Damon
Był dzień przed przyjęciem firmowym. Ostatni tydzień minął mi jak okiem mrugnąć. Większość czasu spędzałem z Love, kilkukrotnie spotkałem się z Saintem, a nawet wyszedłem ze starymi znajomymi z liceum.
Wciąż nie docierało do mnie, w jak szybkim tempie pięliśmy się w górę razem z Love. Wtedy, na plaży, dziewczyna otworzyła się przede mną. Poczułem, jakby jej uzewnętrznienie się uniosło nas na wyższy poziom.
Nadal właściwie nie ustaliliśmy, na czym stoimy. Wydawało mi się, że oboje baliśmy się to określić, aby wszystkiego nie spierdolić. Płynęliśmy z nurtem.
— Zaprosiłem Esme do siebie.
Głos Sainta wyrwał mnie z zamyślenia. Uniosłem spojrzenie, by przyjrzeć się siedzącemu przede mną chłopakowi.
— W sensie? — Uniosłem brew z zaciekawieniem.
Spotkałem się z Saintem u siebie w mieszkaniu. Na początku był zaskoczony, że je wynająłem. Wcisnąłem mu kit, że po prostu pokłóciliśmy się z ojcem i nie chciałem, aby nasze stosunki pogorszyły się jeszcze bardziej.
Jeżeli chodziło o sprawy w domu, nigdy się nie uzewnętrzniałem. Przed nikim. Zawsze byłem zdania, że sprawy rodzinne powinny nimi zostać. Dopóki nie poznałem Love... Przy niej miałem ochotę wyrzucić z siebie wszystko.
Saint rozłożył się na kanapie.
— Do siebie. Do domu. Żeby poznała mojego ojca.
Zamrugałem z zaskoczeniem powiekami. Nie tego się po nim spodziewałem. Nie sądziłem, że aż tak szybko wykonają ten krok.
Saint i Esme zaczęli być parą pod koniec marca. Przyznali się do tego dopiero miesiąc później. Właściwie cieszyłem się z rozwoju ich relacji. Oboje byli tak sobą zauroczeni, że nie widzieli świata poza sobą.
— Wow. — To jedyne, co byłem w stanie z siebie wykrzesać. — To chyba poważny krok. Jak się z tym czujesz?
Saint wzruszył ramionami, wzdychając. Jego ciemne włosy lśniły w blasku południowego słońca. Potrzebował chwili namysłu, aby wyrzucić z siebie słowa.
— Jestem szczęśliwy. Tacie na pewno się spodoba — tym się nie martwię. Nie wiem właściwie, co czuć. — Znowu wzruszenie ramion. — Nie wyobrażam sobie siebie bez niej. Jest moim uzupełnieniem.
Pokiwałem głową, będąc w stu procentach świadom jego prawdomówności.
— No to w takim razie cieszę się razem z tobą.
Saint posłał mi nieznaczny uśmiech, wracając do oglądania telewizji. Sięgnął po piwo ze stolika, które przyniósł sobie z mojej lodówki, upijając łyk.
Razem z nim skupiłem się na oglądaniu meczu. To zapewne żadne zaskoczenie, że sprawdzamy siebie i czerpiemy przyjemność z oglądania naszego sportu.
Odciągnąłem wzrok od telewizora, słysząc dźwięk dobiegający z mojej komórki. Widząc nazwę „Love" na ekranie, niemal poczułem, jak coś wewnątrz oplata mnie mocno.
Wchodząc w wiadomość od niej, opadła mi szczęka. Wysłała zdjęcie w lustrze. Jej ciało opinała zniewalająca, ciemnozielona sukienka.

CZYTASZ
BORDER 18+
RomansaLove zakochuje się w przyjacielu swojego brata, gdy ma dziesięć lat. Jej zauroczenie nigdy nie traci na sile, a wręcz się powiększa, gdy zaczyna uczęszczać do liceum, gdzie Damon jest w ostatniej klasie. Jednak między nimi są trzy lata różnicy, któr...