4

1.2K 35 11
                                    


Ostatecznie, zaakceptowałam zaproszenie na Galę Sportowca Roku. Bardzo długo się nad tym zastanawiałam, bo tak jak już wspominałam, później dostaję masę wiadomości o tym,że mam coś usunąć. 

Uroczystość jest jutro, więc muszę się przygotować. Jeśli chodzi o ostatnie spotkanie z Mbappe i Kounde, nic się nie zmieniło. 

Po tym jak Kylian wyszedł, porozmawiałam jeszcze przez chwilę z Jules'em, który niejednokrotnie przepraszał za swoje zachowanie. 

Wiele słyszałam o napastniku. Mówiąc szczerze, nigdy za nim nie przepadałam. Zachowuje się jak typowy mężczyzna z ego top, który myśli że może mieć wszystko. 
Mimo dużej ilości negatywnych plotek, podoba mi się w nim stosunek do dzieci. Po Internecie krążą filmiki z nim i dziećmi. Każde z nagrań pokazuje jak uroczy jest Kylian dla nich. 

Zajadając się słodyczami i oglądając film, ujrzałam że ktoś do mnie napisał. Leniwie wstałam i podeszłam do komody, biorąc telefon. 


Nieznany: 

I jak? Idziesz jutro? 


Widząc wiadomość, domyśliłam się kto pisze. Kounde ma już mój numer, Hakimi też, więc najprawdopodobniej to Mbappe


Chloe: 

Nie, nie idę 


Postanowiłam go okłamać. Zmieniłam nazwę, schowałam urządzenie do kieszeni i wróciłam na swoje miejsce. 


Kylian:

Czemu? Ej, chciałem abyś mi zdjęcia zrobiła 


Chloe:

O jejku, tak mi przykro :((


Przewróciłam oczami i weszłam na Instagrama. Znalazłam profil mężczyzny i zaczęłam przeglądać jego zdjęcia. No cóż, typowy piłkarz. 

Przy najnowszym poście było mnóstwo komentarzy odnośnie jego związku z Zoe. Niektórzy współczuli dziewczynie, ale większa część się cieszyła z tego, że zerwali. 

Po Internecie krążyły zdjęcia zapłakanej dziewczyny, wychodzącej z klubu i oczywiście znalazły się też ze mną, gdy do niej podeszłam. 
Ludzie rozpoznali mnie i również było dużo opinii na mój temat. 

****

Na galę postanowiłam ubrać obcisłą, beżową sukienkę. Dodałam biżuterię i torebkę. 
Pomalowałam się trochę mocniej niż zazwyczaj i polokowałam włosy. Założyłam długie kozaki na obcasie oraz czarny płaszcz z kożuszkiem. 

-Dzień dobry-ukłonił się chłopak-Pozwoli pani, że wezmę płaszcz 

-Dzień dobry-uśmiechnęłam się-Jasne, proszę bardzo 

-Chloe!-przytuliła mnie mocno koleżanka z branży

-Emily!-odwzajemniłam uścisk

-Jak dobrze cię widzieć! Wow, wyglądasz cudownie!-zmierzyła mnie wzrokiem, trzymając dłonie na moich ramionach 

-Dziękuje bardzo! To jest ta sukienka, którą ci dałam! Pasuje ci-przyznałam, wskazując na ubranie

Po tym, weszłyśmy do sali i stanęłyśmy przy ścianie. Wszystkie miejsca były zajęte a nasz stół jest na korytarzu. Zaczęłam szukać wzrokiem stolika PSG, po czym powoli do nich podeszłam. 

-Uśmiech!-stanęłam naprzeciwko Kyliana i Achrafa, robiąc im zdjęcie

-Chloe, miało cię przecież nie być-wstał napastnik, podchodząc do mnie i składając pocałunek na moim policzku 

-Postanowiłam zrobić wam niespodziankę-spojrzałam na aparat

-Nie lubię niespodzianek-przymrużył oczy, spoglądając na moją twarz 

-Ale widzę w twoich oczach iskierki, więc ta ci się chyba spodobała-szepnęłam, po czym odeszłam, robiąc pozostałym zawodnikom zdjęcia 

Po godzinie, moje nogi mówiły dość. 

Nawet na minutę nie usiadłam, tylko ciągle latam między stolikami i robię zdjęcia. Owszem, mogę odpocząć, ale przecież płacą mi za robotę a nie siedzenie. 

-Ej, mała-ktoś objął mnie w tali, odwracając w swoją stronę 

-Kylian, tylko nie mała!-oburzyłam się, robiąc krok w tył-Nie pozwalaj sobie 

-Spokojnie, spokojnie-zaśmiał się lekko-Usiądź z nami, jesteś cała czerwona. Widać po tobie zmęczenie 

-Od kiedy ja cię tak bardzo interesuje? Nie rozumiem czemu taki miły się zrobiłeś. Zresztą,nie mogę, jestem tutaj służbowo. Muszę pracować-westchnęłam głośno, chwytając się za czoło

-Nic mi nie zrobiłaś, więc nie mam za co być dla ciebie niemiły-przyznał-Rozmawiałem z organizatorami. Powiedzieli jasno, że należy ci się przerwa 

-Uff, ale ulga-poszłam do stolika, siadając na krześle

-Wstawaj-rozkazał-Idziesz do nas

-Nie Kylian, zostaję tutaj-powiedziałam stanowczo-Nie mogę się pojawić z tobą, przy tylu kamerach. Nawet się nie znamy! Wiesz jak to wpłynie na moją i twoją reputację? 

-Chrzanić to!-przewrócił oczami-Nie pozwolę ci tutaj samej siedzieć-podał mi dłoń

-No dobra, ale robię to tylko dlatego, że nie chce się kłócić-chwyciłam ją i razem weszliśmy do ogromnej sali






Love is blind||Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz