Spojrzałam na sufit, starając się wyłapać ostrość. Wszystko się zamazywało, przez co, co raz bardziej się irytowałam. Przewróciłam się na drugi bok z trudem. Nie miałam nawet siły, żeby się podnieść.
Obserwowałam w lustrze swój pokój, ale nawet poruszanie oczami było dla mnie trudne. Za chwilę miało się to skończyć. Za chwilę wszystko będzie dobrze — mówiłam sobie. Każdy wie, że to było kłamstwo. Nie jadłam nawet nie wiem od ilu dni, nie licząc jakiegoś jabłka, czy mało kalorycznego batonika zbożowego. Tylko chwila.
– Seyoung – drzwi się otworzyły, a w nich stanął mój młodszy brat Yeongsu – Twój budzik dzwonił już jakieś trzy razy. Nie wstajesz? Tato się powoli irytuje.
Spojrzałam na niego, i poczułam jak łzy napływają mi do oczu. Westchnęłam ciężko zakrywając swoją twarz w dłoniach. Nie było opcji, że stanę na własne nogi. Dzisiaj potrzebowałam odpocząć. Chłopak wszedł do pokoju i odsłonił rolety.
– Boże.. Seyoung – szybko do mnie podszedł. Usiadł obok mnie na krawędzi, i spojrzał na mnie – Tato! Seyoung musisz się podnieść..
Pomógł mi to zrobić. Złapał za jakąś chusteczkę i przyłożył ją do mojego nosa. Pochylając moja głowę. Widziałam, że na białej kołdrze było trochę krwi. Skrzywiłam się mocno, czując jak doskwiera mi ból głowy. Widziałam kątem oka, jak mój tato przychodzi do pokoju, gdy tylko mnie zobaczył od razu do mnie podbiegł.
Nie wiedziałam zbytnio co się dzieje. Kazał młodszemu zdjąć koszulkę, żeby przyłożyć do mojego nosa, zamiast całej przesiąkniętej krwią chusteczki. Tak też zrobił.
– Może powinniśmy jechać do szpitala? – powiedział, ale od razu zaprzeczyłam.
– Nic mi nie jest. Naprawdę. Po prostu źle spałam, siedziałam wczoraj do późna nad książkami i to dlatego, zaraz przestanie, sama jakoś to ogarnę.
– Seyoung, leci ci krew z nosa, i nie wiemy czemu, może to przez tą kość, albo przez to co mówisz-
– Nic mi nie jest, do cholerny jasnej! – rzuciłam. Oboje spojrzeli na mnie trochę zaskoczeni – Przepraszam – mruknęłam – Naprawdę nic mi nie jest, to tylko przemęczenie.
– Seyoung-
– Wyjdziecie? Chciałabym się ogarnąć do szkoły.
– Może powinnaś zostać dzisiaj w domu? – zaproponował mój brat. Prychnęłam pod nosem i wstałam z łóżka, promieniujący bok pojawił się za moimi oczami.
– Nie ma mowy – powiedziałam.
– Dobrze, ale daj znać jak dojedziesz do szkoły, okej? – zapytał. Przytaknęłam niechętnie, i skierowałam się do łazienki, gdzie Stanęłam nad zlewem i odsunęłam materiał koszulki brata. Odkupię mu ją najwyżej. Przemyłam nos i usta wodą, aby pozbyć się krwi.
CZYTASZ
𝔐𝔦𝔡𝔡𝔩𝔢 𝔒𝔣 𝔗𝔥𝔢 𝔑𝔦𝔤𝔥𝔱 | 𝔍𝔢𝔬𝔫 𝔍𝔢𝔬𝔫𝔤𝔤𝔲𝔨
Romance"Nienawidzę go tak bardzo, że aż pragnę go bardziej i bardziej. Z każdym dniem chce go mieć blisko pomimo, że tak bardzo mam go dość. Nie mogę oddychać gdy nie ma go blisko, bo tak bardzo go potrzebuję"