5

1.2K 31 11
                                    

-O, Chloe! Jak dobrze cię widzieć!-przywitała się Hiba, posyłając mi buziaka w powietrzu

-Ciebie też!-krzyknęłam uśmiechnięta

Muszę przyznać, czuje się trochę niekomfortowo. Siedzę przy stoliku z najpopularniejszymi piłkarzami na świecie, w dodatku przy kamerach. Przypominam, że prawie z połową się nie znam! 

Już czuję, że będzie o tym mnóstwo artykułów... Fotografka, Chloe Alarie przy stoliku PSG! Skąd się znają? 

-Chyba znasz wszystkich stąd, prawda?-zapytał Mbappe, szturchając mnie lekko w ramię 

-Oczywiście-kiwnęłam głową, biorąc jakąś randomową szklankę 

Spojrzałam na Neymara, który siedział naprzeciwko mnie i patrzył na stół. Dużo czytałam na temat ich przyjaźni i mówiąc szczerze, w życiu bym nie uwierzyła że doczekam się dnia, w którym będzie między nimi koniec. 
Trzeba przyznać, było to duo idealne. 

-Za to, nie każdy zna ciebie-odwrócił się w moją stronę Giroud

-Jestem Chloe-podałam mu dłoń, którą uścisnął

-Ludzie!-klasnął w dłonie, zwracając uwagę wszystkich przy stole-To jest Chloe, jakby co!

-Cześć!-pomachali mi a ja zaczęłam się śmiać 

-To jest moja żona, Jennifer-odsunął się lekko, abym mogła spojrzeć na kobietę

-Witaj Chloe-kiwnęła mi głową z szerokim uśmiechem 

-Dobry wieczór!

Po kilku minutach ogłoszono, że zaraz zacznie się rozdanie nagród. 

Gdy prowadzący czytali listę, cała grupa zaczęła szeptać między sobą, lecz nie potrafiłam ich zrozumieć. 

-Mbappe!-krzyknęli wszyscy naraz, gdy jego imię zostało wyczytane 

Ludzie spojrzeli na nich jak na idiotów, ale oni totalnie się tym nie przejmowali. Zaczęli się głośno śmiać, co również zrobiłam. 

Z PSG wyczytany został jeszcze Messi i Neymar, na co oni oczywiście również zareagowali głośnym wiwatowaniem. 

-Najlepszym piłkarzem został...-przeciągnęła prowadząca, powoli otwierając kopertę-Lionel Messi! 

Szybko wstałam ze swojego miejsca, biorąc aparat. Robiąc zdjęcia, nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. 

Reakcja Kyliana była bezcenna. Miał szeroko otwarte oczy i lekko uchylone usta. Zdenerwowaniem zareagował Ronaldo, sądząc po jego minie. Przestraszyłam się, że wstanie i przewróci stół, który stał przed nim. Neymar tylko wzruszył ramionami, przyglądając się koledze. 

Gdy skończyłam, wróciłam na swoje miejsce i dalej obserwowałam mężczyznę obok.

-Ej, wyluzuj-chwyciłam jego dłoń, która była mocno zaciśnięta-Tak między nami... Dla mnie ty wygrałeś 

Mimo, że dalej czułam się dziwnie, bo ostatnio go wyprosiłam z biura i nakrzyczałam, chciałam go jakoś pocieszyć. 

-Dzięki-odpowiedział, głośno wzdychając 

Widząc, że moje słowa nic nie zmieniły, puściłam jego dłoń i oparłam się o stół. 

Po godzinie, gdy oficjalnie ogłoszono koniec, zaczęliśmy się zbierać. Napastnik dalej był poddenerwowany i widać było, że każdy to zauważył. 

-Ostatni raz ci mówię-szepnęłam, gdy wychodziliśmy-Nie pokazuj po sobie zazdrości, po prostu wyluzuj. Bądź dobrym kolegą dla Messi'ego 

-Wiem wiem-przetarł oczy-Przepraszam 

-Nie masz za co przepraszać, wiem że to pod wpływem emocji-poklepałam go po plecach-Trzymaj się

-Ej a ty gdzie?

-Jak to gdzie, do domu-podniosłam brwi, rzucając torebkę do środka auta 

-Nie-powiedział stanowczo-Idziesz ze mną na imprezę z okazji nagrody Lionela. Bez sprzeciwu! 

-Bez przesady-prychnęłam-Nic o tobie nie wiem. To że zgodziłam się na siedzenie przy twoim stoliku i tak było lekką przesadą

-Nie rozumiem

-Po prostu dziwne to jest-wzruszyłam ramionami, opierając się o pojazd-Zerwałeś z Zoe? Nie rozmawiałam z nią dalej o waszej relacji 

-Mówię to oficjalnie. Nie jestem już z nią, więc możesz być spokojna-podniósł ręce-Przepraszam za swoje zachowanie wtedy w klubie. Pewnie spostrzegasz mnie za dupka 

-Nie mogę zaprzeczyć, po tym wszystkim-poprawiłam włosy-Ale było, minęło. Po dzisiejszym wieczorze mogę przyznać, że jesteś całkiem spoko 

-Dziękuje!-klasnął w dłonie, śmieją się-To co, idziemy? Proszę!

-Dobra

Mówiąc szczerze, zmęczenie minęło i nie chciałam wracać do siebie. Weszłam do swojego auta i pojechałam pod adres, który wskazał mi Kylian. 

-Dlaczego tak bardzo ci zależało, abym poszła z tobą?-zapytałam, wchodząc do ogromnego budynku

-Jakoś tak-wzruszył ramionami-Ktoś mnie przecież musi uspokajać, bo coś czuję że niezłe nerwy będą 

-Weź nawet tak nie gadaj!-uderzyłam go lekko 



Love is blind||Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz