Słyszałam wiele razy, że miłość to wspaniałe uczucie. Kiedy go doznany, będziemy przeżywać najlepszy czas w naszym życiu. Z tych wszystkich kłamstw, które słyszałam, to stało się moim ulubionym dobra osoba, zły czas. Nic nie miało sensu w tym wszystkim.
Bo gdyby był dobrą osobą, nie przepłakała bym tyle, i gdyby pojawił się w złym czasie, nie dopuściłabym go do swojego serca.
Pociągnęłam nosem, czując kolejne łzy na policzkach. Szykowanie się w tym stanie było ryzykowne, było mi niedobrze od samego myślenia, że go tam spotkam. Malowałam rzęsy, ignorując te dolne, bo rozmazałyby się przez łzy.
To bardzo bolało. Mimo to, nadal miałam nadzieję, że kiedyś zdobędę się na odwagę i z nim porozmawiam. Cholera, kochałam go.
– Seyoung, będę czekać w samochodzie – usłyszałam głos Jimina. Odwoził mnie dzisiaj do szkoły, za co byłam wdzięczna. Ostatni raz dotarłam policzki i wzięłam plecak. Zeszłam na dół ignorując to, że każdy się na mnie krzywo patrzył. Miałam całe czerwone oczy, policzki i nos. Moje usta były opuchnięte, a po skórze nadal płynęły łzy, pomimo że starałam się je zatrzymywać.
– Seyoung-
– Hm?
– Na pewno chcesz iść w takim stanie do szkoły? – spojrzałam na Jimina i przytaknęłam. Koniec zawodzenia matki.
– Tak. Nie mogę opuszczać zajęć – powiedziałam, wychodząc na zewnątrz. Jimin jedynie westchnął i otworzył samochód, abym mogła do niego wsiąść. Czułam jak moje ciało odmawia posłuszeństwa. Znowu chciałam płakać. Wyć dopóki nie zasnę.
Jimin wyjechał z podjazdu, włączając radio, aby zagłuszyć pisze między nami. Znowu chciało mi się płakać. Wcale nie chciałam iść do szkoły, ale musiałam. Nie mogłam opuszczać zajęć, bo spotkam Jeona w szkole.
– Powiesz mi co się stało? – zapytał. Spojrzałam na Jimina na co jedynie westchnął ciężko, wiedząc że ciężko będzie mu ze mnie coś wyciągnąć
– Wczoraj jak wróciłem widziałem Jeona, jak wychodził z waszej posesji. Płaczesz przez niego?– Co? Nie.. – powiedziałam, ale czułam się źle, okłamując go. Okłamywałam sama siebie – Tak, to przez niego. Czuje coś do niego. Wiem jak to brzmi, bo w końcu upierałam się cały czas, że nic nie sprawi, że się w nim zakocham. Ja nie wiem co mam robić..
– O matko – usłyszałam, dlatego spojrzałam na Jimina, który był rozbawiony moim wyznaniem – To nic złego, że się zakochałaś. Naprawdę.
Blondyn wjechał na parking szkoły, i poklepał po ramieniu. Uśmiechnęłam się delikatnie, czując jak porywa mnie w swoje objęcia.
– A teraz, przestań się mazać. Za jakiś czas, gdy już się trochę pogodzisz z tym wszystkim, pójdź podbić jego serce. Jak nie odwzajemnia twoich uczuć z własnej woli, to odwzajemni je za pomocą przemocy – zaśmiał się, wysiadając z samochodu. Zamknęłam za sobą drzwi poprawiając torbę na ramieniu. Blondyn pomachał do mnie podchodząc do dziewczyny z którą siedział na hali podczas meczu.
CZYTASZ
𝔐𝔦𝔡𝔡𝔩𝔢 𝔒𝔣 𝔗𝔥𝔢 𝔑𝔦𝔤𝔥𝔱 | 𝔍𝔢𝔬𝔫 𝔍𝔢𝔬𝔫𝔤𝔤𝔲𝔨
Romance"Nienawidzę go tak bardzo, że aż pragnę go bardziej i bardziej. Z każdym dniem chce go mieć blisko pomimo, że tak bardzo mam go dość. Nie mogę oddychać gdy nie ma go blisko, bo tak bardzo go potrzebuję"