego rozgrzebywać i lepiej zostawić ta sprawę w spokoju i zostawić ją na jej miejscu, czyli w przeszłości, a teraz zająć się przyszłością. Nie wazne było to co w niej będzie się dziać, czy będzie zawsze wszystko szło po maśle, co i tak jest niemożliwe czy jednak natrafią na przeszkody, ważne tylko to aby stawili im czoła i poradzili sobie z nimi wspólnie.
---------------------------------------------------
292 słowa
króciutki rozdzialik aby dopowiedziec niektóre rzeczy, a teraz przechodzimy do ważnej sprawy.
Pytanie jest co dal? Quackity i Wilbur dalej nie są w jakiejś oficjalnej relacji, ale nie oszukujmy się, wszyscy wiedzą że i taki czas nastanie. I właśnie jeśli chodzi o to są dwie opcje: krótkie wątek, jakieś 2 do 4 rozdziały i będą razem albo opcja druga: Miałem pomysł aby Quackity dowiedział się, że na ferie ( wtedy gdy wilbur planuje spytać sie go o związek) wyjeżdża do rodziny do meksyku i wtedy historia potrwa dłużej tak jakoś 4-8 rozdziałów.
Więc to zalezy od was, piszcie w komentarzach która opcja lepsza.
CZYTASZ
,,Za karę,, ✨Quackbur ✨
Fiksi PenggemarKolejna książka quackbur, pierwsza przyjęła się naprawdę wspaniałe za co dziękuję i wiele osób pisało,że nie chce by to był już koniec i że z chęcią przeczyta kolejna, podobną opowieść za co również dzięki. Quackity to ten stereotypowy popularny dzi...