27

714 27 8
                                    


-Jacob, przepraszam-odepchnęłam chłopaka-Muszę iść poszukać Kyliana...

-Jasne, na luzie-uśmiechnął się, odwracając się i podchodząc od jakiegoś faceta 

Zaczęłam kierować się w stronę łazienek. Poprawiłam sukienkę i szybkim krokiem szłam w tamtym kierunku. Od jakiegoś czasu nie widziałam go przy stole ani na parkiecie. Stwierdziłam, że warto by było go poszukać, bo jednak męczył mnie taniec z dawnym znajomym. 

-O, Alarie!-usłyszałam ten okropny głos-Jaka miła niespodzianka!-podeszła do mnie blondynka, kładąc swoje ręce na moich ramionach 

-Nie do końca miła-przymrużyłam oczy, zrzucając jej dłonie z siebie-Czego chcesz, Zoe 

-Ja?-podniosła brwi-Niczegooo-machnęła dłonią, przeciągając-Nie wiedziałam, że nie można się z tobą po prostu porozmawiać. Ups, zapomniałam że ty jesteś dziewczyną piłkarza i jesteś nietykalna 

-Co?-zmarszczyłam czoło-Zazdrościsz, prawda? 

-Pewnie z tobą będzie tak samo słonko-zaśmiała się, mierząc mnie wzrokiem-Rzuci cię za jakiś czas. Jesteś kolejną jego zabawką, rozumiesz? 

-Zaraz wyrwę ci te blond włosy z odrostami na pół metra-zacisnęłam pięści-Odwal się od nas, przeliterować ci?

-Spokojnie, na co te nerwy-parsknęła, a ja czułam że robię się czerwona-Stwierdzam fakty, życie 

Gdy zrobiłam krok w jej stronę, między nami ktoś stanął. Lekko uderzyłam tę osobę, powoli unosząc głowę. 

-Kylian?!-usłyszałam jej pisk-Jak dobrze cię widzieć! 

-Nie no, ja ci naprawdę coś zaraz zrobię-odsunęłam się w bok, chcąc do niej podejść, lecz piłkarz złapał mnie mocno za nadgarstek 

-Myślałem, że po naszej ostatniej rozmowie zrozumiałaś, że masz dać nam spokój-warknął nieprzyjemnie, dalej mnie trzymając

-Co z wami? Ludzie, przecież nic wam nie robię!-zrobiła oburzoną minę

-Idiotka-szepnęłam, kiwając głową na boki 

-Idź stąd-spojrzał w moją stronę Kylian z poważną miną 

-Słucham?-podniosłam brwi, niedowierzając 

-Nie róbmy szopki-zaczął się rozglądać-I tak już kilka osób zwróciło na nas uwagę 

-Nie idę-odpowiedziałam stanowczo

-Młoda, wyraziłem się jasno-jego powieka drgnęła a na czole pojawiła się żyłka, która informowała o jednym

Jest zły 

Oj i to bardzo 

-Leć do tego swojego nowego kolegi-wtrąciła się, unosząc jeden kącik ust-Jacoba? Niezłe ciacho, uważaj Kylian, bo widzę że dobrze się dogadują 

Nie odpowiadając, przeszłam obok, uderzając swoim ramieniem blondynkę. Wróciłam na salę i usiadłam przy stole.

Mówiąc szczerze, w naszym związku są same przez nią problemy. Czy widzę dla nas jakąś przyszłość? 

Nie.

-Ethan, polej-wskazałam na szklankę widząc, że chłopak trzyma w dłoni alkohol-Trzeba zaszaleć 

****

-Idziemy do domu-pociągnął mnie w stronę drzwi 

-Mekambe, wyluzuj-prychnęłam, chwiejąc się

-Mbappe, nie Mekambe-westchnął-Jak już 

-Czemu idziemy? Przecież impreza dopiero się rozkręca!-wyrwałam się, patrząc na jego zdenerwowaną twarz 

-Jak ty mnie wkurzasz!-pomachał jakiemuś facetowi na pożegnanie, po czym wrócił do mnie-Nie wyrywaj się i chodź 

-Nie pożegnałam się z twoją kuzynką!

-To już nie mój problem-wzruszył ramionami, biorąc moją torebkę-Chloe, idziemy!

-Ught, no dobra-zrezygnowana poszłam za nim, szukając wzrokiem kumpla-Ej, ale nie pożegnałam się też z Jacob'em! Nie mogę iść 

-W dupie to mam-otworzył drzwi od auta-Jaki Jacob do jasnej cholery? Cały wieczór spędziłaś z nim, zamiast ze mną. Już znalazłaś sobie nowego kandydata na moje miejsce? 

-Słucham?-otrząsnęłam się-Mam nadzieje że się przesłyszałam, Kylian-przymrużyłam oczy-Dziwisz się? Cały czas siedziałeś przy stole i rozmawiałeś z innymi, zapominając o tym, że masz dziewczynę!-krzyknęłam zdenerwowana-Przyjaźniłam się z Jacob'em w liceum. Zresztą, nie masz się czym martwić, bo jest gejem-prychnęłam, schylając głowę i wsiadając do środka

-Chloe...-zaczął 

-Nie-przerwałam mu-Nie rozmawiaj już ze mną-chwyciłam za klamkę i przyciągnęłam ją w swoją stronę

Oparłam się o szybę i obserwowałam widoki zza okna. Obok mnie siedział Kylian, na którego nie zwracałam uwagi, lecz czułam, że wlepia we mnie swój wzrok. 

Przymknęłam oczy i pozwoliłam sobie zasnąć, nie zważając na to, że jestem w taksówce i będę musiała jakoś dotrzeć do łóżka

Love is blind||Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz