Rozdział 3

2.1K 107 63
                                    


                      29 Sierpnia 2022 r
                      •18 urodziny Hailie

Pov: Hailie

Nadszedł mój upragniony dzień. Moje 18 urodziny. Tak cholernie się cieszyłam. Czułam że jestem wolna. Mogę wyjechać gdzie tylko chce i z kim chce. Mogę robić co chce. Albo tak mi się wydawało.

Moja mama od rana w dniu moich urodzin była mocno przygaszona. Tłumaczyła to tym że jest wzruszona moim szybkim dorośnięciem.
Jednak czułam że nie jest ze mną szczera. Babcia Ana, sfrustrowana zachowaniem mojej rodzicielki, ciągle patrzyła na nią chłodnym wzrokiem. Aż do pewnej sytuacji.

- Mamo? Czy mogę o coś spytać? Błagam tylko daj mi dokończyć.

- Jasne córeczko, nie musisz pytać. Co się stało?

- Czy byłaby taka ewentualna możliwość taka tylko ewentualna, żebym mogła z Biancą pojechać autem do Madrytu po urodzinach? Ale proszę zanim odmówisz to błagam zgódź się.

- Hal, wiesz że chciałabym ale nie jesteś jeszcze dobrym kierowcą na takie długie trasy, myślę że..

Nie było dane jej dokończyć bo do dyskusji włączyła babcia.

- Chryste Panie, Christine uspokój się. Nie byłaś nigdy młoda i głupia. Do cholery te dziecko nigdy nie pozna świata w taki sposób !

Moja mama uśmiechnęła się złośliwie.

- Czyli ma poznać świat tak jak jej mama w 2000 roku?

Twarz mojej babci zmieniła się momentalnie w purpurę. Aż kipiała ze złości.

- Moja wnuczka jest bardziej rozsądna niż jej matka. Nie zrobi takiego idiotyzmu.

Zawsze nie interesowały mnie kłótnie mojej rodziny, jednak ta była jakaś inna. O co chodziło z 2000 rokiem?
Czy już mówiłam że fundamentem tej rodziny jest jedna wielka tajemnica?
To było chore. Jednak dziś był mój dzień i nie chciałam się niczym martwić.

- Pani mamo, pani babciu. Czy w dzień tak wyjątkowy jakim są moje urodziny mogłybyście zaprzestać się kłócić? Bardzo by mi było miło.

Babcia spojrzała na mnie łagodnie. Podeszła i wręczyła mi swoją kartę płatniczą.

- Mogłabyś zrobić babci przyjemność i zapłacić za pazurki jej kartą? Było by super.

Wiedziałam że to sposób na pozbycie się mnie. Babcia często tak robiła. Miała bardzo dużo pieniędzy po moim dziadku jak i ich wspólnej firmie.

- No nie wierze! Chcesz kupić moje dziecko. Brawo mamusiu, kolejny świetny pomysł.

Pora na mnie.

- Pa mamo! Pa babciu! Miło było Was poznać!

Zanim zdążyły odpowiedzieć uciekłam. Po tylu latach życia w tym domu przyzwyczaiłam się do ich sprzeczek. Ta jednak mnie prawdziwie zaintrygowała. Będę musiała podpytać mamę o to.

Kiedy wysiadałam do mojego BMW którym w końcu mogłam legalnie jeździć przyszła mi wiadomość. Był to ten sam chłopak który dwa dni temu próbował nawiązać ze mną konwersacje.

Nieznany numer.
Hej słońce, obiecałem się odezwać wiec to robię. Chciałbym Ci życzyć wszystkiego co najlepsze mała. Nie mogę się doczekać aż Cię zobaczę.
Tymczasem baw się dobrze w Apolo;)
Ps: Uważaj na nieznajomych❤️

Okej kurwa to było dziwne. Chłop dosłownie pisze do mnie randomowo, wie jak mam na imię a teraz do cholery wie gdzie mam urodziny. I jego durna uwaga. Doskonale wiem co mam robić i na co uważać. Nie jestem małą dziewczynką.
Postanowiłam być jednak miła.

𝘛𝘦 𝘢𝘮𝘰 𝘮𝘶𝘤𝘩𝘰 𝘮𝘪 𝘴𝘰𝘭~ PedriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz