Damon
Miałem wrażenie, jakbym zupełnie stracił kontrolę nad własnym umysłem. Moje ciało robiło to, na co miało ochotę. To wszystko było nie do pomyślenia.
Piekielnie niewinne usta Love na moich.
Pragnąłem ją odepchnąć, powiedzieć, że to niewłaściwe, ale kiedy przyciskała swoje ciało do mojego, czułem, jakby to było właściwe. W każdym tego słowa znaczeniu.
Moje dłonie gładziły jej gorącą skórę. Nie mogłem się nią nasycić, palce samoistnie prowadziły wędrówkę po nieskalanym ciele dziewczyny. Muskałem jej kształtne biodra, szczupłą talię, żebra, ale nie poważyłem się ruszyć wyżej.
Jej zęby zalotnie zahaczyły o moją dolną wargę, delikatnie za nią pociągając z kobiecym mruknięciem. Love wplotła mi palce we włosy, bawiąc się nimi dla dodania wrażenia. Doprawdy przyjemnie odczuwałem jej dotyk na skórze głowy.
Stanąłem w ogniu, kiedy dziewczyna nieśmiało wysunęła język, by przejechać nim po moich wargach. Rozchyliłem usta, aby nasze języki mogły wejść w kontakt, który był badawczy. Love próbowała mnie, sprawdzała, co jej się podoba.
Trzymałem żądzę na wodzy, zupełnie świadomy, z kim miałem do czynienia. Nie mogłem potraktować jej tak jak innych dziewczyn.
Pozwoliłem jej prowadzić w tym pocałunku. Nie naciskałem, nie byłem zbyt śmiały, chciałem, aby sama zdecydowała o tym, jak szybko przebiega to zbliżenie. Nasze języki muskały się, prowadząc się w tańcu, a Love za każdym razem pojękiwała mi w usta.
Pragnąłem uraczyć nią wszystkie moje zmysły.
Oderwaliśmy się od siebie. Nasze oddechy mieszały się ze sobą, kiedy oboje dyszeliśmy ciężko. Love wpatrywała się we mnie kokieteryjnym wzrokiem, jej spojrzenie było zamglone, przyciemnione. Usta miała pulchne, rozchylone wargi wciąż mnie kusiły.
— Damon — wypowiedziała moje imię zdyszanym głosem, a ja mocniej zacisnąłem palce na jej talii. Musiałem zapanować nad swoim pragnieniem.
Wsparłem głowę o zagłówek. Wciąż czułem na sobie ciepło jej ciała. Miałem wrażenie, że jeżeli zaraz się nie opanujemy, wybuchnę od nadmiaru emocji.
Wpatrywała się we mnie z niezidentyfikowanym błyskiem w oku. Jej wargi wygięły się w zadowolonym uśmiechu, zupełnie jakby spełniła jedno ze swoich długo wyczekiwanych marzeń.
Wysunąłem dłonie spod jej koszulki, by przeciągnąć nimi niekontrolowanie po odkrytych nogach. Love zadrżała, kiedy moje palce przeprowadzały swoją własną wędrówkę po jej skórze. Przygryzła dolną partię ust, patrząc na moje ręce.
— Czy... — Uniosła na mnie ciężkie spojrzenie. W jej wzroku pojawiło się wahanie. Kosmyk ciemnych włosów bujał się przed jej oczami, więc uniosłem dłoń, by założyć jej go za ucho. Kąciki jej ust drgnęły ku górze na ten ruch. — Mogłabym zostać u ciebie?
Zamarłem.
Nie tego się spodziewałem.
— Nie sądzę, aby to był dobry pomysł — wychrypiałem. — Saint może w każdej chwili zejść na dół i zobaczyć, że cię tam nie ma...
Love spuściła wzrok, w którym pojawiło się rozczarowanie. Nie potrafiłem znieść tego widoku. Ciężka dłoń objęła coś wewnątrz mnie, poczułem nieznany mi wcześniej ciężar. Nie mogłem pozwolić, by była zawiedziona czy smutna.
Co się ze mną działo, do diabła?
— Ale... — zacząłem, przełykając ślinę. — Jeżeli z samego rana znikniesz, nic poważnego nie powinno się wydarzyć. — Wzruszyłem ramionami, choć czułem, jak moje mięśnie spięły się na myśl, że Saint mógłby nas przyłapać.

CZYTASZ
BORDER 18+
RomanceLove zakochuje się w przyjacielu swojego brata, gdy ma dziesięć lat. Jej zauroczenie nigdy nie traci na sile, a wręcz się powiększa, gdy zaczyna uczęszczać do liceum, gdzie Damon jest w ostatniej klasie. Jednak między nimi są trzy lata różnicy, któr...