Rozdział 28. HISTORIA

63 2 1
                                    

Zmiana narracji. Opowiada Eva:

-Czy któraś z was widziała moje czerwone rękawiczki, torbę brązową i okulary przeciwsłoneczne?!?!?

Ten krzyk niemal codziennie mnie nawiedzał. Krzyk i złość naszej Janiny, która chyba nie jest zadowolona z tego, że ja i Lauren mieszkamy razem z nią pod jednym dachem.

-Dziewczyny, mówię do was!!! - znowu zawołała, tym razem znacznie głośniej.

Po domu chodzę w wielkich nausznikach, dzięki którym ledwo ją słyszę. Bębenki mi pękają gdy tak ciągle się drze. Dwa razy w tygodniu oglądałam wraz z Lauren filmy dokumentalne dotyczące zabójstw na terenie Liarwood. Dziwiłam się, że takie w ogóle ostanieją. Gdy zamawiałyśmy pizze to proponowałyśmy Janinie aby z nami zjadła, lecz ta szybko odmawiała.

Czy tylko nasze zachowanie tak wpłynęło na jej samopoczucie, czy coś jeszcze się za tym kryje?

Dziwisz się Eva? Codziennie balujecie z Lauren do upadłego.

Raz zdarzyło nam się zaprosić, pod wpływem alkoholu, wiedźmę, ale na szczęście nie przyszła, tylko powyklinała nas ostro. Dobrze że tylko na tym się skończyło, a nie na jakiejś jej klątwie.

-Jak ma na imię ta aktorka? Ładna jest - zapytała mnie Lauren, wkładając już trzeci kawałek pizzy do ust

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jak ma na imię ta aktorka? Ładna jest - zapytała mnie Lauren, wkładając już trzeci kawałek pizzy do ust.

Nie jadłam nic. Nie jadłam pizzy. Nie mogłam i nie chciałam. Czułam się jakbym była chora. To było jak choroba, która wyniszczała twój organizm i nieumożliwiała ci spokojnego trybu życia. Dopiero potem zorientowałam się, że tą chorobą była tęsknota za moją Aurelią.

-Max - odpowiedziałam, patrząc w ekran laptopa - Mnie się nie podoba - mruknęłam i odrazu poczułam na sobie wzrok Lauren.

-Nie będę nic mówiła, bo wiem kto ci się podoba - rzekła szybko i spowrotem zajęła się oglądaniem serialu. Widziałam jak uniosła kącik ust.

Ale ja już nie mogłam się na niczym skupić, a tym bardziej nie na serialu. Moje myśli przejęła brązowo włosa dziewczyna, chodząca ciągle na czarno i pachnąca miętą.

Oblizałam usta i wstałam z łóżka.

-Lauren? Pomożesz mi w lekcjach? - zapytałam, gdy już stanęłam obok swojego biurka.

-Z czego? - zapytała i patrzyła na mnie swoimi wielkimi oczami.

W tym całym bałaganie wyglądała jak menel. Nie zdziwię się jak Aurelia wróci do domu i wpadnie w szał, jak zobaczy co zrobiłyśmy przez te pare dni. Nawet Leo nie chciał z nami przybywać.

-Historia - odpowiedziałam, wyciągając dwa podręczniki z dolnej szuflady - Jesteś starsza i napewno ode mnie mądrzejsza - zrobiłam niewinne oczy i słodką minkę, której nie znosiłam. Ale musiałam spróbować, musiałam jakoś kurde zdać z tego przedmiotu.

JESTEŚMY NAJJAŚNIEJSZYMI GWIAZDAMIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz