Love is blind||Kylian Mbappe

29

-I co zamierzasz jej powiedzieć?-podniosła jedną brew Bruna, krzyżując ręce na piersiach

-Liczę na pytania o mojej pracy-uśmiechnęłam się sztucznie, podając jej kubek z herbatą 

-Aaaa-machnęła dłonią-Chodzi ci o pracę, którą zaniedbałaś? 

-Nieprawda-zacisnęłam usta w wąską linię

-Nie?-zdziwiła się-Zamknęłaś lokal i odwołałaś wszystkie wizyty. Mów-powiedziała stanowczo-Jeśli zapytają o Kyliana, co zrobisz? 

-Zamknę oczy i przyznam, że-wzięłam głęboki wdech-To koniec 

-Nie wierzę, że tak to się wszystko potoczyło-zaczęła kiwać głową na boki

-Życie-wzruszyłam ramionami-Lepiej dla nas 

-Co ty gadasz! Chloe, proszę cię-złączyła dłonie

-Uspokój się!-uderzyłam ręką-Sam powiedział że nie ma czasu teraz na związek

-Jesteście nienormalni-prychnęła, biorąc do dłoni pilota 

Od czasu naszego rozstania minął jakiś miesiąc. Za dwie godziny mam mieć wywiad. Miałam iść na to z piłkarzem, lecz wyszło jak wyszło. 

Czy tęsknie? Nie wiem

Fani się trochę domyślają o sytuacji między nami, przez Kyliana, który na każdym meczu wszystko olewa. Kłóci się z sędziami, nie podaje innym piłki i nawet nie próbuje strzelać do bramki. 

Natomiast ja udaje, że wszystko jest w porządku. Owszem, odwołałam wszystkie sesje z klientami ale tylko i wyłącznie przez zmęczenie. W miejscach publicznych uśmiecham się do kamer, a w internecie wstawiam jakieś pierdoły, byleby nie wzbudzać  podejrzeń. 

Postanowiłam jednak, że najwyższy czas oznajmić innym jak jest. Nie chcę mi się ciągle tego ukrywać, bo prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw. 

Czy żałuję tego wszystkiego? Cóż, straciłam najważniejszą dla mnie osobę. 

Było, minęło i nie wróci. Tak mi się zdaje, przynajmniej. 

Widząc minę przyjaciółki, westchnęłam i poszłam się przebrać. Otworzyłam szafę i oparłam się o drzwiczki, błądząc wzrokiem po ubraniach. 

Ostatecznie wybrałam czarną, długą i obcisłą spódnicę a na górę biały top. Lekko się pomalowałam, starając się wyglądać w miarę naturalnie. Rozpuściłam włosy, które wyprostowałam i założyłam białe szpilki. 

-Idę-oznajmiłam, pakując do torebki telefon

-Odwieźć cię?-zaproponowała, wstając 

-Przecież mam swoje auto-mruknęłam nieprzyjemnie 

-Dobra-podniosła ręce w geście obronnym-Chciałam tylko pomóc 

****

-A więc, Chloe-zaczęła Alice, zakładając nogę na nogę-Jak tam twoje życie z Kylian'em? Rozmawiamy już dobre dwadzieścia minut a nawet słowem nie wspomniałaś o swoim chłopaku

-Nie mówiłam nic, ponieważ nie jesteśmy już razem-przymrużyłam powieki, analizując jej spojrzenie w stronę widowni 

-Jak to?-zapytała

-Stwierdziliśmy, że w naszym życiu wiele się dzieję-wyprostowałam się-A związek jeszcze bardziej komplikował niektóre sprawy 

-Czyli jest całkowicie wolny?-zaśmiała się, poprawiając włosy. Kiwnęłam niepewnie głową-Drogie panie, możemy próbować. Droga wolna!-mrugnęła do kamery 

-Chciałabym dodać, że nie szuka żadnej nowej dziewczyny, więc nie wiem czy warto-uśmiechnęłam się sztucznie, wstając i machając do urządzenia