ROZDZIAŁ 20

9.5K 209 95
                                        

znowu niesprawdzony, mogą być błędy i powtórki, ale nie mam
siły i po prostu padam na ryj :/

Love

Przez niecałą godzinę po prostu jeździliśmy wokół, rozmawiając, śmiejąc się i spędzając razem czas. Pojechaliśmy też coś zjeść, bo na przyjęciu niestety niczego nie podjęliśmy.

Po tym czasie poprosiłam Damona, aby zawiózł mnie do domu. Uważałam to za najrozsądniejszą decyzję, chociaż chęć spędzenia z nim więcej czasu szeptała i kusiła mnie na zmianę zdania.

Pozostałam przy swoim.

Kiedy zaparkował niedaleko mojego domu, zauważyłam, że z każdej strony był zaciemniony — najwidoczniej każdy już spał.

Zagryzłam wargi, wciąż walcząc z własną wolą i pragnieniami, gdy poczułam, jak coś się nade mną nachyla. Uniosłam ciężkie spojrzenie, odnajdując świetlisty wzrok Damona.

Pocałował mnie krótko w usta, a ja rozpłynęłam się pod jego miękkimi wargami. Miałam ochotę zarzucić mu ręce na szyję, pogłębić pocałunek i zatracić się w jego bliskości.

— Nie mów nic — poprosiłam, widząc, jak rozchylił usta. — Zawsze mówisz coś słodkiego i rozmiękczasz moje serce, a ja naprawdę muszę wrócić do domu.

Uniósł kąciki ust w lekkim rozbawieniu. Pokiwał głową na zgodę, nie odrywając ode mnie spojrzenia. Przez chwilę wpatrywaliśmy się w siebie w milczeniu, a ja miałam ochotę zerwać ten kontakt wzrokowy.

Jego oczy były tak bardzo pochłaniające, że czułam się jak małe dziecko pod jego uważnym spojrzeniem. Pochłaniały mnie i z każdą chwilą czułam, jak zabiera coraz więcej cząstek mnie, z których się składałam.

Wyciągnął ostrożnie dłoń i przeciągnął kciukiem po moich ustach. Moje serce zaczęło walić o klatkę piersiową w zawrotnym rytmie, a oddech dławił się w gardle.

Widząc jego piękną twarz i wielkie, zielone oczy, podciągnęłam się na siedzeniu, by ponownie złączyć nasze usta. Naparłam na niego z całym pożądaniem i uczuciem, jakie w sobie miałam.

Poruszałam niespiesznie wargami, czując miękkość jego ust. Jego dłoń wpłynęła w moje włosy, delikatnie przejeżdżał palcami po skórze głowy, a ja rozchyliłam wargi na to przyjemne mizianie.

Damon wykorzystał chwilę, muskając swoim językiem mój. Starałam się do niego przylgnąć, ale w samochodzie — w takiej pozycji — było to dość niemożliwe. Zalała mnie fala gorąca, kiedy przechylił mi głowę, tocząc bitwę pomiędzy naszymi językami.

— Kurwa, jesteś taka słodka, że nie potrafię się od ciebie oderwać — wychrypiał z trudem prosto w moje wargi, mocniej zaciskając palce, wplątując między nie kosmyki włosów. Pociągnął za nie niekontrolowanie, a ja odchyliłam głowę. — Nie mogę nawet trzeźwo przy tobie myśleć.

Poczułam gorący dreszcz przebiegający po kręgosłupie — wzdrygnęłam się, nie odrywając się od Damona. Nasze języki zaplątały się o siebie.

Żądza coraz bardziej przejmowała nade mną kontrolę, więc oderwałam się od niego, oddychając ciężko. Oblizałam wargi, czując na języku jego smak.

BORDER 18+ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz