CHAPTER X; "You ruined my life"

553 34 2
                                    

Rozejrzałam się po pomieszczeniu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Beżowe ściany, wraz z jedną delikatnie ciemniejszą ścianą wykończoną drewnem. Duży krajobraz w ramie miałam tuż przed sobą. Studiowałam go już któryś raz, ale nadal znajdywałam mnóstwo detali, które sprawiały, że coraz bardziej czasochłonne się to stawało.

Oderwałam wzrok od obrazu, i zniżyłam nieco spojrzenie aby napotkać ramę łóżka szpitalnego. Może i byłam w sekscji vip, ale łóżko nie było najwygodniejsze. Musiałam to przeboleć. O ile będę w stanie.
Drzwi od pomieszczenia się otworzyły, i wiedziałam kto to. Moja matka zawsze musiała być pierwsza.

– O matko – rzuciła w powietrze od razu podbiegając. Skrzywiłam się gdy zbyt długo mnie obejmowała. Wszystko mnie bolało. Moje skronie pulsowały, a zatoki zdawały się zaraz wybuchnąć. Potrzebowałam chwili sama ze sobą – Jak mogłam nie zauważyć, że coś Ci jest. Przecież jesteś taka blada, i chuda. Już jest dobrze, przywiozłam Ci jedzenie, zjedz, napijesz się i będziesz wypoczywać, hm?

– Mamo.. – westchnęłam – To nic poważnego.

– Jak nic poważnego! Seyoung, zemdlałaś w szkole, ciesz się, że nikt tego nie nagrał, gdybyś tylko wiedziała-

– Wiem, zniszczyłoby to reputację naszej rodziny – powiedziałam. Czułam jak zaczyna mi się kręcić w głowie. Jej obecność mocno mnie irytowała, przez co zaczynałam się jeszcze gorzej czuć. Nie mówiła mi, że jest jej przykro tylko co gdyby ktoś wrzucił to do internetu.

Kobieta siedziała obok mnie i sprawdzała co jakiś czas kroplówkę. Krzyczała na każdą pielęgniarkę, która wchodziła do sali i robiła coś przy mnie. Krytykowała każdy jej ruch, bo uważała się za najlepszego lekarza.

Chciałam złapać za telefon, ale ona skutecznie mi to uniemożliwiła, odsuwając go. Mówiła, że to niedobre dla mnie w tym momencie, po czym zaczęła mówić o nowych technologiach u niej w klinice. Myślała, że naprawdę chce ją przejąć.
Skrzywiłam się na ból głowy i poprawiłam bardziej do pozycji leżącej. Wpatrywalam się tępo w sufit, chcąc by już odeszła.

– Rozmawiaj ze mną-

– O czym? – zapytałam. Nie miałyśmy tematów do rozmów. Byłyśmy zupełnie inne w moich oczach, i nie przybliżałyśmy się do siebie, a oddalałyśmy jeszcze bardziej. Ten potwór, którego w niej widziałam ponownie się pojawił. Zaczynał zakorzeniać się w jej ciele dając mi do zrozumienia jak wiele poświęciłam żeby ją zadowolić.

Przegryzłam wnętrze policzka, odliczając minuty do jej wyjścia. Nie wiem ile to wszystko trwało, na pewno długo, bo minuty dłużyły się jakby trwały całe godziny. Nie wyszła, a siedziała przy mnie. Coś w środku mnie, co na chwilę zostało ogłuszone, kazało jej się wynosić. Wrzeszczało i nie pozwalało się skupić. Przymknęłam oczy, mając już dość. Może i obudziłam się kilka godzin temu, ale chciałam zasnąć. Chciałam po prostu zasnąć, i obudzić się gdy wszystko minie.

𝔐𝔦𝔡𝔡𝔩𝔢 𝔒𝔣 𝔗𝔥𝔢 𝔑𝔦𝔤𝔥𝔱  | 𝔍𝔢𝔬𝔫 𝔍𝔢𝔬𝔫𝔤𝔤𝔲𝔨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz